0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Odmowa poddania się badaniu DNA w procesie o zaprzeczenie ojcostwa

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Zaprzeczenie ojcostwa może nastąpić wyłącznie po przeprowadzeniu odpowiedniego postępowania sądowego. W trakcie procesu bardzo często dochodzi do badań genetycznych, których celem jest rozwianie wszelkich wątpliwości na temat pochodzenia dziecka od danego mężczyzny. Czy prawo pozwala odmówić poddaniu się badaniu DNA w takim przypadku?

Zaprzeczenie ojcostwa

Polskie prawo przewiduje automatyczne uznanie, że ojcem dziecka jest mąż matki, jeśli dziecko to urodziło się w trakcie trwania związku małżeńskiego. Domniemanie to obowiązuje również po rozwiązaniu małżeństwa, choć tylko przez określony czas. Zgodnie bowiem z treścią art. 62 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem 300 dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemania tego nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie 300 dni od orzeczenia separacji. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem 300 dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża. Domniemanie to nie dotyczy przypadku, gdy dziecko urodziło się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji, na którą wyraził zgodę pierwszy mąż matki. Domniemania powyższe mogą być obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.

Domniemanie ojcostwa nie jest bezwzględnie wiążące, ponieważ może zostać obalone na drodze odpowiedniego postępowania sądowego. Mowa tu oczywiście o instytucji zaprzeczenia ojcostwa, która ma na celu ustalenie, czy dziecko jest rzeczywiście potomkiem danego mężczyzny. Zgodnie z treścią art. 63 kro mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi, nie później jednak niż do dnia osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.

Wyrok SN z 17 października 2023 roku (sygn. akt II CSKP 224/23):

„Dla biegu terminu z art. 63 KC istotna jest data dowiedzenia się przez męża matki, że dziecko od niego nie pochodzi, nie zaś ustalenie, czy, a jeżeli tak, to kiedy mąż matki dziecka mógł się o tym dowiedzieć. Przepis ten wyznacza chwilę wygaśnięcia uprawnienia do wytoczenia powództwa, przewidując ujemne konsekwencje jego niewytoczenia pomimo świadomości męża matki, że dziecko od niego nie pochodzi. Dla zachowania terminu z art. 63 KRO istotna jest data uzyskania przez męża matki wiedzy o braku pokrewieństwa biologicznego. Winna być ona ustalona na podstawie obiektywnie istniejących okoliczności pozwalających na ustalenie istnienia przekonania męża matki dziecka o braku pokrewieństwa z dzieckiem”.

Możliwość zaprzeczenia ojcostwa pojawia się zawsze wtedy, gdy dany mężczyzna kwestionuje to, że dane dziecko rzeczywiście od niego pochodzi. W przypadku skutecznego zakwestionowania ojcostwa mężczyzna nie jest formalnie związany z dzieckiem, m.in. nie musi obawiać się konieczności opłacania na niego alimentów.

Badania DNA w procesie o zaprzeczenie ojcostwa

W toku procesu o zaprzeczenie ojcostwa badania genetyczne odgrywają znaczącą rolę. Choć nie są one obowiązkowe, to jednak sądy chętnie korzystają z takiego narzędzia. Wyniki badań DNA bardzo trudno jest zakwestionować, stąd pozwalają one na precyzyjne określenie, czy dziecko rzeczywiście pochodzi od danego mężczyzny. Koszty badań DNA nie należą do najmniejszych i są zaliczane do kosztów procesu. Ostatecznie to strony postępowania są zobowiązanie do ich pokrycia. Podstawą przeprowadzenia tego rodzaju badań jest art. 67 kro, który stanowi, że zaprzeczenie ojcostwa następuje przez wykazanie, że mąż matki nie jest ojcem dziecka. Jeśli mężczyzna wyraża zgodę na poddanie się badaniu DNA, to wówczas nie ma żadnego problemu. Jednak co, jeśli wzbrania się przed takim badaniem? Z taką sytuacją możemy mieć do czynienia chociażby wtedy, gdy proces o zaprzeczenie ojcostwa został wytoczony przeciwko mężczyźnie, który uważa się za pełnoprawnego ojca dziecka.

Odmowa poddania się badaniu DNA w procesie o zaprzeczenie ojcostwa nie oznacza fiaska toczącego postępowania sądowego. Przepisy kro nie wymagają bowiem bezwzględnego stosowania takiej procedury. Jeśli ojciec dziecka lub inna strona postępowania będzie w stanie inaczej wykazać, że nie spłodził potomka, to sąd może uznać przedstawione dowody za skuteczne. Innymi słowy, odmowa poddania się badaniu DNA jest dopuszczalna, jednak taki wniosek nigdy nie jest wiążący dla sądu. Ostateczną decyzję w tym zakresie podejmie i tak skład orzekający. Może on uwzględnić odmowę poddania się badaniu DNA, może jednak stwierdzić, że pozostałe dowody nie doprowadzą do ostatecznego zaprzeczenia ojcostwa.

Wyrok SN z 13 października 2005 roku (sygn. akt IV CK 169/05):

„Dowód w postaci grupowego badania DNA, który w sposób pewny może zarówno wykluczyć ojcostwo, jak i wskazać z prawdopodobieństwem równym praktycznie pewności, kto jest ojcem dziecka, powinien być jako pierwszy przeprowadzony w sprawach o pochodzenie dziecka, bowiem ma on rozstrzygające znaczenie. Jeśli możliwe jest przeprowadzenie takiego dowodu, nieracjonalne byłoby, także w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa, przeprowadzanie dowodów osobowych, z natury swej niepewnych, jak również innych dowodów przyrodniczych, których stopień pewności jest daleko mniejszy niż dowodu z badań polimorfizmu DNA, albo wręcz obrazują one tylko pewne prawdopodobieństwo związków pokrewieństwa między rodzicami i dziećmi”.

Wyrok SN z 13 lutego 2014 roku (sygn. akt V CSK 151/13):

„Przeszkoda w postaci niemożności przeprowadzenia dowodu z badań DNA w celu ustalenia pochodzenia dziecka nie przesądza automatycznie ani o pozytywnym, ani o negatywnym wyniku sprawy o zaprzeczenie ojcostwa. Uwzględnienie tego powództwa może mieć miejsce wówczas, gdy zgodnie z art. 67 KRO powód wykaże, iż nie jest ojcem dziecka. Uwzględnienie powództwa nie może więc nastąpić wówczas, gdy sąd po przeprowadzeniu postępowania dowodowego nie ma przekonania, iż kwestionujący swoje ojcostwo mąż matki nie jest ojcem dziecka, a wniosek ten wyprowadza jedynie ze względu na negatywną ocenę postawy procesowej pozwanej matki dziecka, która odmówiła zgody na przeprowadzenie badań genetycznych dotyczących ustalenia pochodzenia dziecka. Wyłączenie ojcostwa męża matki musi bowiem wynikać z całą pewnością”.

Skutki odmowy poddania się badaniu DNA

Jeśli strona postępowania odmówi poddania się badaniu DNA w procesie o zaprzeczenie ojcostwa, musi liczyć się z pewnymi konsekwencjami prawnymi. Sama odmowa nie może przesądzać o pozytywnym lub negatywnym rozstrzygnięciu sprawy dla odmawiającego, jednak może pośrednio przyczynić się do przegrania całej sprawy. Sąd, oceniając dowody w sprawie, weźmie pod uwagę odmowę strony jako istotny element wpływający na przebieg procesu i może na tej podstawie wyciągnąć wnioski niekorzystne dla strony odmawiającej. Odmowa poddania się badaniu genetycznemu może zostać uznana za próbę ukrycia prawdy co do rzeczywistego pochodzenia dziecka. W praktyce oznacza to, że sąd może uznać dane ojcostwo za udowodnione, nawet jeśli nie ma bezpośredniego dowodu w postaci wyniku badania DNA. Istotne w tym zakresie jest jednak uzasadnienie samej odmowy, które może wynikać z różnych przyczyn, np. przekonań religijnych, światopoglądowych lub zdrowotnych. Warto w tym miejscu wskazać, że Sąd Najwyższy w wyroku z 9 listopada 2004 roku (sygn. akt V CK 276/04) – jeszcze przed zmianą art. 67 kro przewidującego wówczas konieczność wykazania niepodobieństwa, że mąż matki jest ojcem dziecka – przyjął, że w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa sama obawa matki o wynik badania DNA, stanowiąca motyw odmowy poddania się pobraniu krwi swojej i dziecka, nie wystarcza do przyjęcia niepodobieństwa, aby mąż mógł być ojcem dziecka. Stanowisko to zachowało aktualność także po zmianie art. 67 kro. 

Przykład 1.

Pan Piotr został pozwany w sprawie o zaprzeczenie ojcostwa małoletniej Matyldy. Ze względu na niewielki materiał dowodowy sąd uznał, że konieczne będzie przeprowadzenie badań genetycznych. Mężczyzna odmówił udziału w tych badaniach, powołując się na swoją wiarę. Czy sąd może przez to uznać, że pan Piotr jest ojcem Matyldy?

Nie w sposób bezpośredni, choć oczywiście może uznać, że mężczyzna celowo odmawia poddania się badaniom DNA, aby nie można było stwierdzić rzeczywistego pochodzenia dziewczynki. Odmowa może więc w pośredni sposób doprowadzić do rozstrzygnięcia sprawy w sposób negatywny dla pana Piotra.

Odmowa poddania się badaniu DNA przez męża matki nie oznacza całkowitego zakazu stosowania tej procedury. Sąd może bowiem zlecić takie badanie matce dziecka, samemu dziecku i domniemanemu ojcu dziecka, jeśli taki w ogóle występuje w sprawie. W tym przypadku mąż matki jest co prawda pomijany w badaniu, jednak jeśli pozostałe osoby zgodzą się w nim uczestniczyć, to również istnieje możliwość ustalenia rzeczywistego pochodzenia dziecka od domniemanego ojca, który mężem matki nie jest. Mówimy wówczas o zastosowaniu tzw. dowodu z grupowego badania DNA matki, dziecka i domniemanego ojca dziecka (tj. innego mężczyzny), jeżeli wyrazi on na to zgodę. Wynik takiego badania, wskazujący z prawdopodobieństwem będącym praktycznie pewnością, że mężczyzna ten jest ojcem dziecka, pozwala uznać, że wykazane zostało niepodobieństwo ojcostwa męża matki.

Podsumowanie

Odmowa poddania się badaniu DNA w procesie o zaprzeczenie ojcostwa jest dopuszczalna w polskiej procedurze sądowej. Odmówić może nie tylko mężczyzna będący stroną postępowania, ale także dziecko oraz jego matka. Sam fakt odmowy poddania się badaniom genetycznym nie może w bezpośredni sposób przesądzić o negatywnym lub pozytywnym rozstrzygnięciu całego procesu, może jednak pośrednio przyczynić się do powstania różnego rodzaju wątpliwości po stronie sądu prowadzącego daną sprawę. Odmowa powinna być uzasadniona i może wynikać z różnych przyczyn.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów