Do ukończenia 18. roku życia niewiele jest sytuacji, które mogłoby wymagać od człowieka załatwienia czegokolwiek w urzędzie lub sądzie. Dziecko w końcu nie prowadzi gospodarstwa domowego, nie tworzy biznesów, jak również nie płaci podatków. Jest jednak grupa spraw, które mogą wymagać uczestnictwa osób nieletnich. Mogą to być sprawy z zakresu świadczeń socjalnych, edukacji, meldunku czy nawet procesów budowlanych. Niepełnoletni są jednak pozbawieni pełnej zdolności do czynności prawnych, co z kolei powoduje konieczność ich reprezentowania przez osoby dorosłe mające taką zdolność. Najczęściej są to rodzice lub opiekunowie prawni. Czy zatem małoletni w postępowaniu administracyjnym i sądowoadminstracyjnym zawsze musi mieć przedstawiciela? Co, jeżeli taka osoba nie chce stawić się w urzędzie lub przed sądem? Sprawdźmy, jak wygląda taki udział dzieci w praktyce i jakie problemy mogą pojawić się w czasie procesu.
Zdolność sądowa i procesowa – warto potrafić to rozróżniać
W obrębie prawa procesowego, nie tylko administracyjnego, funkcjonują takie pojęcia jak zdolność prawna, zdolność do czynności prawnych, zdolność sądowa i procesowa. Każde z nich oznacza coś nieco innego. Warto znać wszystkie definicje, aby następnie w trakcie uczestniczenia w postępowaniu przed organem administracyjnym lub sądem niepotrzebne się nie gubić w wyjaśnieniach i pouczeniach tych podmiotów.
Zaczniemy od zdolności prawnej i zdolności do czynności prawnych. Pierwsza z nich przynależy każdemu człowiekowi w chwili jego urodzenia, niezależnie od wieku czy stanu umysłu. Jest to po prostu prawo do posiadania praw i obowiązków, np. dziedziczenia. Jest niezbywalna, nie można się jej zrzec ani ograniczyć.
Zdolność do czynności prawnych to z kolei możliwość samodzielnego podejmowania działań, które wywołują skutki prawne, tj. składania oświadczeń woli w swoim imieniu. Dzięki niej można zawierać umowy, zaciągać zobowiązania i nabywać prawa. Zdolność do czynności prawnych podlega stopniowaniu:
- pełna zdolność – ma ją osoba, która osiągnęła pełnoletność (ukończyła 18 lat) i nie została ubezwłasnowolniona;
- zdolność ograniczona – ma ją małoletni, który ukończył 13. rok życia oraz osoba częściowo ubezwłasnowolniona;
- brak zdolności – dotyczy osób, które nie ukończyły 13 lat, oraz osób całkowicie ubezwłasnowolnionych.
Przechodząc do zdolności sądowej i procesowej, tutaj jest podobnie jak w powyższym zestawieniu. Zdolność sądowa to możliwość bycia stroną w postępowaniu sądowym. Tak jak przy zdolności prawnej, ma ją każda osoba fizyczna (każdy człowiek). Gorzej jest już ze zdolnością procesową – tę mają wyłącznie osoby fizyczne, które mają pełną zdolność do czynności prawnych. Oznacza to, że jedynie osoby pełnoletnie i nieubezwłasnowolnione mają możliwość swobodnego dokonywania czynności procesowych, czyli składania wniosków, pozwów oraz odwołań. Osoby mające ograniczoną zdolność do czynności prawnych w niektórych rodzajach spraw uzyskują zdolność procesową, ale są to przypadki marginalne.
Małoletni w postępowaniu – jak to wygląda?
Jak czytamy w ustawie – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, osoba fizyczna niemająca zdolności do czynności w postępowaniu może je podejmować tylko przez swojego przedstawiciela ustawowego. Niemal identyczny przepis znajdziemy również w kpa. Oznacza to, że zasady uczestnictwa małoletniego w postępowaniu administracyjnym oraz sądowoadministracyjnym są niemal identyczne.
W praktyce administracyjnej i sądowoadministracyjnej dziecko może być stroną postępowania w wielu sprawach. Przykładem są te dotyczące meldunku, wydania paszportu, świadczeń z pomocy społecznej czy obowiązku szkolnego. Adresatem decyzji wydawanych przez organy jest małoletni, a nie jego rodzice czy opiekunowie, mimo że to oni działają w jego imieniu. Jeżeli jednak to nieletni jest uczestnikiem, to uzyskując decyzję uderzającą w jego interesy, musi mieć również prawo ją zaskarżyć, a to otwiera mu bramę do postępowania przed sądem. Jako „ciekawostkę” dodamy, że przy skardze kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego przedstawicielstwo rodziców będzie niewystarczające – obowiązuje tam bowiem obowiązek adwokacki, a co za tym idzie, wymagana jest reprezentacja profesjonalnego pełnomocnika.
Z punktu widzenia organu administracyjnego oraz sądu konieczne jest więc ustalenie w sprawie, kto reprezentuje dziecko. Co do zasady jest to rodzic. Jeżeli małoletni takowych nie ma albo zostały im odebrane prawa rodzicielskie, obowiązek ten przejmuje opiekun prawny. Jeżeli nie można natomiast ustalić żadnej z tych osób, wyznaczony zostaje kurator.
Kim dokładnie jest przedstawiciel ustawowy?
Chcąc dowiedzieć się, kim dokładnie jest przedstawiciel ustawowy, musimy sięgnąć do prawa cywilnego oraz prawa rodzinnego. Z art. 96 kc wynika, że takim przedstawicielem jest osoba, której uprawnienie do działania w imieniu nieletniego wynika bezpośrednio z ustawy bądź z oświadczenia samego reprezentowanego. Z kolei zgodnie z przepisami kro w przypadku osób pozbawionych pełnej zdolności do czynności prawnych mogą to być:
- rodzice,
- opiekun ustanowiony przez sąd,
- kurator,
- doradca tymczasowy.
W odniesieniu do małoletnich funkcję przedstawicieli ustawowych sprawują co do zasady rodzice – wspólnie albo samodzielnie jedno z nich. Co do pełnomocnictwa, to z powodów oczywistych małoletni nie jest w stanie samodzielnie ustanowić reprezentanta. Pozostają zatem wyłącznie osoby wskazane wprost w przepisach prawa.
Pewne wątpliwości budzi zakres kompetencji kuratora osoby częściowo ubezwłasnowolnionej w kontekście jej reprezentacji w postępowaniu sądowoadministracyjnym. Sąd Najwyższy przyjął bowiem, że umocowanie kuratora obejmuje reprezentację we wszystkich sprawach wynikających z czynności, których osoba ubezwłasnowolniona częściowo nie może samodzielnie podejmować – nawet jeśli postanowienie sądu opiekuńczego nie zawiera takiego wyraźnego zapisu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 września 1977 roku, sygn. akt: III CRN 132/77). Pogląd ten spotkał się jednak z krytyką w piśmiennictwie, według której samo ustanowienie kuratora nie oznacza jeszcze, że ma on automatyczne umocowanie do działania w procesie za osobę ubezwłasnowolnioną częściowo (por. W. Siedlecki, K. Korzan, H. Mądrzak). Pomimo tego, dominująca linia orzecznicza sądów administracyjnych wskazuje, że osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnych nie może zasadniczo samodzielnie podejmować czynności procesowych w postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Czy małoletni może działać bez przedstawiciela ustawowego?
W sytuacji, gdy osoba składająca skargę nie ma zdolności procesowej, a jednocześnie nie działa w jej imieniu przedstawiciel ustawowy, organ lub sąd administracyjny zasadniczo odrzuca wniosek czy też skargę. Ustawodawca przewidział jednak pewien wyjątek – możliwe jest tymczasowe dopuszczenie do czynności osoby, która nie legitymuje się właściwym umocowaniem (nie ma zdolności procesowej) pod warunkiem, że braki zostaną uzupełnione w wyznaczonym terminie (7 dni), a podjęte czynności zatwierdzi właściwy przedstawiciel.
Czasami sytuację może uratować kurator
Jak już wcześniej zostało wspomniane, dla strony niemającej zdolności procesowej, która nie ma przedstawiciela ustawowego, sąd może ustanowić kuratora. Jest on jednak co do zasady powołany na wniosek organu (również jako strony przeciwnej), jeżeli konieczne jest podjęcie czynności niecierpiącej zwłoki.
Dla jasności – czynności niecierpiące zwłoki definiuje się jako takie działania procesowe, które muszą zostać wykonane od razu, ponieważ ich odroczenie mogłoby skutkować poważnymi konsekwencjami dla strony. Ocena tego, czy dana czynność należy do tej kategorii, należy jednak do sądu. W praktyce z instytucji kuratora sądy korzystają niezwykle rzadko. Wynika to po pierwsze z faktu, że zasadniczo dzieci zawsze mają jakiegoś opiekuna, czy są to rodzice, rodzina zastępcza, czy też reprezentant wyznaczony przez sąd opiekuńczy dla małoletniego przebywającego w domu dziecka. Po drugie sądy mają poważne trudności w zakwalifikowaniu konkretnej czynności w postępowaniu jako czynności niecierpiącej zwłoki. Kuratorzy są wyznaczani sporadycznie, np. do mediacji czy postępowania uproszczonego.
Uprawnienia kuratora ustanowionego na wniosek strony są tożsame z uprawnieniami kuratora ustanowionego przez sąd opiekuńczy, tj. zostaje on umocowany do dokonywania wszystkich czynności łączących się ze sprawą, w której został ustanowiony. Uprawnienie wygasa wraz z dokonaniem czynności, dla której został powołany.
Na odmowę sądu w przedmiocie ustanowienia kuratora przysługuje skarga kasacyjna. Jeśli jednak postanowienie takie wyda referendarz sądowy, wówczas środkiem odwoławczym jest sprzeciw.
Komu należy doręczać pisma?
Małoletni jako strona postępowania nie ma możliwości samodzielnego odbierania pism procesowych, jak również ich sporządzania, podpisywania i nadawania. Tutaj wszystko za niego robi przedstawiciel ustawowy. Trzeba przy tym pamiętać, że wobec przedstawiciela obowiązują takie same zady doręczania pism, jak dla strony postępowania.
Jeżeli małoletni działa przez profesjonalnego pełnomocnika, wówczas to jemu doręczana jest cała korespondencja. Rodzice lub opiekunowie prawni nie muszą się już tutaj martwić, są oni pomijani w toku tej procedury.
Rzadkim, ale możliwym przypadkiem jest także ten, kiedy przesyłka zostanie wydana do rąk małoletniego i zostanie to uznane za skuteczne. Listonosz dostarczający przesyłki urzędowe lub sądowe ma prawo wydać list do rąk osoby pełnoletniej zastanej w mieszkaniu strony. Nie musi być to zatem przedstawiciel osobiście. Zdarzyć się również może, że osoba nieletnia taką przesyłką otrzyma. Przyjmuje się, że doręczenie pisma osobie małoletniej nie wywołuje skutków prawnych w postępowaniu. Jeżeli jednak okaże się, że przedstawiciel ustawowy faktycznie zapoznał się z treścią pisma i w ustawowym terminie podjął się określonych działań procesowych, należy uznać doręczenie za skuteczne.