Tak zwana pomoc domowa to domena państw rozwiniętych i zamożnych. Czas to pieniądz, ale jest również na odwrót. Ci, którzy te pieniądze mają, bardzo chętnie delegują wiele swoich codziennych obowiązków, aby zyskać trochę więcej tak cennego wolnego czasu. Polska dogania państwa zachodnie, a zatem i u nas coraz częściej korzystamy z tego typu usług. Jakby nie patrzeć, takie „wykorzystywanie” innych osób do wykonywania zwykłych prac domowych jest społecznie bardzo pożyteczne. Tworzone są nowe miejsca pracy, a i coś wpada do Skarbu Państwa. Problem z tego typu zatrudnieniem zaczyna się jednak przy pomiarze czasu pracy, tym bardziej, gdy pracownik domowy mieszka u pracodawców. Jak rozwiązać ten problem? O tym poniżej.
Pracownik domowy – stary zawód bez umocowania w prawie
Pomoc domowa stanowi jeden z najstarszych zawodów świata. Wszędzie tam, gdzie istniały bogate rody, istnieli również ludzie, którzy wykonywali dla nich pracę polegającą głównie na sprzątaniu, gotowaniu, praniu, wychowywaniu dzieci, dbaniu o ogród itd. Nie jest to chlubna przeszłość, ale początkowo takie czynności wykonywali niewolnicy, którzy z pokolenia na pokolenie rodzili się w danej posiadłości, zajmowali się nią i tam umierali. Z czasem, gdy ludzkość zaczęła się cywilizować i zauważać problemy związane z nierównością społeczną, niewolnictwo zostało zniesione, a pracownicy domowi zaczęli stanowić grupę zawodową taką samą jak np. górnicy, młynarze czy rolnicy.
Aktualnie pracownik domowy jest coraz bardziej zauważanym zawodem. Szacuje się, że stanowi przeszło 4% światowej siły roboczej (por. Social protection for domestic workers: Key policy trends and statistics, International Labour Offi ce, Social Protection Department (SOCPRO), Geneva 2016, s. 3). Pomoc domowa jest doceniana, dzięki czemu zarobki w tym sektorze cały czas rosną. Ludzie rezygnują z prac w korporacjach, aby móc założyć własne firmy zajmujące się tego typu usługami. Tak zwani domowi concierge, którzy zajmują się załatwianiem wszelkiego rodzaju spraw związanych z prowadzeniem domów, potrafią zarabiać krocie. Pokazuje to, że nie brakuje osób, które chcą wykonywać zawód pracownika domowego, oraz chętnych, którzy chcą skorzystać z tego typu usług.
Mimo powyższego pracownik domowy nie posiada własnego, szczegółowego uregulowania w prawie pracy. W Kodeksie pracy nie ma mowy o pracownikach domowych, prawodawca nie odnosi się również do żadnego systemu czasu pracy, który miałby być wobec nich stosowany. Próżno również szukać w ustawach takiego zawodu jak „pracownik domowy”. Mimo to na podstawie różnego rodzaju aktów prawnych (w tym tych o charakterze międzynarodowym) oraz orzecznictwa jesteśmy w stanie wyjaśnić, kim jest pracownik domowy, jak wygląda jego praca oraz jak dokonywać pomiaru jego czasu pracy.
Na czym polega praca pracownika domowego?
Pracę domową należy rozumieć jako pracę wykonywaną w gospodarstwie domowym lub w gospodarstwach domowych albo na ich rzecz. Z kolei definicja pracownika domowego mówi, że jest to osoba wykonująca pracę domową w ramach stosunku pracy (zob. Konwencja nr 189 międzynarodowej organizacji pracy dotycząca pracowników domowych). Nie ma tutaj znaczenia, czy praca ta jest wykonywana w pełnym wymiarze, czy też na część etatu. Umowa może być na czas określony lub nieokreślony (również na próbę). Z kolei pracodawcą może być osoba fizyczna (np. właściciel domu, w którym pracuje pracownik domowy) lub osoba prawna (np. spółka, która zatrudnia pracowników domowych i rozdziela im zadania w domach swoich klientów).
