0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Język żyrafy czy język szakala - który stosujesz najczęściej?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Nasza komunikacja z innymi ludźmi często wydaje się zupełnie nieudana. Próbujemy porozmawiać, tymczasem wywołujemy zupełnie niepotrzebne kłótnie. Porozumienie nie wychodzi nam tak, jak byśmy tego chcieli. Mamy problem, by zrozumieć nie tylko dalszych znajomych, lecz także osoby, które są nam najbliższe. Dlaczego tak się dzieje i co wspólnego mają z tym język żyrafy i szakala? Odpowiadamy w niniejszym artykule.

Porozumienie bez przemocy

Jak już wspomnieliśmy, nierzadko bardzo trudno jest nam się porozumieć. Dzieje się tak często dlatego, że zapominamy o ważnych etapach rozmowy, które łagodzą konflikty i posługujemy się językiem pełnym agresji - nie tylko w stosunku do innych, lecz także siebie.

Marshall B. Rosenberg napisał książkę “Porozumienie bez przemocy”, gdzie bada tę kwestię i pokazuje, w jaki sposób porozumiewać się ze sobą, by było to dla nas korzystne i dobre, nawet jeśli sytuacja wydaje się nam beznadziejna i bez szans na spokój.

Wielu ludzi błędnie rozumie porozumienie bez przemocy. Zakładają bowiem, że chodzi o niewykorzystywanie przemocy fizycznej w rozmowie - w wielu przypadkach tak się przecież dzieje, jednak nie w tym rzecz. Pamiętajmy, że przemoc nie kończy się na wykorzystywaniu siły, występuje również przemoc słowna, która może być równie bolesna.

Porozumienie bez przemocy polega więc na wyrażaniu jasno swoich próśb czy uczuć, liczeniu na wzajemne zrozumienie, nieocenianiu się pochopnie, a nie na porozumieniu, w którym nie używa się siły.

Język żyrafy i szakala

W rozważaniach na temat porozumienia bez przemocy Marshall B. Rosenberg wyróżnia style porozumiewania się, których symbolami są zwierzęta - szakal i żyrafa. Co oznacza język żyrafy i szakala w komunikacji?

Język żyrafy

Żyrafa to zwierzę, które ma szyję osiągającą nawet kilka metrów wysokości (co pozwala jej na szersze spojrzenie) i wielkie serce - największe wśród ssaków. W związku z tym stała się symbolem języka pełnego empatii.

Kiedy mieszkamy na parterze i widzimy za oknami przede wszystkim szare bloki, możemy mieć wrażenie, że żyjemy w okropnym miejscu. Osoba patrząca z drugiego piętra może zobaczyć więcej - park za budynkami, góry, piękny zachód słońca - co sprawi, że miasto uzna za cudowne. Podobnie więc traktowana jest szyja żyrafy. Człowiek posługujący się jej językiem stara się poszerzyć swój horyzont, zobaczyć więcej i wyjść na drugie piętro czy też wyciągnąć szyję.

Język żyrafy jest więc  to język, w którym wykazujemy się zrozumieniem, współodczuwamy, nie oceniamy innych, szczerze mówmy o swoich odczuciach. Mówimy ze swojej perspektywy i o swoich emocjach - nie generalizujemy, nie posługujemy się przykładem “Bo wszyscy…”. Żyrafa chce poznać uczucia innych ludzi, aby móc na nie zareagować, jednocześnie nie krytykując i pochopnie nie oceniając.

Język szakala

Jak można się domyślić, język szakala jest przeciwieństwem żyrafy. Szakal nie kojarzy się nam bowiem pozytywnie.

Szakal chętnie i często krytykuje, narzuca swoje poglądy, chce żeby wszyscy myśleli tak jak on i robili to, co chce. Zależy mu nie na dyskusji, ale na wygranej. Wyciąga żądania i chce żeby inni ludzie je spełniali. Język szakala to język cechujący się krytyczną oceną, uogólnieniami. Osoba, która go używa, nie przebiera w słowach, bywa bezlitosna, nie wypowiada się o sytuacji, tylko o człowieku, atakując go.

Szakal często posługuje się takimi zwrotami jak: "Bo ty nigdy…", "Bo ty zawsze…", "Wszyscy mówią…", "Robisz to źle…", "Za mało się starasz…", "Musisz…".

Którym językiem się posługujesz?

Nierzadko posługujemy się zarówno językiem żyrafy, jak i szakala, zależnie od sytuacji w jakiej się znajdujemy. Bywa również tak, że w stosunku do siebie również jesteśmy żyrafą i szakalem jednocześnie.

Wyobraź sobie, że twój partner wraca do domu po pracy. Ty jesteś w domu, bo dopadła cię choroba. Partner zauważa, że mimo całego dnia spędzonego w mieszkaniu, nie ma obiadu ani zakupów. Od razu cię atakuje, językiem szakala: Znowu nie ma nic w lodówce, jestem głodny, ty nigdy nic w tym domu nie robisz!

Żyrafa w tym momencie może odpowiedzieć: Jest mi przykro, kiedy tak mówisz. Na co dzień staram się gotować i robić zakupy, ale teraz jestem chora i źle się czuję, dlatego nie wychodziłam z domu. Bardzo cię proszę żebyś powiedział mi następnym razem, żebym to zrobiła, ugotuję coś albo zamówię.

Budzący się w nas szakal może jednak zareagować inaczej: Przecież nie leżę i pachnę, tylko mam gorączkę. Raz mógłbyś spojrzeć na kogoś innego, ty zawsze patrzysz tylko na siebie.

Oczywiście bardziej prawdopodobne jest, że awantura wybuchnie w drugim przypadku. Może się jednak zdarzyć tak, że mimo używania języka żyrafy, partner nadal będzie odbijał piłeczkę w drugą stronę. Nie warto tracić zimnej krwi i konsekwentnie rozmawiać o uczuciach, bez oceny.

Jak porozumiewać się bez przemocy?

Wspomnieliśmy już, że Rosenberg w swojej książce wskazuje, jak porozumiewać się ze sobą, by unikać konfliktów. Porozumienie bez przemocy w jego opinii składa się z 4 elementów, których przestrzeganie ułatwia komunikowanie się.

4 elementy porozumienia bez przemocy:

  1. Spostrzeżenie
  2. Uczucia
  3. Określanie własnych potrzeb
  4. Prośba

Spostrzeżenie

W porozumieniu bez przemocy ważne jest przede wszystkim obserwowanie, co się stało, co powiedziano - nie dodając do tego swojej opinii, swoich emocji. Obserwujemy, ale nie osądzamy. Odsuwamy od siebie naklejanie etykiet. Nie porównujemy, nie odwołujemy się do wcześniejszych doświadczeń. Zależy nam na dokładnym przedstawieniu faktu, nie opinii.

Przykład 1.

Ocenianie: Ty nigdy nie myjesz naczyń!

Spostrzeżenie: Nie umyłeś naczyń wczoraj i dzisiaj.

Ocenianie: Nigdy nie przykładasz się do swoich zadań i przez to te błędy!

Spostrzeżenie: Zrobiłeś błąd w raporcie, który muszę wysłać szefowi.

Uczucia

Po opisaniu faktów powinniśmy opowiedzieć o tym, co czujemy. Najważniejsze jest to, by mówić o sobie i swoich uczuciach, nie używać uogólnień takich jak “wszyscy tak sądzą”. Jak wiadomo, nierzadko bardzo trudno nam o tym mówić, jest to często uważane też za obnażanie się, co absolutnie nie jest prawdą i warto wyrażać to jasno. Tylko dzięki temu porozumienie może być owocne.

Przykład 2.

Nie: Czuję, że nie chcesz ze mną rozmawiać.

Tak: Jest mi źle i naprawdę smutno, kiedy kolejny raz nie odpowiadasz na moje wiadomości, boję się, kiedy przechodzisz koło mnie bez słowa.

Nie: Nikt nie chce z nim pracować.

Tak: Czuję się przerażony, kiedy mam z nim współpracować. Na ostatnim spotkaniu krzyczał za każdym razem, kiedy miałem jakieś wątpliwości.

Określanie własnych potrzeb

Nierzadko zamiast jasno powiedzieć czego potrzebujemy, używamy języka szakala, by to w pewien sposób zakrzyczeć. Przez to oceniamy i krytykujemy, licząc, że ktoś zrozumie, czego naprawdę chcemy. Ważne jest jednak, by jasno mówić o swoich potrzebach, tylko wtedy ktoś może zrozumieć, czego oczekujemy.

Przykład 3.

Nie: Nigdy nie myjesz naczyń!

Tak: Jestem bardzo zmęczona, po pracy zajmuję się też porządkami, chciałabym, żebyś bardziej się tym zainteresował, pomógł mi chociaż w kilku czynnościach.

Nie: Nigdy nie interesujesz się tym, czym powinieneś!

Tak: Zadania idą nam ostatnio wolniej, ponieważ nie zapoznałeś się z nowymi wytycznymi. Rozumiem, że to wymaga poświęcenia czasu wolnego, ale byłoby mi o wiele łatwiej wyjaśnić ci pewne procesy, gdybyś zapoznał się z dokumentami. Nie potrafię wyjaśnić ci praktyki, jeśli nie znasz teorii. Potrzebuję twojej współpracy i wsparcia.

Prośba

Jeśli chcemy kogoś o coś prosić, musimy być konkretni. Niektóre zdania mieszczą w sobie tyle znaczeń, że bez określenia, o co dokładnie prosimy, możemy zostać niezrozumieni. Nie zakładajmy, że ktoś powinien wiedzieć, że musi się domyślić, ponieważ wcale tak nie jest. Nie bójmy się prosić i jasno to wyrażać.

Przykład 4.

Nie: Pomóż mi w domu.

Tak: Jestem bardzo zmęczony i chciałbym, żebyś pomogła mi posprzątać. Chciałbym żebyś zajęła się myciem podłóg.

Nie: Popraw raport.

Tak: Jestem zdziwiona, bo zrobiłeś kilka błędów w raporcie, który sporządziłeś. Proszę, popraw go w zaznaczonych przeze mnie miejscach i odeślij mi, żebym mogła to sprawdzić przed wysłaniem do szefa.

Czy porozumienie bez przemocy i wybranie języka żyrafy zamiast szakala jest proste? Z pewnością nie, jednak warto wprowadzić elementy tego porozumienia do codziennych kontaktów, dzięki temu bowiem może nam się udać rozwiązać nawet te sytuacje, które z góry skazywaliśmy na porażkę.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów