Mimo że wolimy o tym nie myśleć, wypadki chodzą po ludziach, i to częściej, niż byśmy sobie życzyli. Dlatego też umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pełnią w naszym życiu niezwykle istotną funkcję. Przede wszystkim chronią nasz majątek przed skutkami finansowymi zdarzeń, za które ponosimy odpowiedzialność wobec osób trzecich. Idealnym przykładem jest tutaj polisa OC na samochód – poszkodowany ma zagwarantowaną wypłatę odszkodowania, a sprawca spokój, gdyż to nie on będzie musiał je wypłacać. Trzeba jednak pamiętać, że wykupywane ubezpieczenia mają swoje sumy gwarancyjne, powyżej których ewentualne koszty musi już pokryć ubezpieczony. Co jednak w sytuacji, gdy po opłaceniu polisy dochodzi do nadzwyczajnych, nieprzewidzianych zmian stosunków społecznych, gospodarczych czy prawnych, które sprawiają, że jej zapisy tracą racjonalny sens? Zmiana umowy ubezpieczenia OC byłaby wtedy najlepszym wyjściem, jednak czy jest możliwa?
Klauzula „rebus sic stantibus” – czyli możliwość zmiany umowy
Chcąc omówić możliwości zmiany umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, musimy zacząć od wyjaśnienia, czym w prawie cywilnym jest zasada „rebus sic stantibus”. Instytucja ta powstała już w czasach prawa rzymskiego i oznacza „skoro sprawy mają się tak samo”. Oczywiście jest to tylko ciekawostka i w naszych realiach nic nie znaczy. Dla nas ważny jest natomiast art. 3571 kc, który statuuje klauzulę nadzwyczajnej zmiany stosunków. Istotą tego przepisu jest możliwość modyfikacji treści zobowiązania przez sąd w sytuacji, gdy wskutek nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia zgodnie z umową stałoby się nadmiernie utrudnione, groziłoby jednej ze stron rażącą stratą albo w ogóle straciło sens.
Między chwilą powstania zobowiązania a jego realizacją mogą wystąpić różnorodne zmiany w stosunkach społeczno-gospodarczych. Większość z nich ma jednak charakter powszedni i mieści się w ramach tzw. typowego ryzyka kontraktowego, dlatego też nie mogą one wpływać na obowiązek wykonania umowy. Ewentualna modyfikacja treści zobowiązania w takich przypadkach możliwa jest wyłącznie za zgodą obu stron.
Inaczej rzecz się ma w przypadku okoliczności nadzwyczajnych. Utrzymywanie niezmienionej treści umowy w obliczu takich wydarzeń mogłoby prowadzić do skutków rażąco niesprawiedliwych dla jednej ze stron. Dlatego prawodawca wprowadził szczególny mechanizm dostosowania zobowiązań do nowych realiów. Dokonać tego może jednak tylko sąd – w ramach procesu cywilnego, na wniosek jednej ze stron i wbrew interesowi drugiej, która skorzystała na zmianie warunków. Celem klauzuli jest zatem ochrona stabilności umowy przed zdarzeniami, których strony nie mogły przewidzieć przy jej zawieraniu. Gdyby nie ta instytucja, w przypadku braku chęci renegocjacji ze strony kontrahenta, mogłoby dojść do całkowitego niewykonania zobowiązania.
W ostatnich latach omawiany art. 357¹ kc zyskał na znaczeniu. Od światowego kryzysu finansowego z lat 2008–2010 przez pandemię COVID-19 po cały czas wahające się ceny w sektorze budownictwa – można śmiało stwierdzić, że mamy coraz więcej powodów i podstaw do próby renegocjowania umów albo ich zmiany w procesie sądowym.
Zmiana umowy – możliwa tylko w wyjątkowych okolicznościach
Zasada rebus sic stantibus pozwala sądowi oznaczyć inny sposób wykonania zobowiązania,
zmienić wysokość świadczenia, a nawet rozwiązać umowę. Oczywiście to wszystko może mieć miejsce, jeżeli dojdzie spełnienia kilku ustawowych warunków, tj.:
- nadzwyczajna zmiana stosunków,
- nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba rażącej straty dla jednej ze stron,
- związek przyczynowo-skutkowy między zmianą stosunków a utrudnieniami w wykonaniu zobowiązania czy groźbą straty,
- nieprzewidzenie przez strony przy zawieraniu umowy wpływu zmiany stosunków na wykonanie zobowiązania.
Najważniejsze z powyższych przesłanek są te dotyczące nadzwyczajnych zmian stosunków oraz nadmiernej trudności w spełnieniu świadczenia. Warto zatem dokładniej je sobie wyjaśnić.
Nadzwyczajna zmiana stosunków
Pojęcie „stosunków” odnosi się w głównej mierze do relacji społecznych oraz gospodarczych. Oznacza to takie uwarunkowania, które dotyczą szerokiego kręgu podmiotów lub wręcz mają charakter powszechny. Nie chodzi tu więc o indywidualną sytuację jednej lub obu stron danego kontraktu. Nadzwyczajna zmiana stosunków może wiązać się również ze zmianami prawnymi – np. w zakresie przepisów podatkowych lub celnych – jeśli ich skutek dotyczy szeroko rozumianych stosunków społeczno-gospodarczych (por. wyrok SN z 13 stycznia 2016 roku, sygn. akt: V CSK 277/15).
