Choć własność jest najsilniejszym uprawnieniem w polskim systemie prawnym, to jednak doznaje ona istotnych ograniczeń w niektórych sytuacjach. Mowa tutaj chociażby o możliwości wywłaszczenia za słusznym odszkodowaniem. Co jednak w przypadku przedmiotów pozostawionych w naszym domu przez inne osoby? Czy można wyrzucić cudze rzeczy z domu?
Prawo własności
Własność w Polsce może rozciągać się zarówno na rzeczy ruchome, jak i nieruchomości. W każdym przypadku prawo to można wykonywać w ten sposób, aby nie naruszać cudzej własności i nie wyrządzać drugiej osobie szkody. Właściciel ma pełne prawo do szeporzucenia każdej rzeczy bez względu na jej stan lub wiek. W taki sposób traci przysługujące mu prawo własności, a chętny do przejęcia takiej rzeczy może nabyć jej własność dla siebie. O ile problem w tej kwestii nie występuje w przypadku rzeczy, które zostały w oczywisty sposób porzucone (np. przedmioty pozostawione przy śmietniku), o tyle względem przedmiotów pozostawionych w cudzym domu sytuacja nie jest jednoznaczna. Teoretycznie właściciel powinien dbać o swoje mienie, co oznacza, że dotyczy to również troski nad przedmiotami. Co jednak, jeśli przez nieuwagę zapomni się o pozostawionym przedmiocie? Sytuacja nie jest już taka prosta, szczególnie jeśli mamy do czynienia z byłymi lokatorami, z którymi rozwiązaliśmy już umowę najmu.
Co zrobić z cudzymi rzeczami?
Jeśli odnajdziemy przedmioty, które nie są naszą własnością, co do których wiemy lub mamy przypuszczenie, do kogo należą, znalazca powinien w pierwszej kolejności skontaktować się z właścicielem. W przypadku umowy najmu mieszkania sprawa jest w zasadzie jasna – jeśli po zakończonej umowie w lokalu znajdziemy obce przedmioty, powinniśmy skontaktować się z byłymi lokatorami. Można to zrobić na kilka sposobów (telefonicznie, mailowo, pisemnie, osobiście), przy czym jeśli lokatorzy wcześniej sprawiali trudności, najlepszym sposobem będzie zawiadomienie ich na piśmie o pozostawionych rzeczach. Znalezionych rzeczy nie można przejąć na własność lub po prostu ich wyrzucić, gdy wiemy, do kogo dokładnie należą. Stanowi to bowiem nie tylko naruszenie prawa cywilnego, lecz także może być podstawą do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej.
Zgodnie z treścią art. 415 Kodeksu cywilnego, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Powyższy przepis stanowi podstawę prawną dochodzenia odszkodowania w przypadku bezprawnego wyrzucenia cudzej rzeczy. Wysokość odszkodowania ustala prawowity właściciel rzeczy, musi on przy tym udowodnić brak woli jej porzucenia. Innymi słowy, jeśli osoba żądająca odszkodowania za wyrzucenie jej rzeczy nie udowodni, że nie chciała ich porzucić, to nie musimy spełniać takiego żądania.
Przykład 1.
Michał był lokatorem Pauliny. 2 miesiące temu rozwiązał umowę najmu i wyprowadził się z wynajmowanego mieszkania. Po kolejnych 2 miesiącach nowi lokatorzy Pauliny poinformowali ją o znalezionym radiu w mieszkaniu – okazało się, że nie było ono własnością wynajmującej. Paulina domyśliła się, że radio należy do Michała, ponieważ nigdy wcześniej nie widziała takiego sprzętu, nie było ono też jej własnością. Kobieta bez namysłu zdecydowała, że przekaże radio swojemu siostrzeńcowi. Po kolejnych 2 miesiącach do Pauliny odezwał się Michał z pytaniem, czy nie znalazła przypadkiem radia, które zostawił w wynajmowanym mieszkaniu. Paulina stwierdziła, że być może takie radio tam było, jednak prawdopodobnie wyrzuciła je na śmieci. Czy Michał może żądać od Pauliny zapłaty odszkodowania?
Tak, jednak to na nim będzie ciążył obowiązek wykazania, że jest właścicielem sprzętu i że nie zamierzał go porzucać. Jeśli mu się to nie uda, Paulina nie będzie zobowiązania do zapłaty żadnego odszkodowania.
Przykład 2.
Kacper znalazł kilka przedmiotów byłej dziewczyny w swoim mieszkaniu, Próbował kilkukrotnie skontaktować się z nią po to, by przyjechała po swoje rzeczy i zabrała je do domu. Niestety była dziewczyna nie odpowiedziała na wiadomości Kacpra. Nie mając innego wyjścia, mężczyzna postanowił oddać rzeczy do opieki społecznej, zakładając, że przydadzą się komuś innemu. Część przedmiotów, która była mocno zniszczona, wyrzucił na śmieci. Po upływie miesiąca do Kacpra odezwała się jego była dziewczyna, żądając wydania jej rzeczy. Mężczyzna stwierdził, że nie ma już tych przedmiotów. Czy w tej sytuacji można żądać zapłaty odszkodowania od Kacpra?
Nie, ponieważ mężczyzna jest w stanie wykazać, że kontaktował się ze swoją byłą dziewczyną w sprawie odbioru jej rzeczy.
Jeśli nie możemy skontaktować się z prawowitym właścicielem znalezionych przedmiotów, ich wyrzucenie nie zawsze może być dobrym rozwiązaniem. Przepisy przewidują, że w takim przypadkach należałoby przekazać je do depozytu sądowego na koszt osoby zobowiązanej do ich odbioru – a więc na koszt tego, kto będzie w stanie wykazać prawo własności każdego z porzuconych przedmiotów. Jeśli jednak nie chcemy korzystać z takiego rozwiązania, możliwe jest odpłatne przechowywanie rzeczy w swoim domu na koszt właściciela. Dochodzi wówczas do powstania dorozumianej umowy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia lub o odszkodowanie za bezumowne korzystanie z przestrzeni. W praktyce uzyskanie pieniędzy za przechowywanie cudzych rzeczy we własnym domu jest bardzo trudne, najczęściej będzie też wymagało skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego.
Odpowiedzialność karna za wyrzucenie cudzych rzeczy
Nie każdy wie, że wyrzucenie cudzych przedmiotów może wiązać się nie tylko z odpowiedzialnością odszkodowawczą, lecz także karną. Stanowi o tym art. 288 § 1 i 2 Kodeksu karnego, zgodnie z którym, kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Naruszenie integralności rzeczy, bo tak właśnie określa się to przestępstwo, jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego. W praktyce oznacza to więc, że jeśli właściciel nie skieruje sprawy do organów ścigania, to za wyrzucenie jego rzeczy nie grozi sprawcy żadna odpowiedzialność.
Do powstania odpowiedzialności cywilnej lub karnej nie jest istotna ocena wartości lub przeznaczenia pozostawionej rzeczy przez osobę, która ją znalazła. Owszem niska wartość danego przedmiotu może przesądzić o mniejszym odszkodowaniu lub niższej karze, jednak nie powoduje wyłączenia odpowiedzialności sprawcy. Pamiętajmy, że to nie do nas należy ocena stanu i wartości danego przedmiotu, ponieważ niektóre rzeczy mogą być bardzo cenne dla ich właścicieli, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wyglądają na bardzo zniszczone i stare.
Przykład 3.
Monika znalazła w swoim starym mieszkaniu kilka starych maskotek należących do jej dawnej przyjaciółki Agaty. Bez większego namysłu wyrzuciła je do śmieci, ponieważ uznała, że tak naprawdę do niczego one się już nie nadają i nie będzie ich można nawet naprawić. Kilka miesięcy później wspomniała o tym Agacie podczas ich przypadkowego spotkania. Agata stwierdziła, że były to cenne pamiątki rodzinne i Monika powinna jej za to zapłacić jakieś odszkodowanie. Przyjaciółka stwierdziła, że niczego nie będzie płacić i w gniewie rozstała się z Agatą. Czy Agata może zgłosić sprawę na policję i oficjalnie zażądać odszkodowania?
Tak, mimo że wydaje się, iż wyrzucone zostały niezbyt wartościowe przedmioty. Ocena przydatności przedmiotów stanowiących cudzą własność oraz ich wartości nie należy bowiem do znalazcy, lecz do prawowitego właściciela. Agata może więc pociągnąć Monikę zarówno do odpowiedzialności cywilnej, jak i karnej.
Przestępstwo określone w art. 288 § 1 kk chroni nienaruszalność oraz zdolność do użytkowania rzeczy cudzych, do których określonemu podmiotowi przysługuje prawo własności, bądź który jest posiadaczem tych rzeczy, albo przysługują mu inne uprawnienia do rzeczy, wynikające z praw rzeczowych lub obligacyjnych. Sprawca tego przestępstwa narusza bezpośrednio zarówno dobro prawne właściciela rzeczy, jak i dobro prawne posiadacza rzeczy w dobrej wierze. Przepis art. 288 § 1 kk chroni więc także posiadanie, będące atrybutem własności, które może być faktycznie przekazywane innemu podmiotowi, np. użytkownikowi, dzierżawcy, najemcy czy prawnemu posiadaczowi rzeczy. Dlatego osobą uprawnioną do złożenia wniosku o ściganie, o którym mowa w art. 288 § 4 kpk, jest nie tylko właściciel rzeczy, lecz także każda inna osoba, której przysługuje inne prawo rzeczowe lub prawo obligacyjne do rzeczy.
Kto odpowiada za wyrzucenie cudzych rzeczy?
Tak naprawdę do odpowiedzialności za wyrzucenie cudzych przedmiotów mogą zostać pociągnięte nie tylko osoby fizyczne, lecz także zarządcy nieruchomości. Często zdarza się, że lokatorzy wspólnot lub spółdzielni pozostawiają swoje rzeczy w częściach wspólnych budynków – na klatkach schodowych, w przejściach piwnicznych, na wspólnym strychu. Mimo że takie działanie jest niezgodne z prawem, to nie pozwala zarządcy wyrzucić cudzych przedmiotów. Wyjątkiem od tej zasady jest zagrożenie przeciwpożarowe – jeśli pozostawione przedmioty naruszają przepisy i stanowią niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia innych ludzi, to mogą zostać usunięte, także na koszt właścicieli. Uprzednio należy jednak poinformować ich o możliwości wyrzucenia danych przedmiotów – można to zrobić również pismem, które będzie ogólnodostępne, np. na klatce schodowej lub na tablicy ogłoszeń.
Do odpowiedzialności za wyrzucenie cudzych rzeczy można pociągnąć również firmy. Będzie tak w przypadku pozbycia się przedmiotów byłego lub obecnego pracownika. W tym zakresie można oczywiście stosować omówiony wyjątek – jeśli pozostawione przedmioty naruszają przepisy BHP oraz przepisy przeciwpożarowe, to właściciel firmy ma prawo do ich niezwłocznego usunięcia.
Czy można wyrzucić cudze rzeczy z domu - podsumowanie
Odnalezienie cudzych rzeczy w domu nie uprawnia do ich wyrzucania. W pierwszej kolejności należy podjąć próbę kontaktu z prawowitym właścicielem i poprosić go o odebranie należących do niego przedmiotów. Jeśli okaże się to niemożliwe lub bezskuteczne, znalazca powinien oddać rzeczy do depozytu sądowego lub przechowywać je u siebie za odpłatnością. Jeżeli przedmioty stanowią zagrożenie dla zdrowia lub życia, można je usunąć i w ten sposób uniknąć pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej lub karnej.