Kredyt hipoteczny to dla wielu osób jedyna możliwość zrealizowania marzeń o własnym mieszkaniu czy domu. Jednakże, z drugiej strony, bardzo często pojawia się obawa przed wysokimi kosztami takiego finansowania i koniecznością sztywnego trzymania się harmonogramu spłat. W takim wypadku warto zwrócić uwagę na rachunek bilansujący – narzędzie oferowane w niektórych polskich bankach, a pozwalające zoptymalizować koszty poniesione na kredyt hipoteczny.
Kredyt hipoteczny i odsetki
Kredytobiorca powinien zdawać sobie sprawę z faktu, że decydując się na kredyt będzie zobowiązany oddać do banku nie tylko pożyczoną kwotę, ale też opłacić inne koszty – w tym przede wszystkim odsetki. Ich wartość liczona jest od wysokości pozostałego do spłacenia zadłużenia.
Jednakże, jako że kredyty hipoteczne spłacane są przez długie okresy, liczone w latach, trudno jest przewidzieć, jaka będzie sytuacja finansowa kredytobiorcy w każdym roku. Może się bowiem zdarzyć podwyżka, sprzedaż samochodu itp., które spowodują zastrzyk gotówki. Czy warto wtedy nadpłacać ratę kredytową, pozbawiając się otrzymanych środków, czy też odkładać je na czarną godzinę, nadal skrupulatnie regulując tylko tyle, ile jest konieczne? Rachunek bilansujący jest odpowiedzią na to pytanie, w dodatku odpowiedzią pozwalającą wybrać trzecie wyjście – brak zamrożenia środków i jednoczesne zmniejszenie kosztu kredytu.
Ratunek? Rachunek bilansujący
Jak to możliwe? Rachunek bilansujący to specjalne konto, na które przelać można nadwyżkę środków pieniężnych. Nie jest to do końca spłata – nadal normalnie należy regulować raty kredytu, ale zmniejszana jest jego wartość brana pod uwagę podczas wyliczania odsetek. Zmniejszenie jest równe właśnie sumie znajdującej się na rachunku bilansującym.
Warto to prześledzić na przykładzie. Kredytobiorca wziął kredyt hipoteczny w wysokości 200 000 zł. Jednocześnie jednak dokonał sprzedaży samochodu, w związku z czym jednorazowo otrzymał stosunkowo sporą kwotę w wysokości 30 000 zł. W obawie o ewentualne losowe zdarzenia nie chce on jednak pieniędzy tych bezzwrotnie wpłacać jako spłatę kredytu – dlatego też przelewa je na rachunek bilansujący. Od tej chwili odsetki nie będą już liczone od kwoty 200 000 zł, ale od 170 000 zł. Wraz ze wzrostem ilości środków na tym rachunku, odsetki będą zmniejszały się dalej. Jeśli natomiast kredytobiorca zdecyduje się podjąć z niego np. 10 000 zł, to wtedy odsetki będą liczone od sumy większej – od 180 000 zł.
Jak widać, można w taki sposób dokonać nawet spłacania kredytu hipotecznego całkowicie bez odsetek. Nie jest to proste – konieczne bowiem byłoby wpłacenie na rachunek bilansujący całej sumy 200 000 zł, a następnie spłacanie wyłącznie kwoty kredytu. Jednocześnie znajdujące się na rachunku oszczędności nadal byłyby w pełni dyspozycyjne.
Czy zatem posiadanie rachunku bilansującego jest opłacane? Owszem – w sytuacji, gdy podatnik posiada określone oszczędności czy też otrzymał zastrzyk większej gotówki, ale nie chce jej nieodwołalnie zamrozić. Można bowiem otrzymane ze sprzedaży samochodu 30 000 zł wpłacić bezpośrednio jako ratę kredytową, jednak wtedy w razie niespodziewanych zdarzeń nie ma możliwości skorzystania z tych pieniędzy. Jeśli natomiast znajdą się one na rachunku bilansującym, możliwe będzie ich użycie. Co więcej, przelewy na rachunek bilansujący nie muszą być wcale spektakularne – mogą to być nawet niewielkie, comiesięczne nadwyżki finansowe. Banki oferują swoim klientom możliwość określenia limitu środków, który musi pozostać na koncie rozliczeniowo-oszczędnościowym – nadwyżki będą natomiast automatycznie przelewane na rachunek bilansujący. Dlatego też jednym z warunków skorzystania z takiego narzędzia jest założenie rachunku rozliczeniowo-oszczędnościowego w banku, w którym zaciągany jest kredyt hipoteczny.
Rachunki bilansujące w Polsce
Poza granicami Polski rachunki bilansujące są naprawdę popularnym narzędziem, pozwalającym bankom być bardziej konkurencyjnymi w swojej ofercie kredytów hipotecznych.
Jednakże obecnie w Polsce rachunki bilansujące oferują jedynie mBank, Multibank oraz PKO BP. Rozwiązanie to jest najczęściej obciążone dodatkowymi opłatami - mBank oferuje swoim klientom taką możliwość w zamian za zapłatę prowizji wysokości 2% wartości kredytu. Multibank wymaga comiesięcznej opłaty o wartości 99 zł. Natomiast PKO BP nie nakłada opłat za prowadzenie rachunku bilansującego, natomiast podwyższa prowizję kredytu hipotecznego – o 0,5% na okres trzech lat.
Rozwiązanie, jakim jest rachunek bilansujący, jest stosunkowo ciężko dostępne w naszym kraju. Warto o nim pomyśleć wtedy, gdy dysponuje się – lub zakłada, że będzie się dysponowało – nadwyżką środków na tyle wysoką, aby oszczędności na odsetkach pokryły koszt założenia takiego rachunku. Można mieć także nadzieję, że w przyszłości opcję prowadzenia rachunku bilansującego wprowadzi więcej banków.