Nie ulega wątpliwości, że droga do zatrudnienia na stanowisku redaktora jest wyboista. W częściach cyklu "Jak zostać redaktorem?" skoncentrowaliśmy się na najważniejszych aspektach mogących ułatwić osiągnięcie celu. Praca nad sobą to jedno, ale niemały wpływ na obranie tej ścieżki mają umiejętności wrodzone, zdolność do szybkiego uczenia oraz stałe podnoszenie umiejętności - poprzez regularne pisanie tekstów. Nawet jeśli dopiero planujesz rozpoczęcie pracy w tym zawodzie, to musisz już wcześniej rozpocząć szlifowanie warsztatu – nawet pisząc “do szuflady”. Na szczęście w dobie rozwoju globalnej sieci nie trzeba gromadzić ich w miejscu niedostępnym dla czytelników. Autorskie blogi czy fora internetowe to dobre rozwiązanie dla wszystkich osób, które nie mają pewności co do swoich predyspozycji.
Poniższy tekst będzie przedostatnią częścią cyklu, przeznaczoną dla osób, które posiadają już doświadczenie na stanowisku redaktora, odpowiedni warsztat pisarski, ale wciąż nie mogą się zdecydować na formę zatrudnienia. Praca na etacie? A może freelancing? W poprzedniej części szczegółowo opisaliśmy zalety i wady tego ostatniego rozwiązania pod kątem wygody, zarobków i konsekwencji na przyszłość. Nie da się ukryć, że obranie ścieżki "wolnego strzelca" niesie ze sobą znacznie większe ryzyko, ale i wyższe zarobki w przyszłości - pod warunkiem dużej liczby zleceń oraz wyrobienia swojej marki i nazwiska. Tym razem kontynuujemy rozpoczęty wątek, zwracając uwagę na kwestię sposobu rozliczania za wykonaną pracę. Na sam koniec spróbujemy odpowiedzieć na pytanie dotyczące zarobków na stanowisku redaktora – być może ten ostatni element ostatecznie utwierdzi każdego w przekonaniu, że jest to praca stworzona właśnie dla niego.
Redaktor – formy rozliczenia na etacie
Najmniej skomplikowaną formą rozliczenia z tytułu wykonywanej pracy na stanowisku redaktora jest umowa o pracę. Ten rodzaj umowy – podobnie jak w innych branżach – jest gwarancją regularnego otrzymywania wynagrodzenia. Dzieje się tak dlatego, gdyż nieterminowe przelewy wiążą się z poważnymi konsekwencjami prawnymi dla zatrudniającego pracowników przedsiębiorstwa. W trakcie podpisywania umowy warto zwrócić szczególną uwagę na termin comiesięcznego przelewu. Stosowna adnotacja powinna zawierać się w regulaminie dołączanym do umowy, zaś jeśli nie możemy jej znaleźć, to warto zwrócić uwagę na jej brak, aby nie było później niedomówień. Pracodawcy z reguły, decydując się na tę formę, nie powinni sprawiać kłopotu z jasnym ustaleniem wszystkich warunków niezbędnych do komfortowej pracy.
Porady online
Prowadzisz firmę i masz pytania?
Skorzystaj z porad ekspertów Poradnika Przedsiębiorcy
Redaktor – formy rozliczenia jako freelancer
Zanim przejdziemy do omówienia wszystkich modeli rozliczeniowych, trzeba podkreślić, że pracując zdalnie na zlecenie, nie ma już takiej pewności otrzymywania wynagrodzenia w terminie, jak ma to miejsce w przypadku etatowego zatrudnienia. Oczywiście nie jest to regułą, gdyż istnieją modele zatrudnienia na umowę o dzieło lub zlecenie w redakcji stacjonarnej. Mając bezpośredni kontakt z współpracownikami oraz pracodawcą, raczej nie powinno dojść do sytuacji wywołujących wątpliwości w kwestii wynagrodzenia. Większą ostrożność należy zachować przy indywidualnym wyszukiwaniu zleceń w Internecie, które ograniczają się do kontaktu zdalnego ze zleceniodawcą. Nawet jeśli zostaniemy poproszeni o przyjazd na rozmowę kwalifikacyjną, to jeden kontakt może okazać się niewystarczający do dobrego poznania przełożonego. W przypadku pierwszego ustalania warunków otrzymania wynagrodzenia trzeba jasno określić warunki umowy. Najważniejsza kwestia dotyczy daty otrzymania przelewu oraz maksymalnego terminu wypłaty po wykonaniu dzieła lub zlecenia.
I tutaj termin wypłaty może się różnić w zależności od redakcji, z którą podpisujemy umowę. Zdarzają się sytuacje, kiedy przelew może być dokonany przed rozpoczęciem zlecenia, stanowiąc swego rodzaju zaliczkę. Są to jednak przypadki odosobnione i najczęściej występujące pomiędzy partnerami, którzy współpracują ze sobą przynajmniej od kilku zleceń. Najczęściej wynagrodzenie wypłacane jest już po oddaniu zlecenia bądź dzieła, dlatego w przypadku wątpliwości co do zleceniodawcy konieczne jest precyzyjne uzgodnienie warunków umowy. Termin wypłaty może się różnić – najczęściej pieniądze wpływają na konto do 7 lub 14 dni roboczych, ale zdarzają się redakcje, które zwlekają z wypłatą okrągły miesiąc… a nawet i dłużej. Najważniejsze to utrzymywanie stałego kontaktu z przełożonym. O ile wszelkie sprawy służbowe najlepiej załatwiać za pośrednictwem poczty e-mail lub komunikatorów internetowych, tak kwestie dotyczące umów i warunków współpracy, w przypadku pracy zdalnej z brakiem możliwości regularnego spotkania na żywo, lepiej ustalić telefonicznie lub za pośrednictwem wideorozmowy.
Załóżmy, że podpisana umowa nie budzi wątpliwości i mamy jasno określone warunki współpracy. Pozostaje jednak kwestia rozliczania się ze zleceniodawcą. Tutaj mamy kilka opcji, których wybór zależy od różnych czynników.
Rozliczanie pomiędzy dwoma firmami
Właściwie to od freelancera zależy forma rozliczania transakcji, a następnie jej opodatkowania, choć w ofertach zdarzają się jasne wskazówki dotyczące wybranych form rozliczeń (np. konieczność wystawienia faktury przez zleceniobiorcę). Przedsiębiorstwa są bardzo otwarte na współpracę w przypadku posiadania firmy, ponieważ zwalnia to ich z konieczności opłacania składek za redaktora. Skoro prowadzi firmę, to opłaty musi robić na własny rachunek. Dla redaktora takie rozwiązanie może być zarówno zaletą, jak i wadą.
Wydaje się, że sam dla siebie jest Panem (w praktyce i tak musi dostosować się do zaleceń przy wykonywaniu zlecenia), ale tego rodzaju forma rozliczenia ma sens wyłącznie w przypadku dużej liczby zleceń, gdyż opłaty szybko dadzą po kieszeniach. O ile początkujący przedsiębiorcy mogą skorzystać z niższego ZUS-u, tak już po drugim roku prowadzenia działalności koszty ubezpieczeń wynoszą ok. 1000 zł. Zarabiając przykładowo 2000 zł na miesiąc, trudno będzie cieszyć się wypłaconą kwotą. Nie opłaca się również wystawiać faktur, prowadząc działalność gospodarczą , jeśli dopiero zaczynamy – lepszym rozwiązaniem będzie wystawianie rachunków po każdym zleceniu.
Porady online
Prowadzisz firmę i masz pytania?
Skorzystaj z porad ekspertów Poradnika Przedsiębiorcy
Firma a osoba prywatna
Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, a klient jest osobą prywatną, to wystarczy po otrzymaniu przelewu opodatkować należność we własnym zakresie. Dodatkowo możesz zostać poproszony o wystawienie rachunku lub faktury.
Osoba prywatna a firma
Freelancer będący osobą prywatną po podpisaniu umowy z firmą, a następnie wykonaniu dzieła, ma obowiązek podpisania rachunku do umowy o dzieła. Ponadto zleceniodawca potrąca zaliczkę na podatek dochodowy, a następnie pod koniec roku zleceniobiorca otrzymuje wystawiony PIT. Z reguły forma rozliczenia w ten sposób nie stanowi problemu, ale wiąże się z większą “papierologią”.
Rozliczanie pomiędzy osobami prywatnymi
Z prawnego punktu widzenia konieczne jest rozliczenie z urzędem skarbowym zarobionej z tytułu zlecenia kwoty. W praktyce mało osób decyduje się na takie rozwiązanie, gdyż wolą zarobioną gotówkę trzymać w kieszeni. Nie jest to zbyt popularne rozwiązanie w przypadku partnerów biznesowych, gdyż wiąże się z ryzykiem niedopełnienia obowiązków. Inna sprawa, że najczęściej są to niewielkie kwoty, które w opinii zainteresowanych nie są warte opodatkowania. Czy słusznie? To już pozostawiamy do indywidualnej analizy.
Redaktor – czy warto założyć działalność gospodarczą?
Prowadzenie działalności gospodarczej w przypadku redaktora freelancera może być opłacalne w ciągu dwóch pierwszych lat, kiedy to składki ZUS są niższe. Po tym okresie trzeba liczyć się z kosztami sięgającymi nawet powyżej 1000 zł miesięcznie, a nikt w tym czasie nie da nam gwarancji, że zawsze będziemy zasypywani dużą liczbą zleceń. Własna działalność to, z drugiej strony, niezależność oraz możliwość wygodnego rozliczania, bez konieczności wypełniania kolejnych PIT-ów od zleceniodawców. Decydując się na pracę jako freelancer, warto przede wszystkim oszacować średnie zarobki miesięczne z tytuły wykonywanych zleceń.
Na początek warto wstrzymać się z zakładaniem firmy i dopiero po osiągnięciu satysfakcjonującego progu można rozważyć tę opcję. Jeśli opłaty ZUS nie nadwyrężą naszego budżetu i zostanie nam godne wynagrodzenie, to nie powinniśmy zastanawiać się dłużej, jaką decyzję podjąć.
Ponadto forma ta jest wskazana przede wszystkim dla osób niemyślących o pracy na etacie w firmie, a także zdyscyplinowanych i dobrze zorganizowanych. Praca w zaciszu domowym może być bowiem problemem dla wielu osób, mających tendencje do robienia sobie częstych przerw, na co nie można pozwolić sobie w biurze.