Studenci oraz doktoranci w czasie trwania studiów tworzą bardzo dużo artykułów i prac; sporządzają też te najważniejsze – licencjackie, magisterskie, doktorskie. W naszym artykule wskażemy, jakie wyróżniamy prawa autorskie w Polsce, a także, które z nich i kiedy przysługują studentom czy doktorantom – ich autorom. Szczególną uwagę poświęcimy także uczelniom i temu, czy mają one jakieś prawa w stosunku do treści stworzonych przez studentów lub doktorantów. Poddamy również ocenie aktualne regulacje.
Prawa autorskie w Polsce
Przedmiotem prawa autorskiego w Polsce jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od ich wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Takie przejawy działalności są nazywane utworami.
W szczególności można wyróżnić utwory wyrażone słowami, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe), plastyczne, fotograficzne, muzyczne, architektoniczne, sceniczne, audiowizualne. Co istotne, utwór podlega prawom autorskim w chwili jego ustalenia, choćby był jeszcze nieukończony, ale mający już jakąś postać. Prawom autorskim nie podlegają idee, odkrycia, metody, procedury, zasady działania, koncepcje matematyczne. Regulacje dotyczące praw autorskich znajdują się w Ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Prawa osobiste
Twórcy utworu – osobie fizycznej, która go stworzyła – przysługują autorskie prawa osobiste. Charakteryzują się tym, że:
-
są nieograniczone w czasie, nie wygasają z chwilą śmierci autora;
-
są niezbywalne – nie można przenieść ich na inną osobę;
-
nie podlegają zrzeczeniu się.
Jest to ochrona szczególnej więzi, która łączy twórcę z jego utworem. Autorskie prawa osobiste udzielają twórcy następujących praw do utworu:
-
Do autorstwa;
-
Do oznaczania go swoim nazwiskiem, pseudonimem lub anonimowo;
-
Do nienaruszalności treści i formy, a także rzetelnego wykorzystywania go;
-
Decydowania o pierwszym udostępnieniu publiczności;
-
Nadzoru nad korzystaniem z niego.
Prawa majątkowe
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, twórcy przysługują prawa majątkowe do utworu.
Na prawa majątkowe składa się korzystanie z utworu, rozporządzanie nim na wszystkich polach eksploatacji, wynagrodzenia za korzystanie z utworu przez inne osoby.
To bezwzględne prawo podmiotowe, które zostało stworzone na wzór prawa własności. Jest ono skuteczne wobec wszystkich – tak jak w przypadku własności rzeczy, nikt nie może jej ukraść czy korzystać z niej, analogicznie jest w przypadku własności utworów. Każdy, kto chce korzystać z utworu, obowiązany jest uzyskać zgodę autora. W przeciwieństwie do autorskich praw osobistych, te majątkowe są zbywalne – można je przenieść, udzielając licencji, są one dziedziczne, nie są nieograniczone w czasie – wygasają z upływem 70 lat od śmierci twórcy.
Po śmierci twórcy autorskie prawa majątkowe są wykonywane przez małżonka, zstępnych (dzieci, wnuków), rodziców, rodzeństwo, zstępnych rodzeństwa. Jest to kolejność ustawowa, gdy nie ma małżonka, wykonują je zstępni, gdy ich nie ma – rodzice itd. Mogą one także przysługiwać stowarzyszeniu twórców, które jest właściwe ze względu na rodzaj twórczości, lub organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami pokrewnymi, która zarządzała prawami autorskimi zmarłego twórcy, jeżeli nie wyraził odmiennej woli – może bowiem nie zgodzić się na to, że prawa będą wykonywane przez stowarzyszenie lub organizację.
Prawa autorskie doktorantów i studentów
Zgodnie z powyższym studentowi i doktorantowi, wydawać by się mogło, przysługuje pełnia praw autorskich, zarówno osobistych, jak i majątkowych. Jeśli chodzi o autorskie prawa osobiste – jak najbardziej przysługują one zarówno studentom, jak i doktorantom. W tym zakresie nie ma bowiem żadnych wyłączeń. Inaczej jest jednak w przypadku autorskich praw majątkowych, które przewidują w tym zakresie odrębną regulację, odmienną od podstawowych zasad wskazanych w poprzednim akapicie.
Prawa uczelni
Zgodnie z artykułem 15a ustawy prawo autorskie i prawa pokrewne to uczelni przysługuje pierwszeństwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Dotyczy to prac dyplomowych – licencjackiej, magisterskiej, doktorskiej, habilitacyjnej.
Uczelnia i pozostałe wskazane na początku akapitu instytucje są podmiotami, które mogą korzystać z utworu stworzonego przez osobę ubiegającą się o nadanie stopnia doktora. Odbywa się to bez wynagrodzenia, bez uzyskania zgody autora. Dotyczy to zarówno utworów stworzonych podczas studiów, jak i do pracy, która jest ich zwieńczeniem – pracy dyplomowej bronionej przez studenta lub doktoranta.