Zastosowanie klauzuli rebus sic stantibus jest możliwe tylko w sytuacji, gdy zmiana stosunków ma charakter nadzwyczajny, czyli wyjątkowy i nietypowy. Co istotne, „nadzwyczajność” ta odnosi się do samej zmiany stosunków, a nie do zdarzenia, które ją wywołało. Innymi słowy, nie musi jej powodować nadzwyczajna przyczyna (np. katastrofa naturalna) – czasem nawet zjawiska uznawane za całkowicie typowe czy codzienne mogą prowadzić do skutków wykraczających poza normalne ryzyko kontraktowe. Przykładem zastosowania art. 357¹ kc mogą być radykalne zmiany gospodarcze. Dla przykładu spadek PKB czy podwyższenie stóp procentowych same w sobie nie wystarczą, aby uruchomić omawianą klauzulę. Istotne są wyłącznie konsekwencje – muszą one bezpośrednio wpływać na realizację zobowiązania, np. poprzez drastyczny spadek podaży, wzrost cen materiałów czy zanik popytu na określone towary lub usługi.
Nadzwyczajna zmiana stosunków to zatem sytuacja wyraźnie przekraczająca granice typowego ryzyka kontraktowego, które towarzyszy każdej umowie. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 24 kwietnia 2019 roku (sygn. akt: I CSK 640/18) określił je jako zdarzenia powszechne, niezależne od woli stron i wykraczające poza standardowe ryzyko gospodarcze. Dla porównania zwykłe ryzyko kontraktowe to takie, które z reguły należy wkalkulować w zawarcie i realizację umowy określonego rodzaju. Jego ocena może być jednak zależna od konkretnych okoliczności – nie da się z góry przyjąć, że coś zawsze mieści się w ramach ryzyka typowego. Przykładowo co do zasady zwykłym ryzykiem jest brak możliwości uzyskania finansowania niezbędnego do realizacji kontraktu. Jednakże, jeżeli nagła i niespodziewana zmiana polityki kredytowej banków wobec danej branży pozbawia przedsiębiorców możliwości pozyskania środków, może to być uznane za okoliczność nadzwyczajną (por. wyrok SN z 9 grudnia 2005 roku, sygn. akt: III CK 305/05). Przypadki zaliczane do ryzyka typowego to m.in. wahania kursów walut, np. franka szwajcarskiego, ryzyko upadłości kontrahenta lub członka konsorcjum czy zmiany na rynku związane ze wzrostem konkurencji, np. przez powstanie nowych sklepów wielkopowierzchniowych czy galerii handlowych na rynku lokalnym.
Nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba rażącej straty
Drugą przesłanką jest nadmierna trudność w spełnieniu świadczenia lub groźba rażącej straty. Chodzi o sytuacje, w których dochodzi do poważnego zachwiania równowagi kontraktowej i podważenia sensu ekonomicznego świadczeń, jakie strony uzgodniły przy zawieraniu umowy. Jej celem jest więc przywrócenie „sprawiedliwości” (głównie tej ekonomicznej), a nie tylko ochrona ekwiwalentności w umowach wzajemnych. Warunkiem zastosowania przepisu jest jednak to, że spełnienie świadczenia pozostaje obiektywnie możliwe.
Z kolei groźba rażącej straty może polegać na istotnym wzroście kosztów realizacji świadczenia albo na poważnej zmianie relacji wartości świadczeń w umowach wzajemnych. Ocena tej przesłanki wymaga analizy konkretnego zobowiązania, zestawienia aktualnych i pierwotnych warunków oraz uwzględnienia, jakie korzyści strona mogła racjonalnie zakładać z jego wykonania.
Zmiana umowy ubezpieczenia OC
Klauzula nadzwyczajnej zmiany stosunków jest najczęściej stosowana w odniesieniu do kontraktów gospodarczych, takich jak umowy dostawy, najmu czy kredytów. W odniesieniu do umów ubezpieczeniowych sprawa jest bardziej skomplikowana. Nie jest jednak powiedziane, że zmiana umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest niemożliwa.
W omawianej kwestii wypowiedział się zresztą Sąd Najwyższy w wyroku z 17 kwietnia 2025 roku (sygn. akt: II CSKP), który stwierdził, że dopuszczalne jest przekształcenie treści stosunku ubezpieczenia przez odpowiednie podwyższenie sumy gwarancyjnej na podstawie art. 3571 § 1 kc. Uzależnione jest to jednak od wykazania, że po powstaniu stosunku prawnego doszło do nadzwyczajnej zmiany stosunków. Stosowanie klauzuli rebus sic stantibus do umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne dla zapewnienia realnej ochrony ubezpieczonego, zwłaszcza wobec zmiany funkcji ubezpieczeń komunikacyjnych w stosunkach społeczno-gospodarczych. Ponadto znajduje to podstawę w art. 22a ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w którym wskazano, że zakład ubezpieczeń, przekazując poszkodowanemu lub uprawnionemu z umowy ubezpieczenia informację o możliwości wyczerpania się sumy gwarancyjnej, informuje jednocześnie o możliwości wytoczenia powództwa do właściwego sądu o ukształtowanie, na podstawie art. 3571 kc, stosunku prawnego wynikającego z umowy ubezpieczenia.
Kiedy w praktyce będzie możliwa zmiana umowy OC? Poniżej przykłady sytuacji nadzwyczajnych:
- gwałtowne zmiany prawa – np. wprowadzenie nowych regulacji podwyższających odpowiedzialność cywilną przedsiębiorców w sposób nieprzewidywalny w chwili zawierania umowy;
- wprowadzenie stanu pandemicznego – prowadzące do istotnego wzrostu ryzyka odpowiedzialności cywilnej, szczególnie np. w sektorze medycznym;
- konflikt zbrojny lub kryzys gospodarczy – radykalnie zwiększający koszty ubezpieczenia z uwagi na gwałtowny wzrost ryzyka.