Wraz z przyjściem globalnej pandemii COVID-19 zmianie musiało ulec większość naszych planów, zarówno tych codziennych – jak rezerwacja w restauracji, jak również tych szczególnych – jak chociażby śluby i wesela. Największe zmiany i ograniczenia zanotowała jednakże branża gastronomiczna, eventowa oraz turystyczna. Tą ostatnią zajmiemy się w niniejszym artykule. Wiadomo – urlop planujemy z dalekim wyprzedzeniem, często wielomiesięcznym. Biura turystyczne korzystają z tego i już w zimie zaczynają wyprzedaże letnich wakacji. Ostatni rok nie był przychylny dla tego typu praktyki, gdyż w zależności od fal epidemicznych hotele, pensjonaty, atrakcje turystyczne, a nawet granice państwa zostawały zamykane, otwierane, zamykane – i tak w kółko. Co w sytuacji, gdy nastąpi odwołanie wycieczki, która została opłacona z góry? Kto odpowiada za taki stan rzeczy? Czy rekompensata stanowi obowiązek organizatora wycieczki czy też należy zwrócić się do instytucji ubezpieczeniowej?
W sposób oczywisty odwołanie wycieczki powinno wiązać się ze zwrotem wpłaconych środków. Co do zasady jest to obowiązek organizatora wycieczki, który przecież nie wykonał zleconego mu zadania. Jednakże sytuacja, kiedy w jednym czasie biuro podróży jest zmuszone odwołać wszystkie wyjazdy, prowadzi wprost do niewypłacalności takiego podmiotu. Odzyskanie pieniędzy bezpośrednio od przedsiębiorcy staje się wówczas niemal niemożliwe. Kwestią tą zajął się rząd. W tzw. drugiej Tarczy antykryzysowej uregulowano kwestię zwrotów pieniędzy za opłacone i nieodbyte z powodu koronawirusa wycieczki. Termin na składnie wniosku o zwrot minął jednak 31 grudnia 2020 roku. Program ten w roku bieżącym nie został wznowiony. Co więc w sytuacji, gdy niedoszły podróżny ominął termin do składania wniosków o zwrot środków z Turystycznego Funduszu Zwrotów?
Tarcza antykryzysowa a pomoc turystyce
Druga nowelizacja ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw wprowadziła kilka instytucji, które są w stanie pomóc branży turystycznej w dobie epidemii.
Prawo do odwołania wycieczki a obowiązek zwrotu środków za opłacone wakacje
Zgodnie z art. 47 ust. 5 pkt 2 ustawy o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych organizator turystyki, jeżeli nie może zrealizować umowy o udział w imprezie turystycznej (tut. chodzi o wycieczki turystyczne i urlopy wakacyjne) z powodu nieuniknionych oraz nadzwyczajnych okoliczności i powiadomił podróżnego o rozwiązaniu umowy o udział w imprezie niezwłocznie przed jej rozpoczęciem, ma prawo ją odwołać.
Przepis ten dotyczy również siły wyższej, której przykładem jest bez wątpienia stan epidemiczny. Jednakże fakt wystąpienia nieprzewidywalnych okoliczności nie zwalnia organizatora wycieczki z odpowiedzialności za zwrot wpłaconych mu środków. Biuro jest zobowiązane dokonać pełnego zwrotu podróżnemu wpłat dokonanych z tytułu imprezy turystycznej. Przy czym, jeżeli powodem odwołania są nadzwyczajne okoliczności, a organizator powiadomił podróżnego o rozwiązaniu umowy, odpada obowiązek wypłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia.
Zwrot środków za odwołanie wycieczki a Turystyczny Fundusz Zwrotów
Od października 2020 roku konsumenci mogli zgłaszać się do Turystycznego Funduszu Zwrotów z wnioskami o zwrot pieniędzy za odwołane z powodu pandemii wycieczki. Co do zasady wniosek był przyjmowany, jeżeli podróżny nie otrzymał zwrotu wniesionej zaliczki albo nie wyraził zgody na przyjęcie vouchera zamiennego. Zgodnie z tarczą antycovidową o zwrot środków można było ubiegać się do końca ubiegłego roku. Weryfikacja wniosków została już zakończona i jak to bywa w życiu, nie wszyscy wnioskujący otrzymali oczekiwany zwrot. Co w takiej sytuacji? Czy ci pechowi podróżni utracą swoje pieniądze?
Odwołanie wycieczki a pozew sądowy
Spóźnienie się z wnioskiem do TFZ nie wyłącza drogi do dochodzenia zwrotu środków za odwołanie wycieczki. W takiej sytuacji podróżnym pozostaje proces cywilny, gdzie roszczenie o zapłatę zostaje kierowane bezpośrednio do biura podróży. Decydując się na drogę sądową osoba, która wykupiła wycieczka ma prawo domagać się nie tylko zwrotu zapłaconych kwot, lecz także ustawowych odsetek za każdy dzień opóźnienia.
Pierwszym krokiem wynikającym z art. 187 § 1 pkt 3 KPC jest wystosowanie wobec biura podróży przedsądowego wezwania do zapłaty. Jeżeli wezwanie nie osiągnie zamierzonego celu, podróżny może ruszać do sądu z pozwem.
Pismo do sądu powinno przybrać formę pozwu o zapłatę. Pozew powinien czynić zadość wymogom formalnym stawianym przez Kodeks postępowania cywilnego, tj. zawierać:
-
oznaczenie sądu, do którego jest skierowany;
-
imię i nazwisko, PESEL oraz miejsce zamieszkania powoda;
-
nazwę biura podróży oraz jego siedzibę (pozwanego);
-
oznaczenie rodzaju pisma – tutaj będzie to pozew o zapłatę;
-
osnowę pozwu o zapłatę, tj. określenie żądania, tutaj będzie to „Wnoszę o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty X zł”;
-
uzasadnienie pozwu wraz z dowodami na poparcie przytoczonych okoliczności, np. odpis umowy, korespondencja z biurem podróży, odpis reklamacji, odpis przedsądowego wezwania;
-
oznaczenie daty wymagalności roszczenia – daty, zgodnie z którą organizator powinien spełnić swoje świadczenie;
-
informację o tym, że strony podjęły próbę mediacji;
-
podpis powoda oraz wymienienie załączników.
Minusem drogi sądowej są koszty, które powód musi ponieść na początku procesu. Jeżeli sprawa zostanie wygrana, zwróci mu je pozwany. Nie zmienia to faktu, że wraz z pozwem należy wnieść opłatę sądową. W sprawach o prawa majątkowe (w tym o zapłatę) pobiera się opłatę stałą ustaloną według wartości przedmiotu sporu lub wartości przedmiotu zaskarżenia wynoszącej:
-
do 500 złotych – w kwocie 30 złotych;
-
ponad 500 złotych do 1500 złotych – w kwocie 100 złotych;
-
ponad 1500 złotych do 4000 złotych – w kwocie 200 złotych;
-
ponad 4000 złotych do 7500 złotych – w kwocie 400 złotych;
-
ponad 7500 złotych do 10 000 złotych – w kwocie 500 złotych;
-
ponad 10 000 złotych do 15 000 złotych – w kwocie 750 złotych;
-
ponad 15 000 złotych do 20 000 złotych – w kwocie 1000 złotych.
Z kolei w sprawach o prawa majątkowe przy wartości przedmiotu sporu ponad 20 tys. zł pobiera się od pisma opłatę stosunkową wynoszącą 5% tej wartości, nie więcej jednak niż 200 tys. zł.
Pozew należy kierować do sądu właściwego dla miejsca siedziby przedsiębiorstwa organizującego wycieczkę. Należy również pamiętać, że sprawy o wartości przedmiotu sporu powyższej 75 tys. zł należą do wyłącznej kompetencji sądów okręgowych.
Ubezpieczenie kosztów rezygnacji – przezorny zawsze ubezpieczony
W aktualnie trwających niepewnych czasach dla turystyki, przy planowaniu następnych wakacji przy wykorzystaniu biura podróży warto pomyśleć o ubezpieczeniu na wypadek rezygnacji z wycieczki.
W pierwszej kolejności należy sprawdzić umowę oferowaną przez przedsiębiorcę turystycznego. Niektóre (większe) biura turystyczne decydują się (i słusznie) na ubezpieczenie się od nieprzewidzianych okoliczności, które mogą przeszkodzić w organizacji wycieczki. Jeżeli takie ubezpieczanie nie jest oferowane, podróżni powinni zadbać o to we własnym zakresie.
Towarzystwa ubezpieczeniowe oferują ubezpieczenie kosztów rezygnacji, które w przypadkach określonych w umowie ubezpieczeniowej pozwala odzyskać kwoty utracone przy odwołaniu wyjazdu. W ramach takiego ubezpieczenia ochroną można objąć m.in. odwołanie wycieczki, anulowanie noclegów, biletów, przerwanie podróży czy też opłaty za dokonywanie zmian w rezerwacjach.
Warto zwrócić uwagę na treść umowy lub OWU, gdzie wymieniane są przesłanki pozwalające na wypłacenie sumy ubezpieczeniowej. Niekiedy zapis z włączeniami z ubezpieczenia jest tak obszerny, że wykupienie polisy zupełnie traci sens.
Zwrot środków za odwołanie wycieczki – reasumując
Ostatni rok nie rozpieszczał firm turystycznych. Mimo szczerych chęci nie miały one szans na wywiązanie się z umówionych wcześniej zobowiązań. Wiele z biur podróży w skutek panującego lockdownu podupadło finansowa, niektóre musiały nawet zakończyć swój byt i ogłosić upadłość. Podróżni powinni o tym pamiętać i odznaczać się dużą dozą cierpliwości i zrozumienia w przypadku odwołania ich wymarzonych wakacji. Dla klientów może to być kilkaset lub kilka tysięcy złotych, dla biur – kilkaset tysięcy lub więcej. Mając to na uwadze, zalecamy w pierwszej kolejności próbować korzystać z instytucji, jaką jest mediacja i polubowne załatwienie sprawy. Dopiero gdy przedsiębiorca turystyczny nie wykaże zainteresowania negocjacjami, powinniśmy zwrócić się do sądu.