0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Kwestionowanie podstawy wymiaru składek ZUS przedsiębiorcy

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

W kwestii ubezpieczenia społecznego przedsiębiorcy mają nieco swobody. Mogą oni działać w pewnych ramach i sami wybierać, jak wysokie składki będą płacić. Przepisy prawa regulują bowiem jedynie minimalną i maksymalną podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Mimo to Zakład Ubezpieczeń Społecznych często próbuje podważać działanie osób prowadzących działalność gospodarczą, uważając, że wysokość składki powinna odpowiadać zyskom osiąganym przez przedsiębiorcę. Kwestionowanie podstawy wymiaru składek ZUS jest nagminne, chociaż żaden przepis nie łączy kwot przychodu, kosztów czy dochodu ze składkami. Czy zatem ZUS działa w granicach prawa, czy jedynie wykorzystuje swoją wyższą pozycję względem podmiotów ubezpieczonych? 

Wymiar składek ZUS – o co dokładnie z tym chodzi?

Przy umowie o pracę sprawa jest prosta. Pracownik otrzymuje określoną kwotę wynagrodzenia, od której następnie procentowo wyliczane są składki ZUS. U przedsiębiorców wygląda to zgoła inaczej. Tutaj to osoby prowadzące biznes deklarują, od jakiej podstawy będą odprowadzały składki na ubezpieczenia społeczne (składka zdrowotna wyliczana jest od dochodu). Jednocześnie przedsiębiorcę ograniczają limity.

O co chodzi z limitami? Istnieje minimalna oraz maksymalna podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne. Zatem przedsiębiorca nie może uznać, że od dzisiaj będzie płacił składki miesięczne wyliczane od przysłowiowego „1 zł”. Nie może również ustalić wymiaru np. na 1 mln zł.

Minimalne składki ZUS (te standardowe, preferencyjne składki ZUS nie będą omawiane, gdyż nie są one istotne w przedmiotowym temacie) zależne są od prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę w danym roku (w 2024 roku to 7824 zł). Podstawa wymiaru stanowi 60% tej kwoty (4694,40 zł). Co bardzo istotne, minimalne oskładkowanie wiąże każdego przedsiębiorcę, również takiego, który osiąga mniejsze dochody od tych przeciętnych czy też jego biznes przynosi wyłącznie straty. Nie ma to znaczenia, każda osoba prowadząca JDG jest zobligowana to odprowadzania minimalnych składek ZUS. 

Maksymalny wymiar składek na ubezpieczenie społeczne w roku bieżącym w skali roku został określony na 234 720 zł. Tzw. kwotę ograniczenia podstawy wylicza się, mnożąc przeciętne miesięczne wynagrodzenie przez 30. Działa to w ten sposób, że przedsiębiorca może ustalić dowolną kwotę podstawy, od której następnie będzie odprowadzał składki. Jeżeli jednak przekroczy limit 234 720 zł, ZUS przestanie pobierać od niego składki. Rozkładając jednak wspomniany maksymalny wymiar składek na cały rok, przedsiębiorca powinien płacić 19 560 zł miesięcznie.

Ile wynoszą składki na ubezpieczenie społeczne?

Jak już możemy dostrzec, podstawa wymiaru składek nie jest determinowana przez osiągany zysk przedsiębiorcy, a jedynie przez jego oświadczenie oraz uregulowany przez prawodawcę minimalny i maksymalny limit.

Podstawa wymiaru stanowi bazę, od której wyliczane są następnie pojedyncze składki. Wygląda to następująco:

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2024 roku – 7824 zł

Podstawa minimalnego wymiaru składek – 60% × 7824 zł = 4694,40 zł

  • ubezpieczenie emerytalne 19,52% – 916,35 zł,
  • ubezpieczenia rentowe 8% – 375,55 zł,
  • ubezpieczenie wypadkowe 1,67% – 78,40 zł,
  • ubezpieczenie chorobowe 2,45% – 115,01 zł,
  • Fundusz Pracy/Solidarnościowy 2,45% – 115,01 zł.

Składki na ubezpieczenie społeczne w 2024 roku dla przedsiębiorców wynoszą 1600,32 zł. Jeżeli przedsiębiorca nie zdecydował się opłacać ubezpieczenia chorobowego (jest nieobowiązkowe), składki są nieco niższe i wynoszą 1485,31 zł.

Kwestionowanie podstawy wymiaru składek ZUS – co myśli o tym Zakład Ubezpieczeń Społecznych?

Kwestionowanie podstawy wymiaru składek ZUS niewątpliwie ma sens w przypadku umów o pracę. Te bowiem niejednokrotnie są zawierane pozornie, wyłącznie po to, by „pracownik” uzyskał ubezpieczenie. Są również często z dnia na dzień modyfikowane w ten sposób, że zamiast minimalnego wynagrodzenia pojawia się w umowie kwota 10 tys. zł. Najczęściej dzieje się to w początkowych miesiącach ciąży pracownic. Z racji tego, że składki wyliczane są od wysokości osiąganej przez ubezpieczonego pensji, zawieranie „pustych” umów stanowi naruszenie prawa i zasad współżycia społecznego. W przypadku przedsiębiorców jest zgoła inaczej. Przede wszystkim ustalając wysokość podstawy, ZUS nie wymaga wskazywania dochodów. Organu nie obchodzi również to, że biznes ubezpieczonego przynosi straty. Ważne jest jedynie, aby uiścił on przynajmniej minimalne składki. Dlaczego zatem ZUS miałby prawo podważać podstawę wymiaru składek zdrowotnych zadeklarowanych przez przedsiębiorcę? Dzieje się tak często, kiedy po wielomiesięcznych wysokich przekazach ubezpieczonego przychodzi do konieczności wypłacania ubezpieczenia. Wtedy organ przypomina sobie, że może jednak przedsiębiorca przesadził z wysokością podstawy i należałoby ją zmodyfikować.

Niestety, temat tego, czy kwestionowanie podstawy wymiaru składek ZUS jest legalne, czy też nie, w dalszym ciągu nie został rozwiązany. Przepisy swoje, sądy swoje i organy administracyjne swoje. Jak wygląda to w praktyce, omówimy na podstawie świeżej sprawy, w której wyrok zapadł 13 marca 2024 roku (sygn. akt: II NSNc 348/23).

W sprawie tej przedsiębiorca odwołał się do sądu od decyzji ZUS-u podważającej wysokość zadeklarowanej przez niego podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne. Sąd oddalił skargę, stwierdzając, że stanowisko Zakładu jest prawidłowe. ZUS uważa, że ma prawo do kwestionowania podstawy wymiaru składek. Działalność gospodarcza powinna odpowiadać wszystkim cechom ją definiującym, tj. być prowadzona w sposób ciągły, zorganizowany, a także zmierzać do osiągnięcia zysku. Ubezpieczenie społeczne oraz uzyskiwanie z tego tytułu określonych świadczeń nie może być głównym celem prowadzenia działalności gospodarczej. Celem tym powinien być zarobek, czyli przychód w pełni pokrywający koszty działalności, w tym ubezpieczenia społecznego, a ponadto wystarczający na utrzymanie oraz rozwój przedsiębiorcy. Sytuacja, gdy przy niskim przychodzie bądź stracie zgłoszenie wysokiej podstawy składek ma na celu wyłącznie uzyskiwanie wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego, stanowi niczym nieuzasadnioną nierównowagę i odbywa się kosztem innych ubezpieczonych, wbrew zasadzie solidaryzmu.

Organ rentowy, a za nim sąd podkreślili, że w procesie interpretowania prawa nie należy całkowicie ignorować wykładni systemowej lub funkcjonalnej przez ograniczenie się jedynie do wykładni gramatycznej. Może się okazać, że sens przepisu, który zdaje się językowo jasny, jest wątpliwy, gdy zostanie skonfrontowany z innymi przepisami lub weźmie się pod uwagę cel regulacji prawnej i w efekcie przepis ten prowadzi do wniosków ad absurdum, a za takie należy uznać przyzwolenie na wykorzystanie jednej normy prawnej, w oderwaniu od zasad i istoty systemu zabezpieczenia społecznego, jedynie w celu zapewnienia sobie stałego miesięcznego bardzo wysokiego dochodu, który w realiach prowadzonej działalności gospodarczej jest niemożliwy do osiągnięcia. W ten sposób uzasadnione staje się odejście od wykładni literalnej przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Apelacja nic nie dała

Od orzeczenia sądu pierwszej instancji ubezpieczony wniósł apelację. Ta jednak nic nie dała. Sąd Odwoławczy stwierdził bowiem, że w przypadku wyraźnie dostrzegalnego instrumentalnego wykorzystywania systemu ubezpieczeń społecznych należy dopuścić możliwość stosowania przez ZUS art. 58 kc oraz art. 83 § 1 kc do oceny ważności czynności prawnych w sferze ubezpieczeń społecznych. Sąd podniósł też, że jednym z kryteriów kontroli może i powinien być osiągany przychód w odniesieniu do deklarowanej podstawy obok np. długości okresu prowadzenia działalności, przedmiotu działalności i celu, jakiemu służył odpowiednio krótki okres opłacania bezzasadnie podwyższonych składek.

W spór włączył się Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców

Wyrok sądu apelacyjnego nie zakończył sporu w tej sprawie, ponieważ Rzecznik MiŚP złożył skargę nadzwyczajną. Zarzucił on sądowi odwoławczemu bezpodstawne przyjęcie, że zasada równego traktowania ubezpieczonych oznacza identyczne kompetencje ZUS-u do kwestionowania podstaw wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w odniesieniu do zupełnie różnych grup ubezpieczonych (pracowników i przedsiębiorców), pomimo odmiennych regulacji prawnych dotyczących tych grup ubezpieczonych i odmiennych cech istotnych. Uprawnienie ZUS-u do oceny działania przedsiębiorcy i uznania, że ma charakter manipulacyjny i zmierza do uzyskania wyższych świadczeń w związku z krótkookresowym opłacaniem składek w maksymalnej wysokości, przed okresem zamierzonego skorzystania ze świadczeń, jest nieuzasadnione i nie ma podstaw prawnych.

Rzecznik wskazał również na rażące naruszenie prawa, tj. 58 § 1-3 kc oraz art. 83 § 1 kc, poprzez uznanie, że zadeklarowanie kwoty podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne na maksymalnym wyznaczonym przez ustawę poziomie jest sprzeczne z ustawą albo ma na celu obejście ustawy, jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub złożone dla pozoru i w związku z tym nieważne, podczas gdy nie jest dopuszczalne zastosowanie w stosunkach ubezpieczenia społecznego przepisów prawa cywilnego.

Sąd Najwyższy stanął po stronie przedsiębiorców

Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu skargi uchylił zaskarżony wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu swojej decyzji zauważył, że przedmiotem stosunków ubezpieczenia są prawa i obowiązki ubezpieczonego oraz instytucji ubezpieczeniowej dotyczące składek oraz ochrony ubezpieczeniowej. Zależność ta nie przybiera w ubezpieczeniu społecznym znamion wzajemności (ekwiwalentności) w znaczeniu przyjętym w prawie cywilnym. Stosunków ubezpieczenia społecznego nie da się zatem zakwalifikować do stosunków zobowiązaniowych, nie można tu bowiem mówić, tak jak w przypadku cywilnoprawnych zobowiązań wzajemnych, o ścisłej współzależności (synallagmatyczności) składki i świadczenia. Jednocześnie SN stanowczo podkreślił autonomiczność i odrębność przepisów prawa ubezpieczeń społecznych wobec przepisów prawa cywilnego, w związku z czym uznał, że na gruncie stosunków ubezpieczenia społecznego dopuszcza się tylko na zasadzie wyjątku stosowanie wskazanych expressis verbis regulacji cywilistycznych.

Sąd wskazał również, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne osób prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą została określona inaczej niż innych ubezpieczonych. Z tych względów określenie wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne ustawodawca pozostawił osobom prowadzącym pozarolniczą działalność. W konsekwencji w przypadku tych ubezpieczonych obowiązek opłacania składek na ubezpieczenia społeczne i ich wysokość nie są powiązane z osiągniętym faktycznie przychodem, lecz wyłącznie z istnieniem tytułu ubezpieczenia i zadeklarowaną przez ubezpieczonego kwotą, niezależnie od tego, czy ubezpieczony osiąga przychody i w jakiej wysokości.

Ponadto w ocenie SN jednoznaczność wyrażonej w art. 18 ust. 8 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych normy prawnej, a zatem możliwość jej rekonstrukcji na podstawie językowych reguł wykładni, stoi na przeszkodzie sięgania do innych sposobów wykładni. A zatem ZUS nie może kwestionować kwoty zadeklarowanej przez osobę prowadzącą działalność jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli mieści się ona w granicach określonych ustawą o systemie ubezpieczeń społecznych. Tym samym w obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do kwestionowania przez ZUS podstawy wymiaru zasiłków z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. W odniesieniu do osób zgłoszonych do ubezpieczeń społecznych jako osoby prowadzące pozarolniczą działalność ZUS jest uprawniony jedynie do kwestionowania istnienia tytułu objęcia tymi ubezpieczeniami — jeżeli działalność została podjęta dla pozoru.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów