0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Uznanie długu przez dłużnika - czym jest i jakie są jego skutki?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Przedawniony dług nie zawsze oznacza, że dłużnik zostaje zwolniony z odpowiedzialności względem wierzyciela. Tak naprawdę decydujące znaczenie ma tutaj zachowanie dłużnika; a szczególnie uznanie długu przez dłużnika, być może będzie musiał je w pełni uregulować, nawet gdy przedawniło się już dawno temu.

Uznanie długu przez dłużnika - przedawnienie a odpowiedzialność za zobowiązanie

Instytucja przedawnienia pojawia się w zasadzie w każdej gałęzi prawa. Szczególne znaczenie ma jednak w prawie cywilnym, a konkretniej – w prawie zobowiązań. Dzięki przedawnieniu roszczenia wierzyciel ma utrudnione zadanie, jeśli chodzi o możliwość odzyskania swojej należności, także na drodze sądowej. Przedawnienie nie doprowadza do zniknięcia długu, skutkuje przekształceniem go w tzw. zobowiązanie naturalne, a więc takie, które może być spełnione przez dłużnika wyłącznie dzięki jego dobrej woli.

Dochodzenie realizacji przedawnionego zobowiązania na drodze sądowej lub w toku postępowania komorniczego jest co do zasady skazane na porażkę. Jeśli pozwany powoła się na zarzut przedawnienia, to powód przegra całą sprawę i zostanie dodatkowo obciążony kosztami procesowymi. W wyjątkowych przypadkach sąd nie musi jednak uznawać podniesionego przez pozwanego zarzutu, np. ze względu na szczególne okoliczności sprawy lub zasady współżycia społecznego. Przedawnienie nie pomoże dłużnikowi również wtedy, gdy zapomni on powołać się na nie w toku postępowania. Pamiętajmy zatem, że Sąd nie może z urzędu uwzględnić przedawnionego roszczenia – musi poczekać na zarzut pozwanego. Jeśli takowy nie nastąpi, to powód (wierzyciel) może wygrać sprawę i skutecznie wyegzekwować nawet przedawnione już roszczenie.

Dla przypomnienia zgodnie z treścią art. 118 Kodeksu cywilnego, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi 6 lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 3 lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż 2 lata.

Uznanie długu przez dłużnika

Dłużnik może przyznać się do swojego zobowiązania na wiele różnych sposobów, dotyczy to także zobowiązań przedawnionych. Wierzyciele, bazując na niewiedzy swoich dłużników, starają się doprowadzić do sytuacji, w których przyznają się oni do zobowiązania i w ten sposób zobowiążą ich do uregulowania całego zadłużenia. Przyznanie się do długu może nastąpić w zasadzie w każdej formie – pisemnej, ustnej, elektronicznej, a nawet dorozumianej. Jedną z powszechniejszych form przyznania się do zobowiązania jest uiszczenie nawet najmniejszej części zobowiązania na rzecz wierzyciela. Jeśli dłużnik zapłaci chociażby złotówkę przedawnionego długu, to w świetle prawa przyznał się on do całego zobowiązania i wierzyciel będzie mógł skutecznie żądać od niego spłaty w pełnej wysokości, również na drodze sądowej i komorniczej. Podobnie będzie w przypadku wszelkiego rodzaju porozumień, ugód czy rozłożenia długu na raty, na które zgodzi się zobowiązany. Dotyczy to również uiszczania opłat manipulacyjnych rzekomo na poczet zamknięcia sprawy przez wierzyciela lub wynajętą przez niego firmę windykacyjną.

Wyrok SA w Katowicach z 27 marca 2014 roku (sygn. akt I ACa 39/14)

Uznanie niewłaściwe jest jedynie oświadczeniem wiedzy, które nie jest czynnością prawną sensu stricto. Uznanie niewłaściwe jest oświadczeniem wiedzy, jednostronnym przyznaniem faktów, a tym samym nie jest czynnością prawną. Dla skuteczności uznania nie jest wymagana żadna szczególna forma, że może ono być także dorozumiane np. na skutek częściowego wykonania, prośby o odroczenie płatności.

Przykład 1.

Pan Jan jest dłużnikiem firmy X z tytułu zaciągniętej pożyczki w kwocie 10 000 zł. Jego dług uległ przedawnieniu 2 lata temu. Po tym czasie do dłużnika odezwała się firma windykacyjna z polecenia wierzyciela, która w oficjalnym piśmie potwierdziła, że dług uległ już przedawnieniu, jednak prosi w imieniu swojego mocodawcy o uregulowanie odsetek za udzieloną pożyczkę bez konieczności spłaty całego zobowiązania – odsetki wyniosły 250 zł. Pan Jan stwierdził, że może zapłacić taką kwotę i wykonał przelew na wskazane konto bankowe. Czy w takim przypadku wierzyciel może dochodzić swojego roszczenia przed sądem? 

Tak, może go dochodzić, ponieważ uiszczenie części zobowiązania, w tym przypadku odsetek od pożyczki, powinno być traktowane jako przyznanie się do długu. Pan Jan będzie musiał spłacić całe zobowiązani, mimo że uległo ono już przedawnieniu.

Przykład 2.

Pani Iwona odziedziczyła w całości spadek po swojej mamie Annie. Zmarła pozostawiła po sobie nie tylko dom i oszczędności, lecz także niespłacony kredyt w wysokości 50 000 zł. Pani Iwona przyjęła spadek w całości, tj. bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. Okazało się, że zobowiązanie pani Anny było zaciągnięte przez nią 16 lat temu, doszło więc do przedawnienia roszczenia kredytodawcy. Bank wysłał pismo do pani Iwony, w którym zażądał spłaty kwoty 10 000 zł, wskazując, że pozostała do spłaty kwota 40 000 zł może zostać umorzona, jeśli pani Iwona wykona przelew w ciągu 7 dni od odebrania pisma. Córka zmarłej nie chciała mieć żadnych długów i uznała, że propozycja umorzenia 40 000 zł jest bardzo korzystna, więc zapłaciła kwotę 10 000 zł na rzecz banku w wymaganym terminie. Czy została zwolniona z długu? 