W żadnych aktach prawnych nie znajdziemy natomiast wyszczególnionych zadań, jakie wchodzą w zakres prac domowych. Wydaje się zatem, że jest to całkowicie otwarty katalog, do którego mogą wchodzić wszelkie czynności, o ile są one wykonywane na rzecz gospodarstwa domowego. Oznacza to, że obowiązki pracowników domowych mogą się od siebie znacznie różnić. Wszystko tu zależy od treści umowy zawartej między pracodawcą i osobą zatrudnioną. Najczęściej jednak do zadań takiej osoby zaliczamy:
sprzątanie i utrzymanie porządku, np. odkurzanie, mycie podłóg, mycie okien, ścieranie kurzy, pranie, prasowanie, zmywanie naczyń;
przygotowywanie posiłków zgodnie z preferencjami domowników;
opieka nad dziećmi, np. odprowadzanie do szkoły, pomoc w nauce, organizowanie czasu wolnego;
pomoc osobom starszym, np. pomoc w sprawach życia codziennego, takich jak utrzymywanie higieny, dbanie o aktywność fizyczną (m.in. spacery), dotrzymywanie towarzystwa;
opieka nad zwierzętami np. karmienie, wyprowadzanie na spacery;
załatwianie innych sprawunków, takich jak robienie zakupów, organizowanie przyjęć czy zarządzania budżetem domowym.
Czy pracownik domowy powinien być zatrudniony na podstawie umowy o pracę?
To, czy pracownik domowy powinien otrzymać od osoby go zatrudniającej umowę o pracę, zależy od tego, czy posiada on status przedsiębiorcy, czy też nie. Jeżeli posiada firmę, nie ma tutaj większego problemu. Pomoc przy czynnościach domowych stanowi zlecenie w ramach jego działalności gospodarczej. Jeżeli jednak takiej firmy nie prowadzi, powinien otrzymać odpowiednią umowę. W praktyce najczęściej powinna być to umowa o pracę.
Osoby nieprowadzące działalności gospodarczej mogą być w gorszej sytuacji niż przedsiębiorcy. Ci drudzy zapewne bowiem posiadają cennik, który wskazuje na odpowiednie wynagrodzenie w zależności od zakresu obowiązków. Co więcej, najpewniej posiadają oni wielu klientów, dla których świadczą swoje usługi. To sprawia, że łatwiej im negocjować warunki pracy. Inaczej jest jednak w przypadku osób, dla których praca dla jednej rodziny stanowi jedyne źródło utrzymania (tym bardziej, gdy jest to praca na pełen etat). W takim wypadku pracodawca może łatwiej wykorzystywać sytuację pracownika. Z obawy przed utratą pracy może on zgadzać się na o wiele więcej, niż powinien. To stwarza możliwość powstawania nadużyć, np. wymagania pracy ponad wymiar np. 12 godzin dziennie, bez wyliczania nadgodzin. Częstą praktyką jest również zatrudnianie „na czarno”, czyli bez umowy.
Pracownik domowy stanowi taki sam zawód jak każdy inny, wobec tego powinien podlegać pod takie same zasady. Jeżeli zatem:
praca jest świadczona osobiście przez pracownika;
pracownik ma z góry określone zadania, tj. wykonuje ją według poleceń i wskazówek pracodawcy;
występuje podporządkowanie pracownika wobec pracodawcy;
praca jest wykonywana w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę;
pracownik otrzymuje wynagrodzenie za świadczoną pracę
– wówczas należy zawrzeć umowę o pracę, gdyż mamy do czynienia ze standardowym stosunkiem pracy. Proponowanie w takim wypadku umowy zlecenia czy umowy o dzieło jest bezprawne i świadczy o próbie omijania prawa. Grozi za to kara do 30 tys. zł oraz inne konsekwencje ze strony urzędu skarbowego i ZUS.
Jaki jest charakter pracy pracownika domowego?
Mimo że pracownik domowy podlega standardowym zasadom prawnym określonym w Kodeksie pracy, to jego zawód nieco różni się od szeroko rozumianej „zwykłej” pracy.
