Bardzo ważna zmiana dla osób prowadzących działalność gospodarczą na podstawie wpisu do CEIDG. Weszły w życie nowe przepisy, które pozwalają płynnie prowadzić firmę po śmierci jej właściciela. Działalnością gospodarczą zmarłego zajmie się tymczasowo zarządca sukcesyjny. Kto, kiedy i jak może go powołać? Co jeśli zarządca sukcesyjny zostanie powołany przez nieuprawnione do tego osoby?
Koniec z problemami po śmierci właściciela firmy
Śmierć właściciela firmy nie oznacza już likwidacji jego działalności. Koniec z problemami z utrzymaniem działalności gospodarczej zmarłego, wypłatą wynagrodzeń pracowników, rozliczeniami z ZUS i urzędem skarbowym, dostępem do rachunków bankowych. 25 listopada 2018 r. weszła w życie ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej. Umożliwia ona szybkie powołanie osoby, która będzie tymczasowo zarządzać przedsiębiorstwem i kontynuować działalność po śmierci właściciela firmy. Tą osobą jest zarządca sukcesyjny.
Zarządca sukcesyjny - jak go ustanowić?
Do ustanowienia zarządu sukcesyjnego wymagane jest:
-
powołanie zarządcy sukcesyjnego (może to zrobić właściciel firmy jeszcze za życia lub jego spadkobiercy po jego śmierci);
-
wyrażenie zgody osoby powołanej na zarządcę sukcesyjnego na pełnienie tej funkcji;
-
dokonanie wpisu do CEIDG zarządcy sukcesyjnego.
O obu sposobach powołania zarządcy sukcesyjnego (przez właściciela firmy i przez jego spadkobierców) piszemy w dalszej części. Na końcu wyjaśniamy, co się stanie, jeśli zarządcę powołają osoby, które faktycznie spadkobiercami nie były (bo np. zarządca sukcesyjny został powołany przez dzieci zmarłego, które myślały, że po nim dziedziczą, a potem okazało się, że właściciel firmy pozostawił testament i przekazał majątek osobie spoza rodziny).
Powołanie zarządcy sukcesyjnego za życia właściciela firmy
Zabezpieczyć swoją firmę może jej właściciel jeszcze za życia. Może wyznaczyć osobę, która będzie pełnić funkcję zarządcy sukcesyjnego.
W tym celu należy:
-
wskazać określoną osobę do pełnienia funkcji zarządcy sukcesyjnego; należy to zrobić na piśmie, w przeciwnym razie wskazanie będzie nieważne; nie ma obowiązku wizyty u notariusza;
-
uzyskać zgodę osoby powołanej na zarządcę sukcesyjnego na pełnienie tej funkcji; zgoda pod rygorem nieważności musi być na piśmie;
-
złożyć wniosek o wpis do CEIDG zarządcy sukcesyjnego - powinien to zrobić właściciel firmy.
Jeśli zarządca sukcesyjny został wskazany przez właściciela firmy i zgłoszony przez niego do CEIDG, to zarządca sukcesyjny może zacząć działać już z chwilą śmierci przedsiębiorcy.
Jeśli przedsiębiorca wskazał na piśmie, kto ma być zarządcą sukcesyjnym, ale przed swoją śmiercią nie zdążył zgłosić tego do CEIDG, to powołanie zarządcy sukcesyjnego jest nieskuteczne. W takiej sytuacji zarządca sukcesyjny może zostać powołany przez spadkobierców zmarłego, którzy sami wybiorą wtedy osobę do pełnienia tej funkcji.
Powołanie zarządcy sukcesyjnego po śmierci przedsiębiorcy
Jeśli przedsiębiorca za swojego życia nie powołał zarządcy sukcesyjnego, to mogą to zrobić jego małżonek (jeśli przysługuje mu udział w przedsiębiorstwie) lub jego spadkobiercy. Mają na to dwa miesiące od śmierci spadkodawcy. Potem nie można już powołać zarządcy sukcesyjnego.
Zarządca sukcesyjny może zostać powołany po śmierci właściciela firmy przez:
-
małżonka przedsiębiorcy, któremu przysługuje udział w przedsiębiorstwie; lub
-
spadkobiercę ustawowego przedsiębiorcy, który przyjął spadek, lub
-
spadkobiercę testamentowego przedsiębiorcy, który przyjął spadek, albo zapisobiercę windykacyjny, który przyjął zapis windykacyjny, jeżeli zgodnie z ogłoszonym testamentem przysługuje mu udział w przedsiębiorstwie w spadku.
Do powołania zarządcy sukcesyjnego wymagana jest zgoda osób, którym łącznie przysługuje udział w przedsiębiorstwie w spadku większy niż 85/100. Wyjaśniamy to na przykładzie poniżej.
Aby powołać zarządcę sukcesyjnego po śmierci właściciela firmy, należy spełnić następujące warunki:
|
Przykład 1.
Jan Nowak prowadził działalność gospodarczą. Firma działała na jego wpisie do CEIDG, ale powstała w trakcie trwania małżeństwa i wchodziła do majątku wspólnego małżeńskiego Jana Nowaka i jego żony. Jan Nowak miał też trójkę dzieci. Za życia nie ustanowił zarządcy sukcesyjnego. Nie sporządził też testamentu.
Po śmierci Jana Nowaka, do spadku po nim wchodzi połowa majątku wspólnego - druga połowa należy do żony. Żona Jana Nowaka i jego dzieci są spadkobiercami ustawowymi. Mogą powołać zarządcę sukcesyjnego, o ile do porozumienia dojdą osoby, które łącznie dysponują ponad 85 procentami udziałów w przedsiębiorstwie w spadku.
Jeśli po zmarłym dziedziczą dzieci i małżonek, to obowiązuje zasada, że dziedziczą oni w częściach równych. Jednak część spadku przypadająca małżonkowi nie może być mniejsza niż jedna czwarta całości spadku (art. 931 Kodeksu cywilnego).
Poszczególne osoby mają następujące “udziały w przedsiębiorstwie w spadku”:
-
żona: ⅝ całego przedsiębiorstwa (62,5%); połowę przedsiębiorstwa dlatego, że było ono częścią majątku wspólnego małżonków, więc po śmierci do spadku wchodzi tylko połowa udziału w przedsiębiorstwie (właścicielem drugiej połowy staje się małżonek zmarłego); do tego dochodzi ¼ z połowy przedsiębiorstwa, które weszło do spadku (czyli ⅛ w całości przedsiębiorstwa); razem daje to ⅝ udziału w przedsiębiorstwie w spadku, czyli 62.5%;
-
każde z trójki dzieci: ⅛ (czyli 12,5%) w całości przedsiębiorstwa (każde z dzieci ma udział w wysokości ¼ spadku; ponieważ w spadku jest tylko połowa przedsiębiorstwa, bo druga połowa należy do żony zmarłego, więc udział każdego z dzieci to ¼ z połowy przedsiębiorstwa, czyli ⅛ części przedsiębiorstwa (czyli 12,5%).
Ponieważ do powołania zarządcy sukcesyjnego wymagane jest porozumienie osób, które łącznie mają ponad 85% udziałów w przedsiębiorstwie w spadku, więc w tym przypadku wymagane będzie porozumienie żony zmarłego oraz co najmniej dwójki z trójki dzieci. Razem będą oni mieć 87,5% udziałów.
Zarządca sukcesyjny powołany przez nieuprawnione osoby
Może się zdarzyć, że zarządca sukcesyjny zostanie powołany przez nieuprawnioną do tego osobę. Jak to możliwe?
Żeby umożliwić szybkie powołanie zarządcy sukcesyjnego po śmierci właściciela firmy, zrezygnowano z wymogu, by prawa spadkobierców były formalnie potwierdzone postanowieniem sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub aktem poświadczenia dziedziczenia sporządzanym przez notariusza. Sprawa sądowa mogłaby trwać za długo, z kolei do aktu poświadczenia dziedziczenia potrzeba stawienia się wszystkich spadkobierców. Wystarczyłby konflikt z jedną osobą, żeby zablokować powołanie zarządcy sukcesyjnego.
Dlatego umożliwiono powołanie zarządcy sukcesyjnego mimo braku oficjalnego potwierdzenia praw do spadku. Uprawnione osoby muszą wtedy przed notariuszem złożyć oświadczenie (pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań), że nic nie wiedzą o innych osobach uprawnionych do spadku ani o tym, że zmarły pozostawił testament.
Może się zdarzyć, że już po tym, jak zarządca sukcesyjny został powołany przez najbliższą rodzinę spadkodawcy, pojawi się ktoś inny z testamentem zmarłego. I z testamentu będzie wynikać, że osoby, które powołały zarządcę, wcale nie dziedziczą po zmarłym albo nie dziedziczą w takim udziale, który pozwalałby im powołać zarządcę sukcesyjnego. Co wtedy? Co z umowiami i czynnościami, które dokonał dotąd zarządca sukcesyjny?
Skutki powołania zarządcy przez nieuprawnione osoby
Z uzasadnienia ustawy wynika, że jeżeli zarządcę sukcesyjnego powołała „niewłaściwa” osoba, ale w dobrej wierze, umocowanie zarządcy sukcesyjnego nie zostanie podważone. Czynności zarządcy sukcesyjnego (np. zawarte przez niego umowy) będą ważne i skuteczne, nie będą wymagały również potwierdzenia przez osoby pominięte w procedurze powoływania zarządcy. Osoby uprawnione mogą, ale nie musza odwołać takiego zarządcę. Dzięki temu rozwiązaniu chronione są interesy osób trzecich, w tym konsumentów, którzy zawrą umowy z zarządcą sukcesyjnym. Kontrahenci i konsumenci nie będą mieli zwykle możliwości zweryfikowania, czy zarządcę sukcesyjnego powołała osoba uprawniona czy nie. Nie można, co do zasady, obciążać ich negatywnymi skutkami błędu co do okoliczności istotnych dla powołania zarządcy.
Inaczej wygląda sprawa, jeżeli przy powoływaniu zarządcy sukcesyjnego naruszono art. 12 ustawy, np. osoba powołująca zarządcę sukcesyjnego złożyła fałszywe oświadczenia co do swoich praw do spadku. W takiej sytuacji, jak wynika z uzasadnienia ustawy, pewność obrotu musi ustąpić potrzebie ochrony osób, których interesy zostały w sposób świadomy naruszone albo pominięte (prawowitych spadkobierców). Do prowadzenia przedsiębiorstwa w spadku przez zarządcę sukcesyjnego stosuje się wtedy przepisy o prowadzeniu cudzych spraw bez zlecenia (art. 752 i nast. Kodeksu cywilnego). To oznacza, że osoba uprawniona może, ale nie musi potwierdzić czynności dokonane przez zarządcę.