0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Zmiana Kodeksu pracy od 1 grudnia 2020 r.

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Niepłacenie alimentów zasądzonych na rzecz własnych dzieci jest niestety w Polsce zjawiskiem powszechnym. Przyczyny tego zjawiska są różne – od przyzwolenia społecznego po wadliwe prawo. Jednak od kilku lat odbywają się działania, które mają na celu zminimalizowanie takich zachowań. Już od 1 grudnia 2020 r. wejdzie w życie zmiana Kodeksu pracy, które również będą walczyły z niepłaceniem alimentów.

Pierwsza zmiana prawa

Pierwszą poważną zmianą było wprowadzenie nowego typu kwalifikowanego przestępstwa niealimentacji. Usunięto z art. 209 § 1 kk dwa znamiona, które ratowały alimenciarza przed konsekwencjami prawnymi. Chodziło tu między innymi o wykazywanie dobrej woli. Zmiana prawa doprowadziła do tego, że alimenciarz, który zalega z alimentami przez co najmniej trzy miesiące lub zaległość wynosi równowartość trzymiesięcznych świadczeń alimentacyjnych, podlega karze pozbawienia wolności do jednego roku. A jeśli tym samym pozbawia dziecka możliwości zaspokojenie jego podstawowych potrzeb, kara wynosi do dwóch lat więzienia.

Zmiana, choć była szeroko komentowana w mediach, nie przyniosła zbyt wielu pozytywnych skutków. Alimenciarze jeszcze dokładniej zaczęli ukrywać swoje dochody.

Zmiana Kodeksu pracy od 1 grudnia 2020 r.

Niełatwo zmienić postawę niepłacenia alimentów, szczególnie jeśli inne osoby pomagają w tym procederze. Powszechnym postępowaniem jest wykonywanie pracy „na czarno”, aby w ten sposób nie wykazywać dochodów i tym samym uniemożliwić egzekucję alimentów. W związku z tym ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy skuteczności egzekucji świadczeń alimentacyjnych wprowadza zmiany w Kodeksie pracy, które nakładają odpowiedzialność na pracodawcę. Od 1 grudnia 2020 roku do art. 281 dodaje się § 2, który brzmi:

Kodeks pracy art. 281 § 2
„Jeżeli pracownik, o którym mowa w § 1 pkt 2 (osoba, która zawarła umowę o pracę z niedochowaniem formy pisemnej), jest osobą wobec której toczy się egzekucja świadczeń alimentacyjnych oraz egzekucja należności budżetu państwa powstałych z tytułu świadczeń wypłacanych w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów i zalega on ze spełnieniem tych świadczeń za okres dłuższy niż 3 miesiące – pracodawca lub osoba działająca w jego imieniu podlega karze grzywny od 1500 zł do 45 000 zł”.

Powyższy przepis wprost karze pracodawcę za zatrudnienie pracownika na czarno. Wprowadzono również drugi zapis i art. 282 otrzymuje dodatkowo § 3, który brzmi:

Kodeks pracy art 282 § 3
„Kto wbrew obowiązkowi wypłaca wynagrodzenie wyższe niż wynikające z zawartej umowy o pracę, bez dokonania potrąceń na zaspokojenie świadczeń alimentacyjnych, pracownikowi będącemu osobą wobec której toczy się egzekucja świadczeń alimentacyjnych oraz egzekucja należności budżetu państwa powstałych z tytułu świadczeń wypłacanych w przypadku bezskuteczności egzekucji alimentów i zalega on ze spełnieniem tych świadczeń za okres dłuższy niż 3 miesiące – podlega karze grzywny od 1500 zł do 45 000 zł”.

Z kolei ten zapis ma ukrócić powszechną praktykę wykazywania wynagrodzenia alimenciarza w kwocie minimalnego wynagrodzenia, tak aby nie dokonywać potrąceń alimentacyjnych. Natomiast resztę wypłaca się poza oficjalną listą płac, czyli „do ręki” pracownika.

Zmiana Kodeksu pracy ma na celu utrudnić osobom niepłacącym alimentów możliwość „dogadania się” z pracodawcą, aby unikać odpowiedzialności za niezapłacenie należności. Przepisy niejako wskazują, że pracodawca jest osobą współodpowiedzialną za unikanie opłacania alimentów. Kary mają skutecznie odstraszyć pracodawców od tego rodzaju „współpracy” z pracownikami-dłużnikami.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów