Odkąd w 2012 roku Marissa Mayer objęła funkcję prezesa Yahoo, firma prowadząca najpopularniejszą niegdyś wyszukiwarkę internetową na świecie o nazwie Yahoo, obudziła się ze stagnacji. Przez kilka lat w strukturach władz brakowało osoby charyzmatycznej, która przywróci dawne lata świetności. Należy przypomnieć, że w 2008 roku Microsoft mógł przejąć Yahoo, jednak ze względu na niezadowalającą ofertę nie doszło do transakcji.
Yahoo wraca do dawnej formy
Marissa Mayer dała się poznać jako osoba zdecydowana, która w pierwszej kolejności zamknęła wszystkie usługi, jakie przestały być od dłuższego czasu popularne. Jednym z ostatnich kroków, które podjęto kilka miesięcy temu, było zdjęcie z sieci wyszukiwarki AltaVista. W międzyczasie Yahoo wykupiło platformę blogową Tumblr za 1.1 mld USD, co okazało się korzystne dla obu stron. Ponadto trwały rozmowy o przejęciu telewizji internetowej Hulu, jednak w tym przypadku nie doszło do porozumienia. Z najnowszych transakcji warto wymienić przejęcie Imgur – jednego z najpopularniejszych serwisów do darmowego udostępniania zdjęć. Kwota transakcji nie została jeszcze ujawniona, jednak waha się w przedziale 100-500 mln dolarów.
Od dłuższego czasu Yahoo dostępne jest również w polskiej wersji językowej. Początki nie były jednak łatwe, choć polscy przedstawiciele zapowiadali przełom, który w zamyśle miał utrwalić się w świadomości Polaków na poziomie porównywalnym do Onetu czy Wirtualnej Polski. Niestety rzeczywistość okazała się mniej życzliwa. W rezultacie już niebawem Yahoo zrezygnuje z rozwoju polskiej wersji językowej, całkowicie zdejmując ją z sieci.
Polska wersja Yahoo zawiesza działalność
Yahoo to nie jedyna amerykańska firma działająca w branży internetowej, która pomimo sukcesów na rynku globalnym, nie zyskała popularności w Polsce. Najlepszym przykładem jest eBay, który pojawił się za późno w naszym kraju, kiedy to na dobre skrzydła rozwinęło już Allegro. Zagraniczny serwis aukcyjny radzi sobie jednak całkiem nieźle, z uwagi na integrację z zagranicznymi wersjami – a więc poszukując produktu w języku polskim, mamy pełny dostęp do oferty sprzedawców z innych regionów świata.
Jak wygląda sytuacja w przypadku Yahoo? Przede wszystkim w oczy rzuca się uboga szata graficzna oraz - co istotne – brak autorskich publikacji, które mogłyby wyróżniać serwis na tle konkurencji. Zamiast tego postanowiono pójść na łatwiznę i od 2011 roku – kiedy to Yahoo zadebiutowało w rodzimej wersji – po przejściu na stronę główną, otrzymujemy dostęp do tablicy z newsami z takich serwisów jak Forbes, Newsweek czy Rzeczpospolita. Nic dziwnego, że użytkownicy nie byli zainteresowani odwiedzinami, co również przełożyło się na mizerne efekty przejść z poziomu wyszukiwarek internetowych.
Yahoo w polskiej wersji językowej oficjalnie kończy działalność w sieci od 31 grudnia 2013 r. Użytkownicy, którzy odwiedzą stronę, zostaną automatycznie przekierowani na adres yahoo.com.