Artykuł zewnętrzny
Autorka: Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl
Od lat panuje przekonanie, że nie wolno przepuścić żadnej okazji związanej z poszukiwaniem pracy. Zasada ta dotyczy szczególnie rozmów kwalifikacyjnych. Zgodnie z nią nie ma znaczenia, czy mamy wystarczające kwalifikacje i czy naprawdę jest to zajęcie naszych marzeń, na rozmowę trzeba po prostu iść i koniec. Jak w wielu kwestiach, także i w tej praktyka czyni mistrza. Każdy kolejny proces rekrutacyjny uczy nas czegoś nowego. Możemy sprawdzić swoje umiejętności i wyćwiczyć odpowiedzi na najbardziej typowe pytania – radzi ekspert portalu kariery monsterpolska.pl.
Rekruterzy i doradcy kariery często zachęcają do odbycia jak największej liczby rozmów kwalifikacyjnych, co ma służyć zdobywaniu wiedzy i pewności siebie. Poza tym co złego może cię spotkać, jeśli po drodze do swojej wymarzonej pracy spotkasz się z większą liczbą pracodawców? A jednak mimo że taka strategia niesie ze sobą niezaprzeczalne korzyści, spotykanie się z każdym potencjalnym szefem czy rekruterem może prowadzić do problemów.
Zagrożenia
Wyobraź sobie, że marzysz o pracy w konkretnej, bardzo cenionej na rynku firmie X, do której bardzo trudno się dostać ze względu na małą rotację pracowników. Widzisz ofertę o pracę dokładnie z tej firmy. Mimo że dotyczy stanowiska, na które masz niewystarczające umiejętności lub sprzecznego z twoją ścieżką kariery, aplikujesz. Udaje ci się ukryć braki w CV i dostajesz zaproszenie na rozmowę. Twoja radość nie trwa jednak długo.
Rekruter szybko odkrywa twój brak doświadczenia i kwalifikacji, a w przeprowadzonym teście uzyskujesz słaby wynik. W konsekwencji możesz trafić na czarną listę firmy i przekreślić swoje szansę na karierę w korporacji X w przyszłości. Dlatego najlepiej nie aplikuj na stanowiska, na których wymagane są staż lub kompetencje dużo powyżej twoich. Lepiej poczekać kilka lat na pracę marzeń niż na starcie zaprzepaścić swoje szanse.
Zmarnowany wysiłek
Proces rekrutacyjny wymaga zaangażowania i nakładu pracy obydwu stron. W większości wypadków firmy organizują co najmniej dwa spotkania z kandydatem. Często jest on proszony o przygotowanie konkretnego materiału np. projektu czy artykułu, które wymagają poświęcenia dodatkowego czasu. Jeżeli nie jesteś więc naprawdę zainteresowany stanowiskiem, nie marnuj czasu i po prostu nie wysyłaj swojego zgłoszenia. Niewielka poprawa umiejętności radzenia sobie na rozmowie kwalifikacyjnej nie jest tego warta. Dodatkowo zaoszczędzisz czas drugiej strony.
Pewność siebie na wagę złota
Niewiele jest równie niemiłych sytuacji w życiu zawodowym jak odrzucenie nas jako kandydata. Paradoksalnie odpowiedź odmowna z firmy, w której tak naprawdę nie chcieliśmy pracować, jest jeszcze bardziej nieprzyjemna. Na im więcej stanowisk będziesz aplikować, tym więcej odpowiedzi odmownych dostaniesz. Jeżeli będzie ich naprawdę dużo, to po pewnym czasie zaczniesz tracić pewność siebie. Dlatego lepiej skoncentrować się na wybranych ofertach i lepiej się przygotować do procesu rekrutacyjnego.