0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Odpowiedzialność za pasażera pojazdu - kiedy odpowiada kierowca?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Samochód, mimo że jest najpopularniejszym środkiem transportu, stanowi największe zagrożenie dla poruszających się nim osób. Co więcej, wygrywa również w tym niechlubnym rankingu, jeżeli chodzi o osoby postronne. W związku z tym każdy, kto wsiada za kółko, musi mieć świadomość, że odpowiada nie tylko swoje życie, lecz także życie innych. Wypadki jednak się zdarzają. A tam, gdzie szkoda, musi pojawić się również odszkodowanie. Jak ta kwestia wygląda w przypadku osób podróżujących ze sprawcą kolizji? Czy odpowiedzialność za pasażera pojazdu może być egzekwowana bez względu na winę kierowcy, czy też bezwzględnie wymagane jest tutaj działanie zawinione? Tego dowiesz się, czytając ten artykuł.

Odpowiedzialność za pasażera pojazdu – co do zasady

Najważniejszym przepisem, jaki będzie nas interesował w omawianym temacie, jest art. 436 Kodeksu cywilnego. Przepis ten reguluje odpowiedzialność odszkodowawczą za szkody komunikacyjne posiadacza samoistnego mechanicznego środka komunikacji poruszanego siłami przyrody, a jeżeli środek ten został oddany innej osobie w posiadanie zależne – tego posiadacza. Chodzi tu oczywiście o samochody, motocykle, ciągniki siodłowe, ciągniki rolnicze itp. Nie ma przy tym znaczenia, jaki charakter ma przewóz. Może być to odpłatny przewóz osób, podróż z rodziną czy znajomymi lub też „podrzucenie” autostopowicza. Posiadacz środka komunikacji odpowiada za szkodę wobec każdej osoby poszkodowanej ruchem pojazdu. Mogą być to zarówno osoby znajdujące się poza pojazdem, jak i w jego środku. Oznacza to, że posiadacz (zazwyczaj kierowca) jest odpowiedzialny za wszystkich swoich pasażerów. Powinien on zatem zawsze dbać o to, aby jego pasażerowie przestrzegali zasad bezpieczeństwa, w szczególności zapinali pasy oraz siedzieli na swoich miejscach w odpowiedni (właściwy) sposób. 

Zasadą generalną jest odpowiedzialność na zasadzie ryzyka. Wyjątkiem są przypadki odpowiedzialności za szkody wynikłe ze zderzenia się pojazdów oraz odpowiedzialności względem osób przewożonych z grzeczności, jednakże o tym powiemy w dalszej części.

Odpowiedzialność za szkody komunikacyjne jest najostrzejszą formą odpowiedzialności. W przypadku wystąpienia jakichkolwiek szkód na osobie lub na mieniu w związku z użytkowaniem pojazdu, jego posiadacz odpowiada za skutki zderzenia niezależnie od bezprawności swojego działania czy winy. Oznacza to tyle, że posiadacz pojazdu zostanie pociągnięty do odpowiedzialności również w sytuacji, gdy do powstania szkody doszło w wyniku nieszczęśliwego splotu okoliczności lub też niedającej się przewidzieć awarii pojazdu. Nawet dowiedzenie całkowitego braku winy w zdarzeniu nie zwalnia posiadacza. Nie jest to jednak odpowiedzialność bezwzględna. Istnieją okoliczności wyłączające – tzw. przesłanki egzoneracyjne. Posiadacz pojazdu nie odpowiada za szkodę w przypadku, gdy była ona wynikiem:

  • siły wyższej;
  • wyłącznej winy poszkodowanego;
  • wyłącznej winy osoby trzeciej, za którą posiadacz pojazdu nie ponosi odpowiedzialności.

Kto dokładnie odpowiada za szkodę komunikacyjną?

Przepis art. 436 kc mówi jasno — odpowiedzialność ponosi samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji, a w przypadku gdy oddał on ten środek w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Posiadaczem samoistnym jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak właściciel (prawnie nie musi być to jednak właściciel). Z kolei posiadaczem zależnym jest ten, kto rzeczą faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (np. leasing).

W piśmiennictwie wskazuje się, że od posiadacza samoistnego i posiadacza zależnego należy odróżnić dzierżyciela, czyli osobę, która faktycznie włada rzeczą za kogo innego. Dzierżycielem jest np. posłaniec, przewoźnik, przechowawca, pełnomocnik, przedstawiciel ustawowy. Dzierżyciel nie odpowiada za szkody komunikacyjne tak, jak posiadacz pojazdu. Doskonałym przykładem dzierżyciela jest pracownik. Jeżeli szkoda komunikacyjna, w której ucierpi pasażer, zostanie wyrządzona przez pracownika, właściciel pojazdu, tj. pracodawca, nie zostaje zwolniony z odpowiedzialności, gdyż to on cały czas jest posiadaczem samoistnym pojazdu. Będzie tak niezależnie od tego, czy pracownik działał w ramach obowiązków służbowych, czy też zakres tych obowiązków przekroczył (np. korzystając z pojazdu do celów prywatnych).

Posiadaczem pojazdu nie musi być wyłącznie osoba fizyczna. Może być to również osoba prawna (np. spółka z o.o.) czy jednostka organizacyjna nieposiadająca osobowości prawnej (np. spółka jawna). Posiadaczem może być również kilka podmiotów. Współposiadacze odpowiadają solidarnie. Współposiadania nie można mylić z korzystaniem z pojazdu przez wiele osób. Posiadacz samoistny użyczający pojazdu innej osobie (posiadaczowi zależnemu) zwalnia się z odpowiedzialności na rzecz posiadacza zależnego.

Odpowiedzialność za pasażera pojazdu a przesłanki egzoneracyjne

Jak to już wskazaliśmy powyżej, ustawodawca ustanowił 3 przesłanki wyłączające odpowiedzialność posiadacza pojazdu za szkody komunikacyjne.

Pierwszą z nich jest siła wyższa. Jest to zdarzenie zewnętrzne i nadzwyczajne, którego skutków nie można było przewidzieć ani im zapobiec, nawet przy dołożeniu najwyższej staranności. Musi być to zatem zdarzenie gwałtowne i niespodziewane, przy tym niezwiązane z pojazdem. Może być to pożar, powódź, trzęsienie ziemi czy działania wojenne. Przyjmuje się przy tym, że siłą wyższą nie jest przypadek czy nieszczęśliwy splot okoliczności. Sąd Apelacyjny w Szczecinie uznał również, że siłą wyższą nie będą ataki choroby. Stwierdził on, że zawał, któremu uległ kierowca, nie zwalnia posiadacza pojazdu od odpowiedzialności na podstawie art. 436 § 1 kc, choroba taka nie ma bowiem cech siły wyższej (por. wyrok SA w Szczecinie z 5 września 2013 roku, sygn. akt: I ACa 333/13).

Kolejną przesłanką jest wyłączna wina poszkodowanego. Aby posiadacz pojazdu został zwolniony z odpowiedzialności, nie wystarczy jednak ustalenie obiektywnej nieprawidłowości postępowania poszkodowanego, nawet wtedy, gdy stanowiło ono wyłączną przyczynę szkody w rozumieniu związku adekwatnego. Jeżeli przyczyną szkody jest niezawinione zachowanie poszkodowanego, co obejmuje sytuację, w której poszkodowanemu nie można przypisać winy ze względu na cechy osobiste, przesłanka egzoneracyjna nie zachodzi i odpowiedzialność posiadacza pojazdu nie zostaje wyłączona. Brak winy poszkodowanego nie stoi natomiast na przeszkodzie stwierdzenia jego przyczynienia się do powstania szkody na podstawie art. 362 kc (por. wyrok Sądu Najwyższego z 29 września 2016 roku, sygn. akt: V CSK 717/15). Przykładem jest zachowanie dziecka, które w czasie podróży może swoim zachowaniem odwrócić uwagę kierującego lub też przeszkodzić mu w wykonaniu prawidłowego manewru, co ostatecznie doprowadzi do powstania szkody u małoletniego. Z racji tego, że z powodu wieku nie można mu przypisać winy, odpowiedzialność za szkodę spada na posiadacza pojazdu.

Ostatnią przesłanką egzoneracyjną jest wyłączna wina osoby trzeciej, za którą posiadacz pojazdu nie ponosi odpowiedzialności. Wykazanie wyłącznej winy osoby trzeciej zwolni posiadacza pojazdu z odpowiedzialności, ale wyłącznie w sytuacji, gdy nie odpowiada on za tę osobę. A zatem jeżeli szkody dokona pracownik, pełnomocnik czy dziecko posiadacza pojazdu, nie będzie on mógł się uwolnić od odpowiedzialności za szkodę komunikacyjną. Osobą trzecią w tym wypadku będzie inny uczestnik ruchu drogowego, a zatem może to być pieszy, rowerzysta, kierowca innego pojazdu itd. Za osobę trzecią uznawany jest również zarządca drogi (w sytuacji, gdy do zdarzenia komunikacyjnego doszło z powodu złego stanu nawierzchni, np. dziur w drodze, oblodzenie).

Odpowiedzialność zostaje ograniczona (nie wyłączona) jeżeli poszkodowany (tutaj: pasażer) przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, np. zagadywał kierowcę będącego posiadaczem pojazdu, chwycił za kierownicę czy też utrudnił widoczność kierującemu.

Odpowiedzialność za pasażera pojazdu a przewóz z grzeczności

Inny rodzaj odpowiedzialności (nie mylić z przesłankami egzoneracyjnymi) ustawodawca przewidział wobec tzw. przewozu z grzeczności. Tutaj wprowadzona została odpowiedzialność na zasadach ogólnych. Mamy do czynienia z przewozem z grzeczności, jeśli jest on wykonany nieodpłatnie, bezinteresownie oraz okazjonalnie.

Najczęstszym przykładem przewozu z grzeczności jest zabranie ze sobą autostopowicza. Przy czym trzeba pamiętać, że pojęcie to jest interpretowane wąsko. Stąd też przejazd organizowany prywatnie lub za pośrednictwem serwisów internetowych czy aplikacji nie będzie miał już takiego charakteru. Jak wskazuje orzecznictwo, nie jest przewozem z grzeczności przewóz dokonany przez posiadacza samochodu w wykonaniu zawartej z przewożonym umowy, że wspólnie tym samochodem odbędą wycieczkę, przy czym część kosztów podróży poniesie pasażer. Nie można również mówić o przewozie z grzeczności, gdy dana osoba podróżowała wspólnie z rodziną w ramach zorganizowanego wyjazdu na wypoczynek. Wskazano, że przewóz z grzeczności nie jest identyczny z pojęciem przewozu nieodpłatnego. Przepis art. 436 § 2 kc nie znajduje zastosowania w tych wszystkich przypadkach, gdy po stronie przewoźnika istnieją jakiekolwiek obowiązki względem pasażera (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 29 listopada 2013 roku, sygn. akt I ACa 1193/13).

Co z odpowiedzialnością ubezpieczyciela?

Szkody powstałe wskutek wypadku drogowego mogą mieć naprawdę poważne rozmiary. W szczególności, jeżeli poszkodowani zostali ludzie. Życie i zdrowie trudno jest wycenić, jednakże można przyjąć, że w przypadku poważnych uszkodzeń ciała lub śmierci poszkodowanego, odszkodowanie, zadośćuczynienie czy koszty leczenia będą bardzo wysokie. Aby zabezpieczyć posiadaczy pojazdów przed wizją utraty całego majątku poprzez spowodowanie (nawet nieumyślnego) wypadku, prawodawca wprowadził obowiązek wykupienia obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC). Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu OC jest szeroki. Przepis art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stwierdza wprost, iż z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczenie pokrywa również szkody powstałe w czasie wsiadania do pojazdu oraz wysiadania z niego.

Powyższe oznacza, że w razie wyrządzenia szkody pasażerowi, odpowiedzialność za nią przejmuje ubezpieczyciel. Należy jednak pamiętać, że odszkodowanie wypłacane z polisy ustala się maksymalnie do sumy gwarancyjnej. Jeżeli szkoda będzie miała wyższy rozmiar, nadwyżkę będzie musiał pokryć posiadacz pojazdu. Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych przewidziała minimalne sumy gwarancyjne. Nie ma zatem przeszkód, aby ubezpieczający zdecydował się na droższą opcję ubezpieczenia i wykupił polisę z wyższą sumą gwarancyjną.

Aktualnie suma gwarancyjna w przypadku szkód na osobie nie może być niższa niż 5 210 000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem, bez względu na liczbę poszkodowanych. Natomiast w przypadku szkód w mieniu nie może być niższa niż 1 050 000 euro w odniesieniu do jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem, bez względu na liczbę poszkodowanych.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów