0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Brak organu reprezentacyjnego w spółce z o.o. – co w takiej sytuacji?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Spółka nie działa przez swoich założycieli czy też udziałowców lub akcjonariuszy. Do tego kompetentne są ich organy. W przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością do działania w imieniu podmiotu zobowiązany jest zarząd. Jego członkowie wybierani są przez zgromadzenie wspólników na określoną kadencję. Może się jednak zdarzyć tak, że w zarządzie będzie „wakat”, a zgromadzeniu nie uda się powołać nowego członka. Może dojść również do tego, że w spółce w ogóle zabraknie zarządu. Co w takim wypadku? Czy brak organu reprezentacyjnego w spółce oznacza, że spółka nie ma zdolności prawnej? Nie jest to kwestia jednoznaczna.

Spółka z o.o. – czy potrzebuje zarządu?

Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością ma osobowość prawną. Oznacza to, że może podejmować wszelkie – dopuszczone przepisami – czynności prawne, pozywać i być pozywaną. W odróżnieniu jednak od jednoosobowej działalności gospodarczej czy spółek osobowych nie działa ona przez osoby zakładające ten podmiot. Aby mogła ona działać na zewnątrz, musi mieć organ reprezentacyjny. Organem takim jest zarząd. Członkowie zarządu powoływani są przez wspólników. Na funkcję członków mogą być powołani sami wspólnicy, jak również osoby spoza firmy.

Powołanie zarządu i wybór jego członków jest bardzo ważne z perspektywy prowadzenia bieżącej działalności spółki oraz odpowiedzialności za sprawy i zobowiązania firmy. Ksh – co do zasady – nie dopuszcza do sytuacji, w której zarząd w ogóle w spółce nie istnieje. Aby spółka została zarejestrowana w KRS, musi on zostać powołany. W późniejszym czasie nie może też zostać zlikwidowany.

Brak organu reprezentacyjnego w spółce – jakie może nieść zagrożenia?

Może dojść do sytuacji, w której wszyscy członkowie organu złożą rezygnację z pełnionych funkcji, zostaną odwołani, albo po prostu skończy się ich kadencja. Jednocześnie może nie udać się powołać na ich miejsce nowych osób. Wówczas spółka zostanie bez organu zarządczego. Taka sytuacja jest niebezpieczna zarówno dla samej spółki, jak i wszystkich podmiotów, które prowadzą z nią interesy. Brak organu uprawnionego do reprezentacji powoduje, że spółka nie może zaciągać nowych zobowiązań ani pozywać dłużników.

Z drugiej strony wierzyciele nie mają możliwości jej pozwania, a co więcej, niemożliwe jest również dojście do tego, kto jest odpowiedzialny solidarnie ze spółką w razie, gdyby postępowanie egzekucyjne wobec majątku spółki zostało umorzone.

Do powyższego możemy przyrównać orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 grudnia 2006 roku (sygn. akt: I FSK 1226/06), w którym sąd stwierdził, że do skutecznego przeprowadzenia postępowania sądowo-administracyjnego z udziałem osoby prawnej konieczne jest, aby przy każdej czynności procesowej posiadała ona zdolność procesową. Działanie osoby prawnej przez jej organy w postępowaniu sądowym nie jest związane ze zdolnością sądową tej osoby, ale z jej zdolnością procesową w tym sensie, że brak takiego organu uniemożliwia osobie prawnej korzystanie z posiadanej zdolności procesowej. Braki w zakresie zdolności procesowej sąd musi uwzględnić z urzędu na każdym etapie postępowania i określić ich skutek.

Brak organu reprezentacyjnego w spółce – co z postępowaniem sądowym?

Brak organu reprezentacyjnego nie pozwala spółce na pozywanie ani bycie pozywanym. Jednocześnie nie jest powodem zawieszenia postępowania sądowego. Zatem co dzieje się, gdy wierzyciel chciałby pozwać spółkę z o.o. nieposiadającą zarządu lub gdy proces jest już w toku?

Strony postępowania dysponują art. 69 § 1 kpc, który mówi, że sąd orzekający, na wniosek strony przeciwnej, ustanawia kuratora dla strony niemającej zdolności procesowej, która nie ma przedstawiciela ustawowego, dla strony będącej osobą prawną, gdy w jej organie zachodzą braki uniemożliwiające jej reprezentację. Kurator taki jest umocowany do dokonywania wszystkich czynności łączących się ze sprawą. Nie ma tutaj wielu przesłanek do spełnienia, zupełnie wystarczające jest, aby podmiot pozywający spółkę udowodnił, że ta nie ma zarządu, a tym samym nie ma ona zdolności sądowej.

Wniosek o ustanowienie kuratora może być skierowany do sądu jeszcze przed rozpoczęciem procesu lub być sformułowany w pozwie lub już po wniesieniu pozwu. Kurator procesowy uprawniony jest do dokonywania wszelkich czynności w sprawie, ale tylko tych będących w interesie zastępowanej spółki. Wobec tego kurator jest uprawniony do uznania powództwa czy przyznania określonych twierdzeń strony przeciwnej, jeżeli miałoby się to wiązać ze zminimalizowaniem szkód w majątku spółki. Nie wolno mu jednak zrzec się roszczenia czy też zawrzeć ugody sądowej lub ugody przed mediatorem.

Sąd, powołując kuratora na mocy art. 69 kpc, powinien niezwłocznie powiadomić o tym właściwy sąd rejestrowy.

Brak organu reprezentacyjnego w spółce a funkcjonowanie spółki

Zdolność procesowa to jedno, ale zwykłe funkcjonowanie spółki z o.o. w obrocie gospodarczym to druga sprawa. Kurator powołany na podstawie art. 69 kpc nie jest bowiem w mocy zarządzać spółką i decydować o jej sytuacji poza sprawą sądową.

W takich okolicznościach przychodzi z pomocą art. 42 kc. Zgodnie z przepisem, jeżeli osoba prawna nie może być reprezentowana lub prowadzić swoich spraw ze względu na brak organu albo brak w składzie organu uprawnionego do jej reprezentowania, sąd ustanawia dla niej kuratora. W sytuacji powołania kuratora na mocy powyższego przepisu kurator procesowy zostaje odwołany, w jego miejsce w postępowaniu wstępuje zaś nowo powołany „uniwersalny” kurator.

Kuratora powołuje sąd rejestrowy, w którego okręgu spółka ma lub miała ostatnią siedzibę, z urzędu. Ustanowienie „zastępcy” nie będzie jednak zawsze możliwe. Kuratora powołuje się jedynie w sytuacji trwałego braku możności do wyłonienia członków zarządu. Dla przykładu w okresie między odwołaniem składu zarządu a powołaniem nowego nie będzie potrzeby ustanawiania kuratora – brak organu reprezentującego w spółce ma bowiem charakter tymczasowy.

Sąd powołuje kuratora w wyznaczonym celu. Nie jest nim z całą pewnością prowadzenie interesów spółki. Kurator bowiem ma obowiązek podjąć wszelkie niezbędne działania zmierzające do powołania albo uzupełnienia składu organu uprawnionego do reprezentowania spółki, a w razie potrzeby do jej likwidacji. Jedynie do czasu „uzdrowienia” spółki kurator reprezentuje spółkę oraz prowadzi jej sprawy. Zakres umocowania kuratora jest taki, jaki określi go sąd. Co do zasady jednak chodzi tu o zwykły zarząd. Czynności go przekraczające wymagają już zgody sądu. Pod rygorem nieważności kurator jest obowiązany uzyskać zezwolenie sądu rejestrowego na:

  • nabycie i zbycie przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części oraz na dokonanie czynności prawnej, na podstawie której następuje oddanie przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części do czasowego korzystania;
  • nabycie i zbycie oraz obciążanie nieruchomości, użytkowania wieczystego lub udziału w nieruchomości.

Kurator działa wyłącznie do czasu powołania albo uzupełnienia składu zarządu lub ustanowienia likwidatora. Z chwilą ziszczenia się któregoś z tych zdarzeń kompetencje kuratora automatycznie wygasają, sąd nie musi go odwoływać specjalnym orzeczeniem.

Jest kurator, ale w dalszym ciągu nie ma zarządu – co w takiej sytuacji?

Ustanowienie kuratora nie jest całkowitym lekiem na brak organu reprezentacyjnego w spoółce w spółce. Kurator może bowiem dążyć do powołania właściwego składu zarządu, ale może to robić z nikłym skutkiem. Będzie tak np., gdy sami wspólnicy nie będą zainteresowani posiadaniem tego organu w spółce. Kurator mógłby zatem prowadzić sprawy spółki w nieskończoność. Taki scenariusz jednak nie przejdzie.

Prawodawca przewidział powyższą możliwość i w ustawie o Krajowym Rejestrze Sądowym wprowadził art. 24 ust. 1a, zgodnie z którym w uzasadnionych przypadkach, w razie stwierdzenia, że osoba prawna nie ma organu uprawnionego do reprezentowania lub w składzie tego organu zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie, sąd rejestrowy, wyznaczając odpowiedni termin, może wezwać obowiązanych do powołania lub wyboru tego organu do wykazania, że organ został powołany lub wybrany albo że braki w jego składzie zostały usunięte.

Obowiązanymi w tym przypadku są wspólnicy spółki. To ich zgromadzenie, zgodnie z przepisami ksh, jest odpowiedzialne za powołanie zarządu i nadzorowanie tego, aby organ ten działał prawidłowo. Wskazany przepis stanowi zatem postępowanie przymuszające zmierzające do wyłonienia członków zarządu spółki, jeśli organ ten w niej nie występuje.

Wskazany przepis wyznacza tylko jedną przesłankę – brak organu reprezentacyjnego. Nie ma tutaj nawet znaczenia, czy w danej chwili spółka jest w stanie bez niego funkcjonować, np. dzięki powołaniu prokurenta samoistnego, który ma prawo reprezentować przedsiębiorstwo na zewnątrz i podejmować w jego imieniu czynności prawne.

W związku z tym, że art. 24 ustawy o KRS stanowi o postępowaniu przymuszającym, sąd musi dysponować narzędziami do zmuszenia wspólników do określonego działania. Takimi narzędziami są kary finansowe. Jeżeli mimo wezwania sądu zgromadzenie wspólników nie powoła zarządu, sąd jest uprawniony do nałożenia na nich grzywny w wysokości nieprzekraczającej jednorazowo 15 tys. zł. Grzywna ta może być nakładana wielokrotnie. Jeśli jednak wspólnik uprzednio został dwukrotnie ukarany grzywną, sąd może wymierzyć mu kolejną karę w wysokości wyższej niż owe 15 tys. zł, przy czym łączna suma sankcji nie może przekroczyć 1 mln zł.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów