Umowy konsumenckie kredytowe zawierane z bankami od kilku lat są częstym przedmiotem batalii sądowych. Szczególnie często zaskarżane są kredyty we frankach. Banki we wzorcach umów stosują zapisy przerzucające na klientów ryzyko walutowe, przez co w wielu przypadkach uznawane one zostają przez sądy za klauzule abuzywne. Unijne prawo dopuszcza jednak sytuacje, kiedy nawet nieuczciwe zapisy umowne muszą zostać traktowane jako ważne, a banki nie ponoszą wtedy odpowiedzialności. Jak wygląda relacja klauzule abuzywne a odpowiedzialność banku? O tym poniżej.
Klauzule abuzywne we wzorcach umownych
Klauzule abuzywne to zapisy znajdujące się w treści wzorca umownego, które kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób niezgodny z przepisami prawa lub dobrymi obyczajami. Klauzule abuzywne są stosowane w celu wzmocnienia interesów przedsiębiorcy (tut. banku) kosztem konsumenta.
Aby móc mówić o klauzulach abuzywnych, nie wystarczy, aby zapis umowny był nieuczciwy względem jednej ze stron. Klauzule te mogą pojawić się wyłącznie w umowach zawieranych pomiędzy przedsiębiorcami a konsumentami. Przedsiębiorcą jest osoba fizyczna, osoba prawna lub jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej, wykonująca we własnym imieniu działalność gospodarczą. Natomiast za konsumenta uważa się osobę fizyczną, dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Kolejnym warunkiem powstania klauzul abuzywnych jest to, że przedsiębiorca samodzielnie wprowadził do wzorca umownego dany zapis. Musi zatem wystąpić brak indywidualnego uzgodnienia zapisu z konsumentem. W praktyce większość, jeżeli nie wszystkie, umowy kredytowe charakteryzują się brakiem jakiegokolwiek realnego wpływu konsumenta na umowę, którą zawiera z bankiem.
Klauzule abuzywne zostały uregulowane przez przepisy kodeksu cywilnego, w szczególności art. 385 § 2. Zgodnie z tym przepisem wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Jeśli znajdą się w nim postanowienia niejednoznaczne, tłumaczy się je na korzyść konsumenta. Przepis dopuszcza sytuacje, w których mimo podpisania umowy kredytowej sąd uzna dany zapis za niejednoznaczny i zinterpretuje go na korzyść kredytobiorcy.
Klauzule abuzywne a odpowiedzialność banku – warto iść do sądu
Mimo że powstanie klauzuli abuzywnej w treści umowy sprawia, że dany zapis jest nieważny z mocy prawa, to raczej nie ma co liczyć, że bank uzna swój błąd i zrezygnuje z możliwości powiększania swoich zysków. Konsument jest zatem zmuszony szukać sprawiedliwości w sądzie.
Powództwo o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone kieruje się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Taki pozew może złożyć każdy, kto mógłby zawrzeć umowę zawierającą zapisy niedozwolone. Nie musi być to zatem konsument, który faktycznie już podpisał taki kontrakt. Uznania klauzuli za abuzywną można żądać także, gdy przedsiębiorca zaniechał jej stosowania w umowach, o ile od tego czasu nie minęło więcej niż 6 miesięcy.
Jeżeli powództwo zostanie uznane przez sąd za uzasadnione, zaskarżony zapis zostaje uznany za klauzulę abuzywną i uchylony, tj. wykreślony z umowy. Umowa w dalszym ciągu pozostaje ważna, chyba że bez uchylonego zapisu traci ona swój sens i cel. Klauzula abuzywna nie znosi zatem całej umowy, a jedynie konkretny niejasny lub niesprawiedliwy zapis.
Sąd jednocześnie zakazuje wykorzystywania klauzuli abuzywnej. Prawomocny wyrok opublikowany zostaje następnie w Monitorze Sądowym i Gospodarczym oraz w rejestrze klauzul niedozwolonych prowadzonym przez Prezesa UOKiK. Wyrok taki jest skuteczny również wobec osób trzecich (innych konsumentów).
Powyższe potwierdził Sąd Najwyższy, uznając, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w przypadku braku rzeczonego warunku. Niedozwolone postanowienie umowne jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. Stwierdzenie niedozwolonego charakteru postanowienia w umowie kredytu może uzasadniać uznanie umowy za nieważną.
W niektórych wypadkach nieważna może się stać również cała umowa. SN stwierdził bowiem, że sąd badający sprawę ma prawo do stwierdzenia nieważności umowy opartej na nieuczciwym charakterze warunku, jeżeli zostanie stwierdzone, że warunek ten jest nieuczciwy i że umowa nie może dalej obowiązywać bez takiego warunku. Z kolei, jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie jej pozostałej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, że strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Przy czym sąd jest władny wyłącznie do „usunięcia” z umowy klauzuli abuzywnej. Nie może zastępować jej nowymi zapisami. Przepisy prawa stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty (por. postanowienie SN z 3 marca 2023 roku, sygn. akt: I CSK 4966/22).
Stosowanie klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przedkładanych przez banki konsumentom jest zagrożone różnymi sankcjami. Są to:
pozbawienie mocy wiążącej stosowanych przez instytucje finansowe postanowień umownych,
poddanie wzorców umownych kontroli Prezesa UOKiK w ramach trybu abstrakcyjnego lub kontroli sądowej w ramach trybu indywidualnego,
uznanie postanowień umownych za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów.
W dwóch ostatnich przypadkach banki mogą być obłożone także karami finansowymi, jak również koniecznością zapłaty kosztów procesu.
Kiedy bank nie ponosi odpowiedzialności za klauzule abuzywne?
Przejdźmy teraz do sytuacji, kiedy pomimo widocznej niesprawiedliwości danego zapisu, sąd nie jest w stanie uznać go za klauzulę abuzywną. Takie przypadki dopuszcza Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. W art. 1 ust. 2 wskazuje ona bowiem, że warunki umowy odzwierciedlające obowiązujące przepisy ustawowe lub wykonawcze oraz postanowienia lub zasady konwencji międzynarodowych, których stroną są Państwa Członkowskie lub Wspólnota, nie będą podlegały przepisom niniejszej dyrektywy. Co oznacza, że klauzula sprzeczna z dobrymi obyczajami, ale zgodna z obowiązującymi w Polsce aktami prawnymi, nie może zostać uznana za abuzywną.
Powyższy przepis stał się przedmiotem rozważań Trybunału Sprawiedliwości UE z 6 lipca 2023 roku (sygn. akt: C-593/22). Trybunał wskazał, że wyłączenie ustanowione w art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG jest uzasadnione tym, że co do zasady można słusznie domniemywać, że prawodawca krajowy ustanowił równowagę pomiędzy ogółem praw i obowiązków stron niektórych umów, którą prawodawca Unii miał wyraźnie zamiar zachować. Ponadto okoliczność, że taka równowaga została ustanowiona, nie stanowi warunku zastosowania wyłączenia z art. 1 ust. 2, lecz uzasadnienie takiego wyłączenia. TSUE podkreślił, że warunku umowy, który odzwierciedla obowiązujący przepis ustawowy lub wykonawczy prawa krajowego, niemający zastosowania do danej umowy zawartej przez strony, lub który w sposób ogólny odsyła do przepisów ustawowych mających zastosowanie niezależnie od takiego warunku umowy, nie można uznać za odzwierciedlający taki obowiązujący przepis w rozumieniu art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG.
Zdaniem Trybunału Sprawiedliwości, aby móc zastosować wyłączenie ustanowione w art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG, nie można jednak wymagać, aby dany warunek umowy odpowiadał w pełni, z formalnego punktu widzenia, obowiązującemu przepisowi ustawowemu lub wykonawczemu prawa krajowego (który ma być odzwierciedlony w owym warunku). Trybunał uznał, że taka wykładnia podważałaby skuteczność (effet utile) tego wyłączenia.
TSUE wskazał, że art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że dla objęcia warunku ujętego w umowie kredytu zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, wyłączenie z zakresu stosowania tej dyrektywy przewidzianym w tym przepisie nie jest konieczne, aby ten warunek przytaczał dosłownie odpowiedni obowiązujący przepis ustawowy lub wykonawczy prawa krajowego, lub zawierał wyraźne odesłanie do takiego przepisu, lecz wystarczy, że jest on materialnie równoważny z tym obowiązującym przepisem, tzn., że ma on tę samą treść normatywną.
Klauzule abuzywne a domniemanie znajomości prawa
W dalszej części uzasadnienia wyroku Trybunał uznał już, że wyłączenie z zakresu stosowania tej przedmiotowej dyrektywy, przewidziane w przepisie art. 1 ust. 2, ma zastosowanie, nawet jeżeli przedsiębiorca nie dopełnił spoczywającego na nim obowiązku informacyjnego i przejrzystości. TSUE stanął na stanowisku, że omawiany przepis należy interpretować w ten sposób, że do celów ustalenia, czy warunek ujęty w umowie kredytu zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą jest objęty wyłączeniem z zakresu stosowania tej dyrektywy przewidzianym w tym przepisie, nie jest istotna okoliczność, że konsument nie wiedział o tym, że warunek ten odzwierciedla obowiązujący przepis ustawowy lub wykonawczy prawa krajowego.