Po pierwsze, wykonywanie prac domowych nie ma bezpośrednio na celu osiągnięcia zysków przez pracodawcę. Jest skierowana na zaspokajanie potrzeb osobistych i socjalnych jego oraz członków jego rodziny. Po drugie, praca domowa nie jest świadczona w zakładzie pracy, czyli miejscu specjalnie przygotowanym do wykonywania danego zawodu. Tutaj pracownik swoje zadania wykonuje w domu pracodawcy. Po trzecie, umowa z pracownikiem domowym ma bardziej charakter umowy rezultatu (jak umowa o dzieło) niż starannego działania (jak umowa o pracę i umowa zlecenie). Pracodawca oczekuje konkretnego wyniku jak posprzątanie domu, ugotowanie posiłku, zaprowadzenie dzieci do szkoły itd., rzadziej chodzi o staranne działanie, jak np. w czasie pomocy dzieciom przy odrabianiu lekcji domowych. Po czwarte, pracownik bardzo często zamieszkuje u pracodawcy i jest to jego główne miejsce zamieszkania, co jest bardzo rzadkie w przypadku innych zawodów. Po piąte, stosunek łączący pracownika z pracodawcą i członkami jego rodziny jest bardzo często oparty na osobistych silnych relacjach oraz wysokim poziomie zaufania (pracodawca powierza pracownikowi domowemu swój dom, opiekę nad dziećmi czy rodzicami). W standardowej pracy takie stosunki zazwyczaj nie istnieją, a jeżeli już to nie mają wpływu na zależność zawodową. Po szóste – co bardzo ważne w odniesieniu do następnego akapitu – praca domowa jest bardzo często świadczona w nieregularnych godzinach pracy. Działalność zawodowa pracowników domowych charakteryzuje się znacznym stopniem elastyczności, szczególnie jeżeli mieszkają oni w domu pracodawcy.
Jak powinien wyglądać pomiar czasu pracy?
Elementy pracy domowej, które są charakterystyczne tylko dla tego zawodu, utrudniają decyzję, w jaki sposób należy mierzyć czas pracy. Osobiste relacje pracownika z rodziną pracodawcy oraz wymóg elastyczności w wykonywaniu swoich zadań sprawia, że niekiedy trudno odróżnić, czy dana czynność stanowi obowiązek zawodowy, czy wynika z czystych chęci osoby zatrudnionej. Sprawie tej przyjrzał się Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (wyrok z 19 grudnia 2024 roku, sygn. akt: C-531/23) i wskazał, w jaki sposób należy wyliczać czas pracy pracowników domowych.
Trybunał podkreślił, że prawo każdego pracownika do ograniczenia maksymalnego wymiaru czasu pracy i do okresów dobowego i tygodniowego odpoczynku nie tylko stanowi zasadę prawa socjalnego o szczególnej wadze, lecz zostało także uznane w sposób wyraźny w art. 31 ust. 2 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej.
Następnie wskazał, że państwa członkowskie są zobowiązane:
1.podjąć niezbędne kroki, aby każdemu pracownikowi zapewnić, odpowiednio, minimalny czas odpoczynku wynoszący 11 nieprzerwanych godzin w każdym okresie obejmującym 24 godziny i w każdym 7-dniowym okresie pracy minimalny nieprzerwany czas odpoczynku wynoszący 24 godziny, oraz
2.wprowadzić pułap 48 godzin w zakresie przeciętnego tygodniowego wymiaru czasu pracy, który to limit obejmuje również godziny nadliczbowe.
Mając na uwadze zasadniczy cel prawa pracy, jakim jest zapewnienie skutecznej ochrony warunków życia i pracy pracowników, jak również lepszej ochrony ich bezpieczeństwa i zdrowia, państwa członkowskie są zobowiązane zagwarantować zapewnienie w pełni skuteczności tych praw poprzez umożliwienie pracownikom rzeczywistego korzystania z minimalnych okresów odpoczynku dobowego i tygodniowego oraz z ograniczenia maksymalnego przeciętnego tygodniowego czasu pracy.
Obowiązek pracodawcy wypracowania systemu pomiaru czasu pracy
Aktualnie polski prawodawca nie wprowadził przepisów szczegółowo określających sposób mierzenia czasu pracy pracowników domowych. Ten obowiązek spadł zatem na pracodawców. TSUE stwierdził, iż przepisy krajowe, zgodnie z którymi pracodawcy zatrudniający pracowników domowych są zwolnieni z obowiązku ustanowienia systemu pozwalającego dokonywać pomiaru czasu pracy świadczonej przez pracowników domowych, pozbawia ich możliwości określenia w sposób obiektywny i wiarygodny liczby przepracowanych godzin i ich rozłożenia w czasie, co z kolei narusza ich podstawowe prawa. Obowiązkiem osoby zatrudniającej pracownika domowego jest wypracowanie takiego systemu pomiaru czasu pracy, który w sposób jednoznaczny i sprawiedliwy będzie w stanie określać czas pracy. Musi być on tak skonstruowany, aby nie pozwalał na omijanie obowiązków pracodawcy odnośnie do nadgodzin, urlopów wypoczynkowych i chorobowych, czy też odpoczynku dobowego i tygodniowego.