„Dwa masła w cenie jednego”, „Kup dwie koszule, trzecia za 1 zł”, „Wybierając pakiet ochronny, telewizor otrzymasz 30% taniej”. Wszędzie te promocje, aż człowiek zaczyna się zastanawiać, w jaki sposób przedsiębiorcy wychodzą na tym na swoje. Być może wcale nie chcą zarobić, a jedynie zależy im na dobrobycie ich klientów? Raczej nie. Każda tego typu akcja marketingowa ma na celu przyciągnięcie większej grupy konsumentów i sprzedania im jak najwięcej się tylko da. Nie można czynić zarzutów firmom, że te oferują swoje usługi. Pytanie tylko – w jaki sposób? Jako konsumenci musimy zdawać sobie sprawę z takich zjawisk jak sprzedaż wiązana i sprzedaż pakietowa. Ta pierwsza w określonych okolicznościach może być zabroniona przez prawo, ta druga jest w pełni legalna. Jak zatem je odróżnić?
Sprzedaż wiązana – czy zawsze nielegalna?
Na wstępie podkreślmy, że nie w każdym wypadku sprzedaż wiązana będzie działaniem naruszającym prawa konsumenta. Muszą zostać spełnione do tego określone przesłanki. Zanim jednak zajmiemy się tą kwestią, wyjaśnijmy, czym charakteryzuje się to zjawisko.
Ze sprzedażą wiązaną mamy do czynienia, gdy zakup jednego towaru (tzw. towaru wiążącego) uzależniony jest od nabycia innego towaru (tzw. towaru związanego), który jednocześnie funkcjonuje w obrocie jako odrębny towar. Zatem konsument zainteresowany produktem A zostaje zmuszony do zakupu również produktu B (ale produkt B może kupić oddzielnie). Przy czym towary czy usługi nie muszą być sprzedawane przez jednego przedsiębiorcę. Sprzedawcą towaru wiążącego może być także podmiot wyznaczony przez sprzedawcę towaru związanego.
A zatem, aby doszło do sprzedaży wiązanej, konsument musi kupić dodatkowy towar lub usługę, aby móc nabyć produkt główny. Sprzedaż wiązana jest bezprawna w sytuacji, gdy ogranicza wybór konsumenta lub wręcz wymusza zakup.
Sprzedaż wiązana jest jednak dozwolona, jeżeli dodatkowy produkt ma uzasadniony związek z głównym, tj. jeden produkt bez drugiego nie byłby w stanie działać prawidłowo lub jeśli sprzedaż ta ma uzasadnienie ekonomiczne lub techniczne.
Przykłady niedozwolonej sprzedaży wiązanej:
Przykład 1.
Sklep komputerowy oferuje drukarkę wraz z tonerami. Możliwy jest zakup samych tonerów, jednakże nabycie drukarki bez tuszów jest już niemożliwe. Czy taki sposób sprzedaży jest możliwy?
Nie. Jest to rodzaj sprzedaży wiązanej naruszającej interesy konsumentów. Sklep wymusza zakup drukarki wraz z tuszami.
Przykład 2.
Firma leasingowa oferuje leasing samochodu osobowego, wyłącznie jeżeli klient wykupi ubezpieczenie GAP u współpracującego z nią towarzystwa ubezpieczeniowego. Czy jest to działanie zgodne z prawem?
Nie. Klient powinien mieć możliwość zawarcia umowy leasingowej bez żadnych dodatkowych opcji. Ograniczanie takiej możliwości jest bezprawne.
Przykład 3.
Firma telekomunikacyjna oferuje nowy telefon w abonamencie, tylko jeśli jest on finansowany w ratach w ramach umowy z operatorem. Czy takie działanie jest zgodne z przepisami prawa?
Tak. Połączenie telefonu i abonamentu ma uzasadnienie ekonomiczne i techniczne. Sklep nie sprzedaje telefonów „na kredyt”. Głównym produktem są abonamenty telefoniczne, jeżeli zatem klient chce dobrać do tego telefon, może go zakupić w ratach doliczanych do abonamentu.
Przykład 4.
Bank, udzielając kredytu konsumenckiego, wymaga otworzenia rachunku, który ma służyć między innymi do spłaty tego kredytu. Czy jest to zgodne z prawem?
Tak. Tutaj również istnieje uzasadnienie ekonomiczne i techniczne. Dla zabezpieczenia własnych interesów, a także dla ułatwienia działania klientowi, bank może wymagać założenia rachunku bankowego przeznaczonego do spłaty kredytu.
