0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Rząd rezygnuje z reformy - zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności zapłaci ZUS

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

W poprzednim roku Rada Ministrów debatowała o kierunku i harmonogramie prac legislacyjnych w kwestii reformy zwolnień lekarskich. Jednym z głównych założeń było to, aby zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności zapłaci ZUS. Wygląda na to, że długo zapowiadane modyfikacje w zasadach wypłacania zasiłków chorobowych ostatecznie mogą nie zostać wprowadzone. Sprawdź szczegóły!

Zasiłek chorobowy od pierwszego dnia nieobecności zapłaci ZUS – oczekiwana zmiana

Jedną z najczęściej powtarzanych obietnic wyborczych dotyczących polityki społecznej była zmiana zasad finansowania zasiłku chorobowego. Zapowiadano, że od pierwszego dnia nieobecności w pracy to Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), a nie pracodawca, miałby przejąć obowiązek wypłaty świadczenia. Rozwiązanie to miało być korzystne przede wszystkim dla przedsiębiorców i pracodawców, którzy dziś ponoszą koszty wynagrodzenia chorobowego przez pierwsze 33 dni absencji pracownika w roku (lub 14 dni w przypadku osób po 50. roku życia). Argumentowano, że dzięki zmianie odciążone zostałyby budżety firm, a ciężar wypłat przesunięty na system ubezpieczeń społecznych. 

Pracodawcy wciąż zapłacą za czas choroby pracowników

Rząd Donalda Tuska zapowiadał zmianę, zgodnie z którą Zakład Ubezpieczeń Społecznych miał przejąć obowiązek wypłaty zasiłku chorobowego już od pierwszego dnia nieobecności pracownika w pracy. Ostatecznie jednak pomysł ten nie zostanie zrealizowany. Choć odpowiedni projekt ustawy został przygotowany przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS), to na dalszym etapie spotkał się z poważną przeszkodą – został wstrzymany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. Na ten moment nie ma żadnych sygnałów, by prace nad nim miały zostać wznowione. W praktyce oznacza to, że zasady pozostają bez zmian – pierwsze dni nieobecności pracownika z powodu choroby w dalszym ciągu będą finansowane przez pracodawcę, a nie przez ZUS. Decyzja ta kończy spekulacje i nadzieje związane z reformą, która miała odciążyć firmy i przenieść ciężar wypłat na instytucję państwową.

Podsumowanie

Z dostępnych informacji wynika, że projekt oceniono jako zbyt dużym obciążeniem dla finansów publicznych. Specjaliści zwracają też uwagę na ryzyko nadużyć – obawiano się, że świadomość otrzymywania świadczenia już od pierwszego dnia choroby mogłaby skłaniać część pracowników do częstszego korzystania ze zwolnień lekarskich.

W efekcie rząd wycofał się z planów wprowadzenia reformy. Oznacza to, że obowiązujące zasady pozostają bez zmian – za pierwsze dni choroby pracownik nadal otrzyma wynagrodzenie finansowane przez pracodawcę, a dopiero po ustawowym okresie wypłatę świadczeń przejmie ZUS.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów