Motywacja jest przydatna każdemu człowiekowi – przede wszystkim do osiągania sukcesów. To ona jest motorem do podejmowania wyzwań i działań, zamiast przebywania ciągle w sferze komfortu i bezpieczeństwa. Tym samym motywacja pozwala na osiąganie kolejnych – większych i mniejszych – sukcesów. Skoro motywacja wydaje się mieć same plusy, dlaczego czasem tak ciężko podjąć wysiłek i zacząć się rozwijać? Dlaczego tak trudno jest zmotywować samego siebie?
Motywacja i jej poziom
Większość ludzi wie, czym – choćby w potocznym znaczeniu tego słowa – jest motywacja. Mianem tym określa się fizyczne i psychiczne nastawienie człowieka, które ukierunkowuje go na działanie, zmierzające do osiągnięcia konkretnego celu.
Motywacja bardzo często nasila się w momentach, które uznaje się za przełomowe – dlatego tak wiele osób składa sobie np. noworoczne postanowienia. Jednakże większości z nich nie udaje się przetrwać próby czasu – albo odchodzą w zapomnienie, albo też są odkładane na następny tydzień, miesiąc – i tak w nieskończoność. Nie jest to przypadkowe – poziom motywacji nie jest bowiem niezmienny, ale większy bądź mniejszy, w zależności od wielu czynników. Jego spadki są naturalne i mają służyć dobru człowieka. Życie ciągle na wysokich obrotach mogłoby bowiem szybko doprowadzić do wyczerpania i permanentnego zniechęcenia.
Jednakże, aby osiągać zamierzone cele, czasem niezbędne jest wzbudzenie w sobie motywacji, a nie tylko bazowanie na tych naturalnych przypływach. Nie zawsze jest to proste, ale na szczęście – możliwe.
Nawyk drogą do sukcesu
Nie będzie odkrywczym stwierdzenie, że najważniejszy jest początek. Najważniejszy i - często najtrudniejszy. Jak zatem zacząć określone działanie, aby osiągnąć zamierzony efekt i nie przerwać działań przy pierwszych oznakach zniechęcenia?
Warto się zastanowić nad tym, jakie czynności wykonywane są bez wysiłku. Najczęściej można tu wskazać – oprócz oczywistych przyjemności oraz niezbędnych do życia czynności fizjologicznych – wszystko to, co robi się automatycznie. Przykładem może być codzienne mycie zębów, sprawdzanie poczty elektronicznej czy ścielenie łóżka. Wszystko to, co robione na co dzień, nosi nazwę nawyków. Kiedy coś stanie się nawykiem, najczęściej jest wykonywane automatycznie i bez większego skupienia czy wysiłku.
Zgodnie z badaniami, aby jakaś czynność mogła stać się nawykiem, powinna być wykonywana codziennie przez okres 21 dni. Po tym czasie przestaje być nowością, a staje się rutyną. Niestety, tej stosunkowo krótkiej próby czasu nie przechodzi większość postanowień. Dlatego też warto podejmując nową aktywność założyć, że będzie się ją wykonywało właśnie przez wspomniane 21 dni. Czas ten jest na tyle krótki, że łatwiej będzie zmusić się do działania, niż gdyby nie założono granic czasowych. Jednocześnie 21 dni to na tyle długi okres, po którym można już osiągnąć coś (np. powiedzieć kilka zdań w obcym języku czy poprawić wygląd ciała), czego nie będzie się chciało zmarnować.
Stopniowo i z nagrodami
Sukces – to cel podjętej działalności. Można się zatem spodziewać, że osiągnięcie go pozwoli na dalsze motywowanie się i idący za tym rozwój. Co jednak zrobić na początku drogi, kiedy jeszcze nie tylko nie ma żadnego sukcesu, ale nawet żadnej niewielkiej nagrody?
Stawianie sobie dużych, ambitnych celów to oczywiście bardzo pożądane działanie. Warto jednak pamiętać, że jeśli coś wydaje się być odległe i wymagające naprawdę mnóstwa czasu i pracy, trudno będzie się przekonać, aby zacząć nad tym pracować właśnie dziś (jeden dzień nie zrobi przecież różnicy).
Dlatego też, owszem, warto stawiać przed sobą cele ambitne i wymagające wysiłku, ale w formie podzielonej na mniejsze etapy. Przejście każdego z nich i osiągnięcie mniejszego celu na drodze do wymarzonego sukcesu daje nagrodę, dzięki której łatwiej jest się nie poddawać. Można też zaplanować sobie dodatkową nagrodę – oprócz samego osiągnięcia małego celu.
Jednak niezwykle istotne jest w tym przypadku, aby nie spocząć na laurach. Przejście fragmentu drogi do założonego kresu nie jest bowiem ostatecznym sukcesem, a jedynie jego cząstką. Dlatego też cel ostateczny – mimo że odległy – musi być osiągalny. Jakie jeszcze cechy powinien posiadać dobrze postawiony cel? Mogą one wynikać np. z popularnej techniki…
SMART - czyli sprytny cel
Koncepcja SMART wywodzi się z dziedziny zarządzania i jest wykorzystywana w korporacjach. Jednak także w zakresie automotywacji warto jest skorzystać z tej metody – nie trzeba zawsze ściśle trzymać się jej założeń, ale potraktować ją jako pewnego rodzaju szablon.
Nazwa SMART jest akronimem od angielskich nazw cech, którymi powinien charakteryzować się dobrze postawiony cel. Zatem, zgodnie z metodą SMART, cel powinien być:
- Simple – prosty, zrozumiały, konkretny, szczegółowy i jasno postawiony, niepozostawiający miejsca na dowolną interpretację,
- Measurable – mierzalny, czyli taki, aby można było określić, kiedy zostanie osiągnięty, dobrze byłoby także móc konkretnie wskazywać postępy w jego osiąganiu,
- Achievable – osiągalny, realistyczny, czyli taki, który da się osiągnąć, nawet jeśli będzie wymagał czasu i pracy,
- Relevant – istotny, ważny – cel musi być krokiem naprzód, pozwalającym na rozwój, ale taki, na którym zależy samej osobie, stawiającej sobie cel,
- Timely defined – określony w czasie, postawienie granic czasowych zwiększa prawdopodobieństwo osiągnięcia celu.
Jak widać, cechy dobrze postawionego celu nie są wymyślne czy trudne – w praktyce większość zadań, które ludzie przed sobą stawiają, da się przeorganizować i sformułować w takiej właśnie postaci.
Przedstawione metody nie są jedynymi, z którymi można się spotkać wśród różnych teorii motywacyjnych. Są one natomiast jednymi z najprostszych. W praktyce można je zastosować od razu, bez specjalnego przygotowania i wypróbować, jak sprawdzą się w przypadku indywidualnych celów i zamiarów.