Sprzedaż pakietowa – klasyczna lub mieszana
Sprzedaż pakietowa, jeżeli jest właściwie prowadzona, jest w pełni legalna. Ma miejsce, gdy sprzedawca oferuje kilka produktów w zestawie, ale konsument albo nadal ma możliwość zakupu osobnych elementów, albo takiej możliwości nie ma, ale wynika to wyłącznie z kwestii ekonomicznych lub technicznych. Dzielimy ją na:
- klasyczną sprzedaż pakietową oraz
- mieszaną sprzedaż pakietową.
Klasyczna sprzedaż pakietowa
Klasyczna sprzedaż pakietowa występuje wtedy, gdy żaden z towarów będących częścią pakietu nie jest dostępny na rynku samodzielnie (nie ma uzasadnienia ekonomicznego). Aby więc kupić towar A, klient musi również kupić towar B i na odwrót. Oferowane produkty są zawsze w pakiecie, nigdy oddzielnie (to odróżnia ten rodzaj sprzedaży od sprzedaży wiązanej).
Przykład 5.
Klient salonu samochodowego chciał kupić same koła (felgi i opony). Sprzedawca oznajmił, że nie prowadzą oni takiej sprzedaży. Jedyną opcją nabycia kół jest zakup jednego z oferowanych modeli samochodów. Klient zarzucił sprzedawcy, że to działanie bezprawne i jest to sprzedaż wiązana. Czy miał rację?
Nie. W tym przypadku mamy do czynienia z klasyczną sprzedażą pakietową. Samochód stanowi pakiet produktów składający się z takich elementów jak koła, kierownica, silnik, hamulce itp. Klient, zachodząc do salonu, nie ma możliwości nabycia auta bez kół lub kół bez auta. Z prawnego i ekonomicznego punktu widzenia klasyczna sprzedaż pakietowa ma charakter jednostkowej czynności prawnej lub transakcji, w której dobra stanowiące pakiet są najczęściej oferowane w ustalonych proporcjach, np. cztery koła, jedna kierownica i jeden silnik składające się na samochód (por. D. Miąsik, Sprzedaż wiązana systemu operacyjnego Windows z oprogramowaniem użytkowym Windows Media Player).
Mieszana sprzedaż pakietowa
Ten rodzaj sprzedaży występuje w sytuacji, gdy produkty A i B są oferowane zarówno w zestawie, jak i każdy osobno. Zakup pakietu jest jednak korzystniejszy niż nabycie produktów A lub B oddzielnie. W praktyce wygląda to w ten sposób, że klient ma możliwość zakupu produktu A bez produktu B i na odwrót, jednakże kupując je w zestawie, jednostkowa cena każdego z towarów jest niższa.
Przykład 6.
Operator telekomunikacyjny posiada w ofercie abonament internetowy oraz abonament telewizyjny. Klient może kupić każdą usługę osobno, jednakże nabywając pakiet „Internet + kablówka” cena pakietu wychodzi korzystniej. Czy to legalne?
Tak, każdy produkt oferowany jest bowiem oddzielnie. Oprócz tego możliwy jest zakup pakietu, który chociaż droższy, to po przeliczeniu ceny na pojedyncze produkty wychodzi korzystniej.
Przykład 7.
Restauracja typu fast food sprzedaje zestaw burger + frytki + napój za połowę ceny tych produktów, gdyby klient kupił je osobno, jednocześnie każdy z nich można kupić oddzielnie. Czy ten sposób sprzedaży jest zgodny z prawem?
Tak. Klient cały czas ma wybór. Może kupić każdy produkt osobno w dowolnej konfiguracji (np. 2 × burger i 2 × frytki). Wybierając jednak zestaw burger + frytki + napój, zapłaci promocyjną cenę.
Dlaczego sprzedaż wiązana jest zabroniona?
Na pierwszy rzut oka to, czy klient skorzysta ze sprzedaży wiązanej, czy też nie, to jego wybór. Nikt nie powinien w to ingerować i mu tego zabraniać. Jeżeli sprzedawca uzna, że dla jego interesu taki rodzaj oferty jest korzystniejszy, dlaczego ktoś miałby mu nakazywać to zmieniać? Nie jest to jednak prawidłowy sposób myślenia. Pozwolenie na każdy rodzaj sprzedaży wiązanej zrodziłoby szereg daleko idących patologii.
Aby zobrazować, dlaczego sprzedaż wiązana może naruszać interesy konsumentów, posłużymy się bardzo prostym i przyziemnym przykładem. Konsument mieszka na wsi objętej programem „Polska cyfrowa”. Pracuje z domu, zatem potrzebuje bardzo szybkiego połączenia z internetem. Miejscowość, w której mieszka, obsługuje jedynie jeden operator. Ten zaś wykorzystuje ten fakt, aby przymusić klientów do sprzedaży wiązanej. W ofercie posiada wyłącznie pakiety usług „internet + telewizja”, ponadto im szybsze łącze internetowe, tym większy pakiet telewizyjny, co jednocześnie mocno podbija cenę produktów. Ostatecznie, chcąc skorzystać z oferty internetu 600 mb/sek, musi wykupić najwyższy możliwy pakiet telewizji. Zamiast około 100 zł (taka cena jest u konkurencji) musi płacić 200 zł miesięcznie.
Powyższy przykład pokazuje, jak dopuszczenie do legalnej sprzedaży wiązanej, w wielu przypadkach, prowadzi do naruszenia interesów konsumentów. A wyobraźmy sobie, że tacy monopoliści obsługiwaliby większość naszych codziennych potrzeb. Co więcej, nie jest potrzebny monopol, wystarczy zmowa cenowa lokalnych przedsiębiorców. I nagle, chcąc kupić chleb, musisz do tego dobrać mleko, masło i twaróg, inaczej go nie dostaniesz. Nie pójdziesz do innego sklepu, bo najbliższy jest oddalony o 2, 5 albo i 10 km, a i tak pobliski sklep posiada takie same warianty sprzedażowe, gdyż uczestniczy w owej zmowie.
Sprzedaż wiązana również niebezpieczna dla innych przedsiębiorców
Sprzedaż wiązana nie tylko uderza w interesy konsumentów, lecz także stanowi przejaw nieuczciwej konkurencji. Z tego rodzaju umów najbardziej skorzystałyby firmy mające na rynku pozycję dominującą. To jeszcze bardziej pogorszyłoby położenie drobnych przedsiębiorstw. Stosowanie takich praktyk w efekcie mogłoby doprowadzić do pojawienia się monopolizacji rynku, co jednoznacznie zaburzyłoby funkcjonowanie gospodarki kapitalistycznej obowiązującej w Polsce.
Abyśmy mogli mówić o sprzedaży czy też porozumieniu wiązanym, umowa musi zostać narzucona przedsiębiorcy posiadającemu słabszą pozycję negocjacyjną przez przedsiębiorcę z pozycją silniejszą. Narzucenie umowy w tym wypadku oznacza, że kontrahent nie ma możliwości negocjacyjnych – jeżeli nie zgodzi się na przyjęcie dodatkowego świadczenia, umowa nie może dojść do skutku.
Nie można zatem uznawać za bezprawną umowy, która może zostać zawarta bez przyjęcia dodatkowego świadczenia, ale na mniej korzystnych warunkach. Jak orzekł Sąd Najwyższy, narzucenia nie można utożsamiać również ze stosowaniem przymusu psychicznego w znaczeniu bezprawnej groźby, o której mowa w art. 87 kc (por. wyrok SN z 27 maja 1988 roku, sygn. akt: I CKN 702/97). Ponadto w doktrynie ugruntowało się stanowisko, zgodnie z którym wiązanie może polegać na uzależnieniu zawarcia umowy od spełnienia innego świadczenia bez należnego ekwiwalentu, np. uzależnienie dostawy wody od przyjęcia warunku spłaty zaciągniętego przez dostawcę kredytu bądź na uzależnieniu zawarcia umowy od przyjęcia przez kontrahenta świadczenia za odpowiednią płatnością. Przesłanką uznania porozumienia za antykonkurencyjne nie jest bowiem brak ekwiwalentności świadczeń w ramach porozumienia wiązanego. Z drugiej strony nie będą traktowane jako świadczenia niezwiązane te świadczenia, które mają charakter wzajemny (por. P. Podrecki, Porozumienia monopolistyczne, s. 102). A zatem z porozumieniem wiązanym mamy do czynienia, kiedy wybór świadczenia głównego bez świadczenia dodatkowego jest niemożliwy, a także gdy warunki umowy dla świadczenia głównego są w sposób rażący mniej korzystne.