Nie, ponieważ wykonanie przelewu na rzecz banku oznacza w tym przypadku przyznanie się do długu. Bank może oczywiście dotrzymać słowa i umorzyć pozostałe do spłaty 40 000 zł, może jednak dochodzić tej kwoty na drodze sądowej i będzie miał spore szanse, aby odzyskać tę kwotę. Przedawnienie kredytu nie odgrywa już tutaj żadnej roli, ponieważ wskutek zapłaty części długu pani Iwona przyznała się do całego zobowiązania. Bank może zatem żądać spłaty całości kredytu po pani Annie.

Przykład 3.

Firma windykacyjna wysłała pismo do pana Kamila informujące o istnieniu zadłużenia wynikającego z umowy pożyczki zaciągniętej 16 lat temu. Spłacił on połowę pożyczki, po czym ze względu na swoją ówczesną trudną sytuację finansową nie uregulował reszty zobowiązania. Przez ten czas przychodziły do niego liczne pisma wzywające do zapłaty długu, sprawa nigdy jednak nie trafiła do sądu. W piśmie od firmy windykacyjnej wskazano, że pan Kamil może zostać oficjalnie zwolniony z długu, jeśli tylko podpisze ugodę z wierzycielem, w której oświadczy, że przedmiotowe zobowiązanie rzeczywiście istniało i uiści symboliczną opłatę w wysokości 1 zł na wskazane konto bankowe. Dłużnik po chwili zastanowienia przystał na taką propozycję, sądząc, że jego zobowiązanie i tak jest już od dawna przedawnione, więc nikt mu nic nie zrobi. Następnego dnia podpisał formularz ugody dołączony do pisma z firmy windykacyjnej, wykonał przelew 1 zł na wskazane konto bankowe, wydrukował potwierdzenie z banku i wszystko wysłał do firmy windykacyjnej. Jakie skutki wywoła działanie pana Kamila? 

W tej sytuacji mamy do czynienia z przyznaniem się do długu, który uległ już przedawnieniu. Wierzyciel może wykorzystać oświadczenie dłużnika oraz fakt zapłaty części zobowiązania na swoją korzyść i wezwać pana Kamila do uregulowania całej zaległości. Przedawnienie nie będzie wówczas chroniło zobowiązanego, ponieważ przyznał się on do długu. Pożyczka będzie musiała zostać spłacona w całości.

Uznanie długu przez dłużnika a zarzut przedawnienia

Jakakolwiek forma uznania długu niweczy zarzut przedawnienia. Innymi słowy, jeśli dłużnik uzna swoje zobowiązanie, to będzie musiał uregulować je w całości bez względu na to, czy i kiedy uległo ono przedawnieniu. Bez znaczenia będą miały okoliczności przyznania się do długu, nawet jeśli z punktu widzenia etyki wierzyciel nie zachował się do końca uczciwie. Prawo nie zakazuje stosowania manipulacji w tym zakresie, więc wierzyciele mogą stosować różne techniki, aby skłonić dłużników do świadomego lub nieświadomego przyznania się do długu. Oczywiście zakazane jest stosowanie przemocy lub gróźb karalnych. Aby przyznanie się do długu zniweczyło zarzut przedawnienia, musi odbyć się dobrowolnie przez dłużnika.

Przykład 4.

Pani Monika otrzymała pismo od firmy windykacyjnej, w którym została wezwania do zapłaty zaległej pożyczki w kwocie 5000 zł. Dłużniczka wie, że jej zobowiązanie uległo już przedawnieniu i że zapłata jakiejkolwiek kwoty pieniężnej będzie oznaczała przyznanie się do długu. W związku z powyższym odpisała firmie windykacyjnej, że dług uległ już przedawnieniu i nie zamierza go spłacać. W odpowiedzi windykator zadzwonił do pani Moniki i zagroził jej, że jeśli nie ureguluje chociaż połowy zobowiązania to zacznie inicjować wobec niej różnego rodzaju postępowania kontrolne (pani Monika prowadzi dużą działalność gospodarczą). Jednocześnie zasugerował, że brak spłaty może odbić się na zdrowiu jej bliskich. Kobieta na szczęście nagrała całą rozmowę na swój telefon. Co w takiej sytuacji powinna zrobić? 

Dłużniczka powinna zgłosić całą sprawę na policję i nie powinna płacić żadnej kwoty na rzecz firmy windykacyjnej lub wierzyciela. W tym przypadku możemy mieć do czynienia z groźbą karalną. Gdyby pani Monika ze strachu zapłaciła część żądanej kwoty, to istnieje szansa na podważenie tej czynności – wówczas trzeba powołać się na to, że zapłata nastąpiła wskutek gróźb kierowanych przez pełnomocnika wierzyciela.

Uznanie długu przez dłużnika - Podsumowanie

Przyznanie się do długu oznacza przekreślenie szans na skorzystanie z zarzutu przedawnienia zobowiązania, nawet jeśli przedawniło się ono wiele lat temu. Dłużnik może przyznać się do długu na wiele różnych sposób, bardzo często wskutek manipulacji ze strony wierzyciela lub reprezentujących go firm windykacyjnych. Zapłata choćby symbolicznej części przedawnionego zobowiązania oznacza konieczność spłaty długu w całości – w takim przypadku wierzyciel może skutecznie dochodzić swoich praw na drodze sądowej.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów