Mieszkańcy Dolnego Śląska z dumą odnoszą się do swojego regionu, zachwalając jego bogactwo kultury, zabytków oraz natury. Jednak co mogą powiedzieć ludzie spoza województwa o Dolnym Śląsku? Owszem, we Wrocławiu jest Panorama Racławicka, a w gdzieś w górach znajdziemy Śnieżkę. Jednak czy to wszystko, co ma do zaoferowania ta piękna kraina? Bynajmniej. Dlatego warto poznać dolnośląskie zabytki i atrakcje – zarówno te, odwiedzane najchętniej jak i te znane trochę mniej.
Zamki, pałace i dwory
Jedne z najsławniejszych zamków w Polsce, znajdują się właśnie na Dolnym Śląsku. Zamek w Bolkowie (na którym odbywa się także jeden z największych festiwali muzyki gotyckiej w Europie) to świetnie zachowana budowla z XII wieku. Położony jest na zamkowym wzgórzu, dumnie górując nad miastem. Bardziej reprezentatywnym, bo młodszym i lepiej zachowanym, jest Zamek Książ znajdujący się w Wałbrzychu. Właściciele budynku zmieniali się co chwilę, by w końcu budowla trafiła w ręce hitlerowców, którzy ją ograbili i prawie doprowadzili do ruiny. Na szczęście miasto odzyskało prawa do zamku i teraz przeżywa on swój renesans.
Zarówno Książ, jak i Bolków zaliczają się do Szlaku Zamków Piastowskich. Jest to szlak biegnący przez dużą część województwa dolnośląskiego, którego łączna długość wynosi prawie 150 kilometrów. Na trasie znajdziemy 15 zamków z różnych okresów historycznych – jedne z nich są pięknie zachowane, natomiast po innych zostały już ruiny.
Wśród nich znajdziemy między innymi Zamek Grodno, który według listów niemieckiego sapera Leonharda von Schrecka, skrywa w swoich podziemiach ważną tajemnicę. W XIV wieku był największym zamkiem na Dolnym Śląsku, skrzętnie strzegąc granic terenów Gór Sowich i Wałbrzyskich.
Zamek Cisy, też znajdujący się na szlaku, stoi dosłownie w cieniu Książa – jego ruiny znajdują się od niego zaledwie 3 kilometry. Niestety, ze względu na brak dobrej drogi prowadzącej do ruin, nie dojeżdżają tam żadne autobusy. To jednak nie zniechęca turystów, którzy coraz chętniej odwiedzają Zamek Cisy. Można tam także dojechać rowerem, malowniczą ścieżką z Podzamcza.
Zamki to zaledwie przedsmak przepychu i arystokracji, która swego czasu ukochała sobie tereny Dolnego Śląska. Dlatego znajdziemy tu całe mnóstwo pałaców i dworów, które niegdyś należały do polskiej oraz niemieckiej elity i szlachty. Wszystkie otoczone hektarami ogrodów i wody, dziś kuszą turystów iście bajkowymi wczasami. Wszystkie dwory i pałace skupiają się na powierzchni 100 km kw. w okolicach Karpacza i Jeleniej Góry. Warto znaleźć czas i odwiedzić między innymi: Pałac na wodzie w Staniszowie, Pałac Paulinum w Jeleniej Górze czy czy Pałac w Brunowie.
Cudowne działanie wód zdrojowych
Dolny Śląsk może się pochwalić długa i burzliwą historią. Nie da się ukryć, że te tereny bardzo często były Polsce zabierane, ponieważ wpływy chociażby niemieckiej kultury widać na każdym kroku. Niemcy szybko zauważyli, że te tereny – dosłownie – coś kryją. Okazało się, że były to wody mineralne oraz termalne. Tym sposobem już w XVIII wieku staliśmy się zdrojowym zagłębiem.
Tylko w uzdrowisku w Lądku – Zdrój leczyli się między innymi Goethe, cesarzowa Katarzyna II, cesarz Aleksander I, królowie pruscy czy John Quincy Adams (prezydent USA). Ogromna ilość wód mineralnych, radonowych oraz borowinowych przyciągały schorowanych z całego świata. Do tej pory kąpiele wodne i czyste powietrze w uzdrowiskach są uważane za najlepsze leki. Polecane są przede wszystkim ludziom z chorobami układu oddechowego i krążeniowego. Wody leczą reumatyzm, cukrzycę, hiperlipidemię oraz choroby wątroby i kobiece. Pomagają także na nerwicę, depresję i epilepsję.
Podziemny Dolny Śląsk
Oprócz wielu sztolni i kopalń, podziemia Dolnego Śląska pokrywa sieć korytarzy i labiryntów. Niektóre z nich miały służyć obronie miasta, większość jednak to korytarze wykopane przez hitlerowców, a ich przeznaczenie nie jest znane do dziś.
Jednym z największych podziemnych labiryntów, które łącznie mają około 44 (!) kilometrów, to korytarze Twierdzy Kłodzko. Historia samej twierdzy jak i miasta jest niezwykle ciekawa. Ze względów na swoją trudną lokalizację Kłodzko już od X wieku było grodem warownym. Należało do Czech aż do XVIII wieku, jednak było samodzielnym hrabstwem. Jego twierdza nie została zdobyta nigdy.
Niesamowite wrażenie robi także kompleks Osówka, który jest drugim co do wielkości kompleksem podziemnych budowli militarnych III Rzeszy. Turyści mogą zwiedzać około dwóch kilometrów trasy, gdzie zobaczą między innymi narzędzia, którymi drążono korytarze. Tunele łączą się z podziemiami pod Zamkiem Książ, gdzie prawdopodobnie miała powstać nowa kwatera Hitlera. Do tej pory nie wiadomo, co miało się znajdować w kompleksie – żadne dokumenty o tym nie mówią. Historycy sugerują, że miały tam działać laboratoria, gdzie Niemcy chcieli pracować nad nową bronią. Podobną, jedynie mniejszą sieć korytarzy można zwiedzić pod górą Walim, nieopodal Osówki.
Jeżeli komuś wciąż mało podziemnych wycieczek, powinien odwiedzić sztolnię w Kowarach, która znajduje się na terenie dawnej kopalni uranu. Uran wydobywano na tych terenach jeszcze w czasach średniowiecza. Na trasie sztolni można poznać historię górnictwa, różne techniki wydobywcze a także obejrzeć zbiory minerałów i kamieni szlachetnych. Trasa ma niecałe 1,5 kilometra długości.
Dolnośląskie obiekty sakralne
Kościoły budowane były od zarania dziejów w celu oddania czci Bogu. Dzięki temu do dziś możemy podziwiać monumentalne bryły, które są czymś więcej niż kościołami – są prawdziwymi dziełami sztuki. Takie perełki znajdziemy oczywiście na Dolnym Śląsku.
Nie dość, że w górach, to jeszcze na samej górze Karpacza – schowany za drzewami Kościół Wang zachwyca turystów od 1842 roku. Jego budowa datowana jest natomiast na przełom XI i XII wieku – kilkaset lat spędził w miejscowości Wang, nad rzeką Wang w Norwegii. Kościół kupił pruski król Fryderyk, w celu umieszczenia go w berlińskim muzeum. Jednak Fryderyka von Reden namówiła króla, aby kościół postawić w Karpaczu, ponieważ miasto nie miało własnej świątyni. Tym sposobem jedna z największych atrakcji miasta znalazła się w jego posiadaniu. Budowlę otacza mały i bardzo stary cmentarz. Jest na nim pochowany między innymi Henryk Tomaszewski (twórca Wrocławskiego Teatru Pantomimy) oraz Tadeusz Różewicz (znany poeta).
Kolejnym kościołem wartym zobaczenia jest jeden z trzech Kościołów Pokoju – Świdnicki. Razem z budowlami w Głogowie i Jaworze został wybudowany na mocy porozumień traktatu westfalskiego, który kończył wojnę 30 letnią w 1648 roku. Ogromne wrażenie robi przede wszystkim wnętrze kościoła, praktycznie w całości zachowane z okresu barokowego. Najcenniejszymi elementami są ołtarz i ambona, wykonane przez Gotfrieda Augusta Hoffmanna. Ze względu na bardzo ciekawą historię oraz wartość artystyczną, kościół w Świdnicy został wpisany w 2001 roku na światową listę UNESCO. Na listę jest także wpisany Kościół Pokoju w Jaworze, niestety głogowski spłonął w 1758 roku.
Dosyć nietypową kaplicą, którą warto odwiedzić, jest Kaplica Czaszek w Czermnej. Jednak nie jest to miejsce dla ludzi o słabych nerwach. Wnętrze tej barokowej kaplicy pokrywa około 3 tysiące ludzkich czaszek oraz kości. Pod kaplicą jest ich jeszcze więcej, bo ok. 30 tys. szczątek! Kości to przede wszystkim ofiary wojen śląskich oraz epidemii. Na pomysł budowy tej kaplicy wpadł ksiądz Wacław Tomaszek, który gromadził i układał szczątki przez 20 lat. Z podobnymi miejscami możemy się spotkać między innymi w katakumbach w Paryżu czy Rzymie.
Wiedźmin, Liczyrzepa i Książę Kaspian
Sudety, które odgradzają Dolny Śląsk od Czech, to najstarsze góry w Europie. Ze względu na swój różnorodny charakter, każdy znajdzie tam coś dla siebie. Góry Sowie to średnio wysokie wzniesienia, które całkowicie są porośnięte borem świerkowym. Natomiast Góry Stołowe to jedyne w Europie góry płytowe, charakteryzujące się dużą ilością skał piaskowych – idealne miejsce do wspinaczki. Najwyższe pasmo to Karkonosze, w których najwyższym szczytem jest Śnieżka (1602 m n.p.m.). Panuje tam wyjątkowy klimat, dzięki czemu jej flora jest niespotykana w innych miejscach na świecie.
Dzięki pięknym krajobrazom to miejsce jest bardzo chętnie wykorzystywane przez filmowców. W Karkonoszach kręcono większość scen do filmu Wiedźmin, a wodospad Kamieńczyka możemy zobaczyć w Opowieściach z Narnii.
Duch Gór, zwany Liczyrzepą, według legend chronił okoliczne miejscowości i niczym Janosik udzielał pomocy najbardziej potrzebującym. Jeżeli spotkamy go na szlaku lub zobaczymy na pocztówce, możemy odnieść wrażenie, że gdzieś już widzieliśmy tego długobrodego czarodzieja podpierającego się wysokim kijem. Nie inaczej! Karkonoski Duch Gór był inspiracją dla Tolkiena przy tworzeniu postaci Gandalfa Szarego, znanego między innymi z trylogii Władca Pierścieni.
To zaledwie garstka atrakcji, jakie można zobaczyć i zwiedzić na terenach dolnośląskich. Jak głosi hasło reklamy tego regionu: „Nie do opowiedzenia, do zobaczenia” - jedynym dobrym wyjściem jest więc zobaczenie tych wszystkich wspaniałości na własne oczy.