Podróż do krajów Ameryki Południowej, w tym także oczywiście Boliwii, wymaga przygotowań – nie tylko formalnych, lecz także tych bardziej przyjemnych, jak ustalenie trasy wycieczki. Przestawiamy 5 miejsc godnych uwagi, które oferuje nam Boliwia!
Jezioro Titicaca
Jezioro Titicaca jest największym jeziorem wysokogórskim i już z tego względu warto go odwiedzić podczas zwiedzania Boliwii. Leży ono na granicy dwóch państw: Boliwii i Peru, na wysokości ok. 3812 m n.p.m. Jezioro ciągnie się na długość 190 km, a w najszerszym miejscu mierzy 80 km. Średnia głębokość waha się między 140 a 180 m.
Titi oznacza pumę, z kolei caca to gatunek zająca. Jezioro składa się z dwóch części, większej i mniejszej, połączonych cieśniną. Z lotu ptaka kształtem przypomina właśnie pumę goniącą zająca - stąd nazwa tego miejsca. Na jego powierzchni znajduje się kilka wysp oraz utworzonych sztucznie wysepek ruchomych.
Znamy już podstawowe informacje o jeziorze Titicaca, co jednak zdecydowanie warto zobaczyć? Nad wodą położone jest miasteczko Copacabana. Spędzone w nim chwile nie będą stracone. Mieści się tam bowiem na przykład ciekawa pod względem architektonicznym katedra Matki Boskiej Świecznikowej, do której podąża wiele pielgrzymek. Poza tym można wejść również na górę Cerro Calvaria i podziwiać nie tylko panoramę miasta, lecz także ogromną taflę jeziora. Widok jest niesamowity.
Na jeziorze usytuowane są dwie wyspy, które warto zapisać na mapie swojej podróży – Wyspa Słońca oraz Wyspa Księżyca. Na drugiej z wymienionych mieściło się więzienie o wysokim rygorze, ponieważ temperatura wody oraz odległość od lądu sprawiały, że więźniowie mieli utrudnioną drogę ewentualnej ucieczki. Z kolei Wyspa Słońca jest dla wielu miejscem świętym i niezwykłym. To właśnie tam według legendy narodził się bóg słońca Inków – Inti. Prawdopodobnie jest to też miejsce narodzenia pierwszego Inki – Manco Capaca. Wyspy zapewniają wspaniały krajobraz, urokliwe zatoczki, inkaskie ruiny czy niewielkie wioski, w których do dzisiaj mieszkają Indianie.
Boliwia - Uyuni
Miasteczko Uyuni w dawnych czasach leżało na trasie, którą przewożono minerały z Andów. Nic więc dziwnego, że zyskało miano istotnego węzła kolejowego. Niestety, w pewnym momencie zasoby minerałów zwyczajnie zaczęły się wyczerpywać, a w latach 40. XX wieku wydobywanie zakończono. Wagony, lokomotywy i inne części pociągów porzucano. W związku z tym mniej więcej 3 km za miastem mieści się prawdziwe cmentarzysko tych pojazdów. Szacuje się, że jest ich tam ponad 100, z czego są to przede wszystkim lokomotywy. Teren nie jest w żaden sposób wydzielony, ogrodzony czy pilnowany, wszyscy mogą w dowolny sposób zwiedzać pozostałości po dawnych czasach, przyglądać się zardzewiałym pociągom do woli. Właściwie nic nie jest zabronione. To niesamowity ślad historii, który niestety jest coraz bardziej niszczony, nie tylko przez rdzę, lecz także napisy wykonywane sprayem i ludzi, którzy wykradają fragmenty wagonów.
W pobliżu znajduje się również wyspa, która w całości pokryta jest kaktusami. Niektóre z nich są nawet tysiącletnie! Dookoła tego miejsca rozpościerają się białe, płytkie solne jeziora, dzięki czemu widok zapiera dech w piersi i miejsce pełne kaktusów wydaje się wręcz nierealne.
Skoro mowa już o Uyuni, nie można pominąć niesamowitego miejsca. Będąc w Boliwii, koniecznie trzeba zobaczyć Salar de Uyuni i poczuć się przez chwilę jak w niebie!
Salar de Uyuni w Boliwii
Salar de Uyuni nazywane jest największą solniczką świata i nie jest to przypadkowe, ponieważ szacuje się, że na ogromnej powierzchni (10 582 km2) znajduje się aż 10 miliardów ton soli. Miejsce znajduje się 3653 m n.p.m. i jest płaskie, co potęguje niesamowity efekt. Jaki? Salar de Uyuni to pozostałość po plejstoceńskim jeziorze. Powierzchnię soli przykrywa niewielka warstwa wody, co tworzy efekt lustra. Dlatego ma się wrażenie, że stoi się w chmurach, na niebie, w zupełnie innym wymiarze! Wrażenie jest niesamowite, zwłaszcza że po tym miejscu można bez problemu się przemieszczać. Przez wielu Salar de Uyuni uważane jest za cud świata i biorąc pod uwagę fantastyczne widoki i przestrzenie, nie ma się czemu dziwić, tym bardziej, że lustro i biel ciągną się właściwie aż do horyzontu. To miejsce, którego z pewnością nie da się zapomnieć.
Boliwia i Laguna Colorada
Kolejnym niesamowitym miejscem jest z całą pewnością Laguna Colorada, jedno z kolorowych jezior - czerwone, płytkie i słone. Kolor zawdzięcza osadowi i glonom o tej barwie. Na powierzchni laguny widać białe wyspy, które potęgują niesamowitość tego widoku.
Całości dopełniają flamingi, które możemy zobaczyć na brzegach jeziora. Co prawda z roku na rok jest ich coraz mniej, jednak nadal się pojawiają i przyciągają wzrok turystów.
Laguna położona jest w południowo-zachodniej części płaskowyżu Altiplano, na którym położone jest również Salar de Uyuni.
Boliwia a miasto Potosi
Potosi to miasto położone na wysokości 3967 m n.p.m. Założone zostało w XVI wieku, w czasie prawdziwej gorączki złota - znajdowały się tu wielkie pokłady srebra. Wyczerpały się one w XVIII wieku, jednak przez te wszystkie lata miasto było potęgą. Dzisiaj nie zobaczymy już jej w tak wielkim stopniu, jak to miało miejsce wieki temu, jednak wiele jej oznak się zachowało w nieco mniej widocznej formie.
Dlaczego warto odwiedzić to miasto? Chociażby ze względu na naprawdę ciekawą architekturę (warto zwiedzić kościoły). Poza tym można odwiedzić dawne kopalnie srebra, które dzisiaj nie wydobywają już tego surowca, lecz cynę - podczas wycieczki można zobaczyć, jak wygląda praca tamtejszych górników. Chociaż mówi się, że kopalnie są modernizowane, tak naprawdę praca nie wiele się zmieniła na przestrzeni lat. Tym bardziej warto wejść do środka i zobaczyć to na własne oczy.
Boliwia jest pięknym krajem. Widoki i miejsca zachwycają i chciałoby się do nich ciągle wracać. Dodatkowo jest to naprawdę tani pod względem turystycznym kraj, więc również dlatego warto go docenić i odwiedzić!