Oszustwa w internecie nie są nowością. Tak naprawdę sprawcy takich przestępstw prześcigają się w wymyślaniu coraz to nowszych sposobów na wyłudzanie pieniędzy od swoich ofiar. Jednym z typów oszustw są tzw. oszustwa inwestycyjne. Na czym dokładnie one polegają i co zrobić, jeśli już ponieśliśmy szkodę?
Oszustwa inwestycyjne
Przez oszustwa inwestycyjne powinniśmy rozumieć czyny zabronione, których celem jest wyłudzenie pieniędzy od ofiary. Działania sprawców mogą być bardzo zróżnicowane, z jednej strony mogą polegać na prezentowaniu i namawianiu do przyjęcia fałszywych ofert, z drugiej zaś nierzadko wiążą się ze zwykłą kradzieżą pieniędzy zgromadzonych na koncie bankowym poszkodowanego. Jak wskazuje sama nazwa, oszustwa inwestycyjne skupiają się na ofercie pomnażania pieniędzy, z reguły bardzo szybko i efektywnie. Sprawcy tego rodzaju czynów obiecują wysokie zyski w stosunkowo krótkim czasie, choć w praktyce zawsze prowadzi to do tego, że ich klient traci wszystkie swoje oszczędności lub ich większość. Oszustwo inwestycyjne może polegać na udostępnieniu rzekomo innowacyjnego oprogramowania lub metody pozwalającej na pomnożenie zainwestowanego kapitału. Oszuści przed udostępnieniem takiego fałszywego narzędzia często proszą swoje ofiary o podanie danych do konta bankowego albo danych osobowych, które następnie będą wykorzystane w celu zaciągnięcia pożyczki lub kredytu.
Oszustwa inwestycyjne nie stanowią jedynej kategorii przestępstw, niemniej jednak są oczywiście czynami zabronionymi penalizowanymi przez polskie prawo. Mogą więc przejawiać się jako kradzież, wyłudzenie pieniędzy, oszustwa (zwykłe lub znacznych rozmiarów), a niekiedy nawet i rozbój.
Co zrobić w przypadku oszustwa inwestycyjnego?
Oszustwa inwestycyjne związane są najczęściej z zastosowaniem środków komunikacji elektronicznej – wiadomości SMS, połączenia telefoniczne, informacje wysyłane na maila lub komunikatory w mediach społecznościowych. Jeśli dojdzie już do popełnienia takiego czynu, ofiara orientuje się dopiero wtedy, gdy z jej konta zacznie ubywać coraz większa ilość pieniędzy. Stąd też tak ważne jest częste sprawdzanie stanu własnego rachunku bankowego i natychmiastowe reagowanie na każdą zmianę w saldzie, która nie była przez nas autoryzowana.
Jeśli padliśmy ofiarą oszustwa inwestycyjnego, która wiąże się z bezprawnym dostępem do naszych kont i kart bankowych, w pierwszej kolejności powinniśmy jak najszybciej skontaktować się z naszym bankiem oraz dokonać jak najszybszej blokady wszystkich kart płatniczych. Mimo że zgłoszenie oszustwa może nastąpić na piśmie lub mailowo, to jednak zdecydowanie lepszym pomysłem na kontakt z bankiem będzie wykonanie telefonu. Większość tego rodzaju placówek udostępnia całodobowe infolinie, które są czynne również w soboty, niedziele i święta. Szybka reakcja poszkodowanego może pomóc w blokadzie nieautoryzowanego przelewu, a niekiedy pozwala nawet na odzyskanie pieniędzy, które zostały już wysłane z naszego konta bankowego. W trakcie rozmowy telefonicznej będziemy musieli zweryfikować swoją tożsamość, najczęściej poprzez podanie numer klienta lub numeru PESEL, a także innych danych osobowych, jak chociażby nazwiska panieńskiego matki lub miejsca naszego urodzenia. Po dokonaniu poprawnej weryfikacji należy szczegółowo opisać całe zajście oraz zażądać blokady rachunku, kart płatniczych oraz anulowania nieautoryzowanych transakcji. W takich sytuacjach czas odgrywa istotną rolę, ponieważ im później zgłosimy oszustwo, tym mniejsze szanse, że uda się odzyskać skradzione pieniądze.
Po zablokowaniu konta bankowego i kart płatniczych konsultanci oferują możliwość uzyskania nowej karty debetowej lub kredytowej. Z reguły nie podlega to dodatkowym kosztom. Ofiary oszustw powinny również zmienić hasło wykorzystywane do logowania się do bankowości elektronicznej. O ile w procesie zamawiania nowej karty płatniczej pomoże nam konsultant, o tyle zmiana hasła lub sposobu logowania się do konta będzie wymagała od nas samodzielnego wysiłku.
Zgłoszenie oszustwa na policję
Niezależnie od tego, że ofiara oszustwa inwestycyjnego powinna jak najszybciej zablokować swoje dotychczasowe karty płatnicze i konta bankowe, powinna zastanowić się nad zgłoszeniem podejrzenia popełnienia przestępstwa. Nie jest to obowiązkowe, choć w przypadku utraty sporej ilości pieniędzy może to być jedyna droga do ich odzyskania.
Zawiadomienie może zostać zgłoszone w każdym komisariacie policji lub w prokuraturze. Nie podlega ono żadnej opłacie i może następować w formie ustnej. Z reguły po tym, jak funkcjonariusz przyjmie od nas zgłoszenie, spisywany jest protokół, w którym mieszczą się informacje na temat całej sprawy. Jeśli ofiara zgłaszała już sprawę do swojego banku i zablokowała karty oraz konto, to również warto o tym wspomnieć na policji lub w prokuraturze. Podczas zgłoszenia podejrzenia popełnienia przestępstwa poszkodowani są przepytywani o okoliczności danej sprawy, a także o to, czy mają jakiekolwiek informacje na temat oszustów. Jeśli dysponujemy taką wiedzą, należy ją przekazać policjantowi lub prokuratorowi, ponieważ ułatwi im to przeprowadzenie odpowiednich czynności i zwiększy szanse na odzyskanie naszych pieniędzy. Równie istotne mogą być wszelkie dowody świadczące o popełnieniu zgłaszanego przestępstwa i pozwalające na identyfikację sprawców. Mowa tutaj oczywiście o wydrukach rozmów z oszustami, kont bankowych i danych posiadanych kart płatniczych. Jeśli dysponujemy pisemną informacją dotyczącą dokonanej przez nas blokady rachunków i kart, ona również będzie przydatna. Dokumenty lepiej składać w kopiach, niż oryginałach, chyba że o takie zostaniemy poproszeni przez organy ścigania.
W rzadkich sytuacjach zdarza się, że policja odmówi przyjęcia zgłoszenia. Będzie tak, gdy suma utraconych pieniędzy jest niewielka lub gdy do oszustwa doszło dosyć dawno. Pamiętajmy, że funkcjonariusz nie powinien odmawiać przyjęcia sprawy, a jeśli będzie się przy tym upierał, zgłoszenie powinno być złożone na piśmie – najlepiej listem poleconym, a nie osobiście. Powodem odmowy nie mogą być braki kadrowe, niedostępność funkcjonariuszy czy też informacja, że sprawcy i tak nie zostaną namierzeni.
Po przyjęciu zgłoszenia organy ścigania wszczynają odpowiednie postępowanie, w którego toku ofiara oszustów może być wezwana do złożenia kolejnych zeznań. W takiej sytuacji uzyskuje ona status pokrzywdzonego i zyskuje prawo do przeglądania całej dokumentacji sprawy. W przypadku, gdy oszuści działali na większą skalę i inne ofiary zgłosiły już kradzież na policję lub do prokuratury, sprawy zostaną połączone w jedną i przekazane do jednego organu ścigania. Wszyscy pokrzywdzeni zostaną oczywiście o tym poinformowani na piśmie.
Oszustwo inwestycyjne a reklamacja w banku
Zablokowanie kont i kart bankowych albo zgłoszenie sprawy na policję nie wyczerpuje możliwości pokrzywdzonego. Ofiara oszustwa inwestycyjnego może bowiem skorzystać z procedury reklamacyjnej w swoim banku, o czym bardzo często jest informowana podczas rozmowy telefonicznej z konsultantem. Reklamacja może być złożona w różnych formach – pisemnie, mailowo, poprzez specjalny formularz na oficjalnej stronie internetowej banku, a nawet podczas dokonywania blokady rachunku bankowego i karty płatniczej. Reklamacja ma na celu odzyskanie utraconych pieniędzy i co do zasady nie powinna wiązać się z koniecznością uiszczenia żadnej opłaty.
Proces reklamacyjny zajmuje do miesiąca, choć niektóre banki stosują w tym zakresie krótsze terminy. Jeśli okaże się, że żądania ofiary są zasadne, bank może zwrócić część lub całość utraconych pieniędzy, nawet jeśli faktycznie nie da się ich już odzyskać. Wypłata może nastąpić z polisy ubezpieczeniowej danego banku. Dodajmy jednak, że takie sytuacje są stosunkowo rzadkie i pojawiają się, gdy do oszustwa dojdzie z winy samego banku, np. wskutek wadliwych zabezpieczeń systemowych.
W przypadku negatywnej decyzji ws. rozpatrzenia złożonej reklamacji każdy klient ma prawo do odwołania. W ostateczności także do skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. W przypadku oszustw inwestycyjnych rzadko jednak dochodzi do składania pozwów przeciwko bankom i instytucjom finansowym, ponieważ tego rodzaju przestępstwa wynikają z niewiedzy lub nieświadomości samych klientów.
Opisanie sprawy w internecie
Ofiary oszustw inwestycyjnych decydują się czasami na opisanie całej sprawy w internecie celem ostrzeżenia innych osób. Takie działanie jest dopuszczalne, o ile jednak będzie wyrażone we właściwy sposób. Ofiara pomimo oczywistego wzburzenia powinna zachować przyzwoity język i nie wolno jej grozić sprawcom przestępstwa – nawet jeśli jest ono ewidentne. Atak w sieci może być odebrany bardzo różnie, w skrajnych przypadkach może nawet wiązać się z odpowiedzialnością pokrzywdzonego – w zakresie stosowania gróźb karalnych albo pomówienia. Opisanie sprawy w internecie nie jest obowiązkowe, choć oczywiście może powstrzymać oszustów przed dalszym procederem. Wpisy w sieci można umieścić zarówno przed zgłoszeniem sprawy na policję, jak i w późniejszym czasie.
Oszustwa inwestycyjne - podsumowanie
Jeśli padliśmy ofiarą oszustwa inwestycyjnego, powinniśmy jak najszybciej zablokować swoje karty płatnicze i konta bankowe. Najlepiej zrobić to telefonicznie, choć dopuszczalna jest także forma pisemna i elektroniczna. Niezależnie od tego warto rozważyć zgłoszenie całej sprawy na policję lub do prokuratury. Jest ono darmowe, a często pomaga w odzyskaniu utraconych pieniędzy. Pokrzywdzony ma prawo do reklamacji w swoim banku, może również opisać całą sprawę w internecie – robiąc to jednak w kulturalny i wyważony sposób.