Do Kancelarii Prezydenta wpłynęła petycja, by bezdzietne Polki przechodziły na emeryturę w wieku 65 lat – tak jak mężczyźni. Autor uzasadnia, że wychowywanie dzieci to wkład w rozwój demograficzny, który powinien być nagradzany. Obecnie wszystkie kobiety mogą przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat. Propozycja zakłada, że bezdzietne Polki będą pracować dłużej, co ma wyrównać różnice między matkami a kobietami bez dzieci. Petycja ma charakter obywatelski – nie jest projektem ustawy, a Kancelaria Prezydenta nie prowadzi prac nad zmianą przepisów.
Społeczne reakcje i podziały
Pomysł wzbudził ogromne emocje. Część komentatorów uznała, że propozycja jest dyskryminująca wobec kobiet, które z różnych przyczyn nie mają dzieci – z wyboru, z powodów zdrowotnych czy ekonomicznych. Jak podkreślają eksperci, „podatki i składki emerytalne płacą wszyscy – także bezdzietni, którzy w ten sposób również wspierają system”.
W opinii publicznej pojawiły się głosy, że pomysł może pogłębiać podziały społeczne. – Można postulować wszystko, ale nie dajmy się podzielić na lepsze i gorsze kobiety – pisała „Rzeczpospolita”.
Rząd i eksperci: „Nie ma prac nad zmianą wieku emerytalnego”
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej stanowczo zaprzeczyło, by rząd planował różnicowanie wieku emerytalnego ze względu na posiadanie dzieci. Petycja nie pochodzi z żadnego urzędu ani partii politycznej – to oddolna inicjatywa obywatelska.
Eksperci wskazują, że choć temat starzenia się społeczeństwa i niskiej dzietności jest ważny, to wprowadzanie takich różnic mogłoby naruszać konstytucyjną zasadę równości. Propozycja spotkała się również z krytyką środowisk feministycznych, które podkreślają, że kobiety już dziś częściej pracują w zawodach nisko płatnych i mają niższe emerytury.
Debata o demografii i sprawiedliwości społecznej
Petycja ponownie otworzyła dyskusję o tym, jak państwo powinno wspierać rodziny i jaką rolę w polityce emerytalnej odgrywa macierzyństwo. Zwolennicy propozycji twierdzą, że rodzice ponoszą koszty wychowania przyszłych podatników i zasługują na przywileje. Przeciwnicy uważają natomiast, że system emerytalny powinien opierać się na pracy i składkach, a nie na statusie rodzinnym.
W praktyce oznacza to, że temat – mimo iż nie jest obecnie procedowany – może stać się elementem szerszej debaty o sprawiedliwości społecznej, demografii i roli kobiet w społeczeństwie.
Bezdzietne Polki będą pracować dłużej - podsumowanie
Petycja o wydłużenie wieku emerytalnego dla kobiet bez dzieci trafiła do Kancelarii Prezydenta, jednak nie jest projektem rządowym ani prezydenckim. Choć nie zapadły żadne decyzje, temat wywołał burzliwą dyskusję o równości płci i polityce demograficznej państwa.
Na razie rząd i prezydent nie planują zmian w obowiązujących przepisach, a wiek emerytalny kobiet pozostaje na poziomie 60 lat.