Oszustwa mogą dotyczyć każdej sfery życia. Metody działania przestępców zmieniają się wraz z rozwojem nowych technologii. Jak wygląda to w przypadku oszustw inwestycyjnych? Na czym dokładnie polegają oszustwa inwestycyjne? Czy da się w jakikolwiek sposób zabezpieczyć przed takimi zdarzeniami?
Oszustwa inwestycyjne
Przez oszustwa inwestycyjne powinniśmy rozumieć wszelkiego rodzaju praktyki mające na celu wyłudzenie pieniędzy od ofiary. Sprawca takiego czynu próbuje namówić do inwestowania mniejszych lub większych kwot pieniężnych i obiecuje wysokie lub długotrwałe zyski, które tak naprawdę nigdy się nie pojawią. Ofiara nierzadko traci w ten sposób oszczędności całego życia i bardzo trudno jest jej odzyskać choćby część pieniędzy.
Oszustwa inwestycyjne mogą polegać na oferowaniu nieistniejących programów, których celem jest rzekome szybkie pomnożenie pieniędzy bez wysiłku podejmowanego przez inwestora. Bardzo często polegają również na podszywaniu się pod podmioty realizujące transakcje na rynku instrumentów finansowych, np. na giełdzie papierów wartościowych lub na rynkach surowców naturalnych. Oszuści inwestycyjni wykorzystują brak wiedzy swoich ofiar, posługują się skomplikowanym słownictwem i często bezprawnie wykorzystują wizerunki znanych osób (polityków, aktorów, piosenkarzy). Praktycznie zawsze nalegają na dokonanie szybkiego przelewu w ramach proponowanej inwestycji. Twierdzą, że ich oferta jest jednorazowa, cykliczna albo przeznaczona tylko dla wybranych osób. W ten sposób mamią swoje ofiary i blokują możliwość przemyślenia całej sprawy. Każde żądanie zapłaty pieniędzy w trybie natychmiastowym powinno budzić obawy, szczególnie gdy oferent nie jest nam znany.
Jak działają oszuści inwestycyjni?
Oszustwa inwestycyjne mogą być realizowane w zasadzie w każdej formie. Oszuści dzwonią, piszą maile lub listy w tradycyjnej formie, korzystają z komunikatorów internetowych lub wiadomości SMS, nierzadko także składają wizyty w domach swoich ofiar. Cel takiego działania jest jeden – wyłudzić możliwie jak największą ilość pieniędzy albo robić to przez dłuższy czas. Spora część oszustw inwestycyjnych polega na jednorazowym nakłonieniu ofiary do zapłaty pieniędzy. Jeśli tak się stanie, oszuści z reguły nie kontaktują się już z daną osobą. W przypadku bardziej wyrafinowanych sprawców mogą oni swoimi działaniami uśpić czujność pokrzywdzonych. Przykładowo oferują długotrwałe plany inwestycyjne, które mają przynosić regularne zyski. Przez pierwsze kilka tygodni lub miesięcy inwestor rzeczywiście pomnaża swoje pieniądze, co zachęca go do inwestowania coraz większych kwot. Gdy oszust uzyska swój cel, znika z całością wpłaconych pieniędzy i ślad po nim ginie. Tego rodzaju działania są szczególnie niebezpieczne, ponieważ opóźniają reakcję ofiary. Poszkodowany wierzy w działania oszusta, bo początkowo przynoszą obiecywane zyski. Później niestety traci wszystkie oszczędności i to, co do tej pory rzekomo zarobił.
Oszuści inwestycyjni mogą działać zarówno w pojedynkę, jak i w zorganizowanych grupach. Przestępcy bardzo często stosują wyrafinowane metody socjotechniczne. Namawiają do inwestowania w kryptowaluty, nieruchomości, metale szlachetne, akcje, papiery wartościowe i surowce. Twierdzą, że zarobek może być prosty i szybki, a inwestor nie musi podejmować żadnych dodatkowych działań – wystarczy, że zarejestruje się na konkretnej stronie internetowej i wpłaci oznaczoną ilość pieniędzy. Oszuści inwestycyjni nie muszą domagać się zapłaty ogromnych kwot pieniężnych, często poprzestają na sumach rzędu kilkuset lub kilku tysięcy złotych. Im więcej osób wpłaci niewielkie kwoty, tym finalnie większy będzie zysk oszusta. Żądanie zainwestowania kilkudziesięciu lub kilkuset tysięcy złotych byłoby zbyt ryzykowne i odstraszyłoby potencjalne ofiary, stąd oszuści wolą bazować na stosunkowo niewielkim wkładzie własnym poszkodowanego.
Oszuści inwestycyjni mogą działać pasywnie, tzn. poprzez stosowanie reklam zachęcających do przekazania pieniędzy na fałszywą inwestycję. Z tego rodzaju praktykami bardzo często można spotkać się na portalach społecznościowych i prowadzonych blogach internetowych. Nierzadko znajdziemy je także na serwisach streamingowych lub stronach dużych i znanych firm. Oszuści podszywają się pod znane przedsiębiorstwa, rzekomo korzystają przy tym z ich poparcia. Bardziej rozwinięci oszuści decydują się na stworzenie skomplikowanych stron i aplikacji, które mają służyć do gromadzenia danych, usypiając w ten sposób czujność konsumentów. Im bardziej profesjonalna jest strona internetowa oszusta inwestycyjnego, tym mniejsze podejrzenia, że mamy do czynienia z przestępstwem i próbą wyłudzenia pieniędzy. Przy oszustwach inwestycyjnych coraz większe znaczenie odgrywa sztuczna inteligencja. Występuje ona bowiem niejako w formie konsultanta, z którym można prowadzić rozmowy o fałszywych inwestycjach. Dla mało wprawionego internauty taki dialog może brzmieć bardzo wiarygodnie.