Co do utworów tworzonych w czasie trwania studiów – zatem prac zaliczeniowych, ćwiczeń, konserwatoriów, laboratoriów, referatów, wystąpień na seminariach, prezentacji – możliwość korzystania z nich przez uczelnię jest niczym nieograniczona, do czasu obrony pracy dyplomowej. Najistotniejsze jest to, że nie musi wcale pytać studenta czy doktoranta o wyrażenie zgody na takie działanie, nie musi też płacić za to wygrodzenia – co skutkuje tym, że student czy doktorant nie może się go domagać. Każda, choćby wykonana w programie PowerPoint prezentacja, która jest przedstawiana na studiach – na zajęciach, na seminarium – może zostać wykorzystana przez uczelnię.
Komentarz do ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych został stworzony pod redakcją Marcina Sarbińskiego. Jeden z autorów wskazuje w nim rodzące się wątpliwości po przeczytaniu przepisów dotyczących prawa uczelni do utworów studentów i doktorantów. Dotyczą one różnego rodzaju wystąpień studenckich czy doktoranckich na konferencjach naukowych organizowanych przez uczelnię lub inny podmiot należący do systemu szkolnictwa wyższego i nauki. Nie są one bowiem obligatoryjne, udział studenta czy doktoranta jest fakultatywny, zwykle związany z chęcią uzyskania stypendium czy właśnie opublikowania artykułu w publikacji pokonferencyjnej. Jeżeli jednak udział w konferencji nie łączy się z żadną publikacją, a uczelnia we własnym zakresie chce taką pracę opublikować, wydaje się właściwym uzyskanie przez uczelnię zgody autora na takie działanie. Taki referat na konferencji nie jest bowiem utworem wykonywanym w ramach obowiązków związanych z odbywaniem studiów czy przygotowywaniem pracy doktorskiej.
Postulaty de lege ferenda, ocena aktualnej regulacji
Użyte w ustawie sformułowanie „utwory stworzone w wyniku wykonywania obowiązków związanych z przygotowywaniem rozprawy doktorskiej” wymaga doprecyzowania. Wątpliwości wzbudza to, czy kategoria ta zawiera kolejne rozdziały rozprawy doktorskiej powstające w ramach harmonogramu pracy ustalonego z promotorem, artykuły naukowe stworzone przez doktoranta w toku prac nad rozprawą doktorską oraz – posiadające cechy utworu – notatki przygotowywane w ramach prowadzonych badań. Mało precyzyjny język ustawy może być przedmiotem sporów i źródłem niepewności doktoranta w zakresie statusu prawnego korzystania z jego twórczości. O ile nie ma problemów, jeśli relacje doktoranta z promotorem są poprawne, to w przypadku gdy jest inaczej – może to nawet powodować niemożność obrony pracy czy niezbędność zmiany jej tematu. Zwłaszcza w sytuacji, gdy uczelnia wykorzysta kolejne rozdziały pracy, opublikuje je, powodując tym samym, że praca doktorska nie będzie miała już nowatorskiego, odkrywczego charakteru, a będzie powtórzeniem istniejących już w dorobku tez i odkryć. Dotyczy to zwłaszcza prac z zakresu biologii, medycyny, weterynarii, biotechnologii i nauk im pokrewnych.
Ponadto nie jest jasne, co się mieści pod pojęciem „utworów stworzonych w wyniku wykonywania obowiązków związanych z odbywaniem studiów” – czy dotyczy wykonywania obowiązków sensu stricte, czyli wykonywania tylko podstawowych obowiązków, czy też sensu largo, co wiąże się z kształceniem, poszerzaniem wiedzy, promowaniem własnej alma mater na innych uczelniach? Czy referaty przedstawiane na konferencjach będą mogły być opublikowane przez uczelnię bez zgody, czy też nie?
Na podstawie powyższych uwag wskazać i zasygnalizować należy, że zakres korzystania z utworu stworzonego przez doktoranta przez uczelnię jest niemal niczym nieograniczony. W praktyce z pewnością zależy to od porozumień między doktorantami a uczelniami, gdyż cała praca, jej poszczególne rozdziały, mogą zostać opublikowane w częściach, zanim zostanie opublikowana praca doktorska, która wówczas może już nie mieć przymiotu nowości, innowacyjności, co jest zagrożeniem dla młodych naukowców, którzy wiele poświęcają, aby powstała praca i jej poszczególne artykuły.
Na uwagę zasługuje również fakt, że 6 miesięcy po obronie doktorant czy student nie ma prawnej możliwości opublikowania doktoratu, a może to zrobić dopiero po upływie tego czasu i to tylko wtedy, kiedy uczelnia nie wykona przysługującego jej prawa pierwszeństwa w tym zakresie.