Czy oszustwo inwestycyjne to przestępstwo?
Każde wyłudzenie pieniędzy jest przestępstwem, dotyczy to więc także i oszustwa inwestycyjnego. Taki czyn może wypełniać znamiona czynu zabronionego wyrażonego w art. 286 lub 287 Kodeksu karnego. Zgodnie z treścią ww. przepisów kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Tej samej karze podlega, kto żąda korzyści majątkowej w zamian za zwrot bezprawnie zabranej rzeczy. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jeżeli oszustwo popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych bądź zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis danych informatycznych, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W przypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeżeli oszustwo popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Do wyczerpania znamion przestępstwa z art. 286 kk niezbędne jest działanie sprawcy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a nadto doprowadzenie pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd, wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Oczywiste jest też, że sprawca musi obejmować swoim zamiarem wskazany wyżej sposób i skutek działania. Korzyść majątkowa stanowiąca cel działania sprawcy (animus lucri faciendi) jest pojęciem szerszym niż przywłaszczenie mienia, stanowiące znamię strony podmiotowej innych przestępstw przeciwko mieniu. Zatem sprawca działający w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nie musi dążyć do przywłaszczenia mienia stanowiącego przedmiot jego oszukańczych zabiegów. Może on nawet zakładać zwrot mienia pokrzywdzonemu, zamierzając jednak osiągnąć korzyść majątkową płynącą z rozporządzenia mieniem, przejawiającą się w każdej innej postaci niż jego przywłaszczenie.
Jak bronić się przed oszustwem inwestycyjnym?
Najskuteczniejszą formą obrony przed oszustwami inwestycyjnymi jest zdrowy rozsądek i uważność. Inwestowanie nie powinno opierać się na emocjach ani na szybkim podejmowaniu decyzji. Jeśli oferent próbuje nas na siłę przekonać, że dana inwestycja jest limitowana czasowo i natychmiast musimy przesłać mu pieniądze, to lepiej od razu zrezygnować z takiej propozycji. Oferta szybkiego i bardzo wysokiego zysku również powinna wzbudzić nasze wątpliwości.
Dobrym sposobem na oszustwo inwestycyjne jest zadawanie pytań o to, czy inwestycja została objęta programem ochrony ze strony Komisji Nadzoru Finansowego albo Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Jeśli nie, to lepiej zrezygnować z takiej oferty lub dwa razy zastanowić się nad zainwestowaniem w nią jakichkolwiek pieniędzy. Jeśli oszust będzie twierdził, że ma wsparcie KNF albo BFG, to należy poprosić o uwiarygodnienie takich twierdzeń, np. poprzez przesłanie linka do strony odsyłającej do rządowych programów ochrony. Konsument może również samodzielnie sprawdzić daną inwestycję na oficjalnych stronach KNF lub BFG.
Obrona przed oszustwami inwestycyjnymi to także weryfikacja danej firmy. Jeśli posiada ona zezwolenie na prowadzenie działalności inwestycyjnej i została objęta nadzorem rynku kapitałowego, to można ją uznać za wiarygodną. Przed podjęciem decyzji o inwestowaniu warto poszukać opinii na temat danej firmy. Wystarczające będzie już samo użycie przeglądarki internetowej. Pamiętajmy jednak, że brak opinii na temat danej firmy również może być sygnałem ostrzegawczym, podobnie zresztą jak krótki okres jej działania na rynku.
Obrona przed oszustami inwestycyjnymi to także konsultacje z fachowcami – prawnikami, księgowymi lub doradcami podatkowymi. Osoby z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem są w stanie ocenić, czy w danym przypadku mamy do czynienia z próbą wyłudzenia pieniędzy, czy też okazją na pomnożenie majątku.
Pamiętajmy, aby nigdy nie podawać danych do logowania do bankowości elektronicznej osobom trzecim. Dotyczy to także numerów PESEL lub loginów do profilu zaufanego. Koniecznie należy unikać otwierania wiadomości elektronicznych niewiadomego pochodzenia, szczególnie jeśli wymagają one przelania nawet drobnych kwot pieniężnych celem weryfikacji danej osoby. Podobnie wygląda sytuacja z instalowaniem wszelkiego rodzaju aplikacji i oprogramowania, do którego namawia tzw. doradca inwestycyjny – szczególnie gdy twierdzi, że taki program może w całości działać zdalnie bez wiedzy konsumenta.
Podsumowując, oszustwa inwestycyjne to nic innego jak próby wyłudzenia pieniędzy bez względu na ich wartość. Sprawcy takich czynów mogą działać na różne sposoby, a ich celem jest nakłonienie konsumenta do przelewu wskazanej kwoty pieniężnej w możliwie jak najszybszym czasie. Skuteczną obroną przed oszustwami inwestycyjnymi jest konsultacja z doświadczonymi prawnikami i ekonomistami, a także nieuleganie presji czasu i emocjom, które wywołuje oszust. Dobrym zwyczajem jest także dokładna weryfikacja firmy inwestycyjnej przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji o inwestycji choćby najmniejszej kwoty pieniężnej.