Praca nad innowacyjnym rozwiązaniem technologicznym może być szybka i oczywista, a równie dobrze może zająć wiele lat i kosztować ogrom wysiłku. Niezależnie jednak od tego, w jaki sposób wynalazek został stworzony, jego twórcy niemal zawsze dążą do uzyskania ochrony swojego pomysłu i uzyskania swoistego „monopolu” na jego wykorzystywanie. Istnieją jednak sytuacje, gdy nad takim samym projektem, niezależnie od siebie, pracuje kilka osób. Czy każdy z twórców może mieć pewność, że uzyska prawo do patentu? Otóż nie, w tej sytuacji ochronę swojego dzieła uzyska tylko jeden z nich – ten, który pierwszy dokona prawidłowego zgłoszenia patentowego. Czasami jednak zdarza się sytuacja, kiedy ten sam wynalazek zostanie zgłoszony w tym samym czasie. Powstaje wówczas tzw. równe pierwszeństwo patentowe. W niniejszym artykule wyjaśnimy, na czym dokładnie polega ta instytucja prawa własności przemysłowej.
Pierwszeństwo w uzyskaniu patentu – jak to wygląda?
Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której kilku przedsiębiorców, działających w tej samej branży, zgłasza bardzo podobne, niemal identyczne wynalazki i każdy z nich domaga się uzyskania wyłącznego prawa do patentu. Zachodzi wówczas kolizja między złożonymi zgłoszeniami. Patent – co do zasady – może zostać wydany tylko jednemu podmiotowi. Urząd Patentowy musi zatem zdecydować, który ze zgłaszających uzyska prawo do ochrony swojego wynalazku.
Trzeba w tym miejscu wyjaśnić, że „przynależność” do patentu nie powstaje z mocy samego prawa. Wynalazca, który pierwszy stworzył dane rozwiązanie, nie musi wcale otrzymać ochrony na swój twór. Aby uzyskać prawo do patentu, trzeba jeszcze dokonać zgłoszenia w Urzędzie Patentowym RP. Dopiero po pozytywnym zweryfikowaniu zgłoszenia autor wynalazku uzyskuje ochronę patentową.
Zgodnie z art. 13 Prawa własności przemysłowej w przypadku gdy do organu trafi kilka zgłoszeń dotyczących tego samego rozwiązania, zastosowanie ma instytucja tzw. pierwszeństwa zwykłego. Zgodnie z nią pierwszeństwo do uzyskania patentu oznacza się według daty zgłoszenia wynalazku w Urzędzie Patentowym. Prawo do ochrony wynalazku otrzyma zatem ten, kto pierwszy dokonał zgłoszenia (o ile było ono prawidłowe). Instytucja ta ustala więc kolejność w razie wystąpienia kolizji konkurujących ze sobą kolejnych zgłoszeń do ochrony wynalazku.
Równe pierwszeństwo patentowe – co to takiego?
Pierwszeństwo do uzyskania patentu określa się według daty zgłoszenia wynalazku w Urzędzie Patentowym. Istotny jest tu tylko dzień. Organ nie bierze pod uwagę godziny zgłoszenia. Co więcej, liczy się doręczenie wniosku patentowego do organu. Nie ma tutaj znaczenia data nadania przesyłki np. kurierem czy operatorem pocztowym.
Fakt, że podstawą ustalenia chwili zgłoszenia jest data dzienna, może czasami powodować, że w tym samym dniu do Urzędu Patentowego dotrą co najmniej dwa zgłoszenia dotyczące tego samego wynalazku, doręczone od niezależnych od siebie podmiotów. W takim wypadku organ musi udzielić pierwszeństwa wszystkim tym osobom. Wskazuje na to jednoznacznie art. 18 Prawa własności przemysłowej.
Przepis art. 18 stanowi, że „jeżeli zgłoszenia wynalazku, wzoru użytkowego albo wzoru przemysłowego dokonały niezależnie od siebie co najmniej dwie osoby, które korzystają z pierwszeństwa oznaczonego tą samą datą, prawo do uzyskania patentu, prawa ochronnego lub prawa z rejestracji przysługuje każdej z tych osób”.
Warunki równego pierwszeństwa patentowego
Równe pierwszeństwo patentowe ma miejsce wtedy, gdy w tym samym czasie takie samo rozwiązanie zostaje zgłoszone w UP przez różne, niezależne od siebie osoby. W takim wypadku każde z tych zgłoszeń korzysta z tej samej daty pierwszeństwa. Patent jest wówczas udzielony na rzecz każdego ze zgłaszających wynalazców.
Nie będzie to bardzo częsta sytuacja. Prawo własności przemysłowej ustanawia bowiem cztery przesłanki, które muszą zostać spełnione łącznie, aby można było mówić o równym pierwszeństwie patentowym.
Warunki te wyglądają następująco:
- zgłoszenia muszą zostać dokonane równocześnie;
- wynalazki przedstawione w zgłoszeniu muszą być identyczne;
- musi zostać nadana ta sama data pierwszeństwa;
- dane rozwiązanie techniczne musi zostać stworzone przez różne, niezależne od siebie osoby.
Aby zatem miało miejsce równe pierwszeństwo patentowe, Urząd Patentowy musi uznać, że łącznie zaistniały wszystkie wskazane wyżej okoliczności. W pierwszej jednak kolejności powinien ocenić zgłoszenia.
Przyjmuje się, że zgłoszenie jest równoczesne, jeżeli do ochrony rozwiązania w UP różne osoby zgłoszą się tego samego dnia. Nie ma tutaj znaczenia, o której godzinie w danym dniu owe dokumenty dostarczono.
Bardziej problematyczne jest już wykazanie identyczności zgłaszanych rozwiązań. Jest to bowiem kwestia ocenna. Aby stwierdzić zgodność wynalazków, organ musi porównać ich cechy techniczne. Ocenia się przy tym podstawowe podobieństwa, pod uwagę nie bierze się jednak drobnych różnic. Identyczność musi zatem dotyczyć cech istotnych wynalazku. Szczegóły niewpływające na innowacje rozwiązania technicznego nie mają znaczenia. Zakres rozwiązań zgłoszonych do ochrony musi być tożsamy. Częściowe pokrywanie się tego zakresu będzie niewystarczające do powstania równego pierwszeństwa.
Warunkiem następnym wskazanym przez prawodawcę jest wystąpienie pierwszeństwa zwykłego. Oznaczone jest ono tą samą datą. Data pierwszeństwa jest taka sama, gdy zgłoszenia wpłynęły do Urzędu Patentowego tego samego dnia. Równe pierwszeństwo powstaje również w wypadku wydania zastrzeżenia pierwszeństwa konwencyjnego. Powstaje ono wówczas, gdy obywatel innego państwa, z którym Polska ma podpisaną właściwą umowę międzynarodową, zgłosił wynalazek w swoim kraju tego samego dnia, co obywatel Polski, a następnie w ciągu 12 miesięcy dokonał zgłoszenia patentowego również w UP RP. Pierwszeństwo zwykłe (wewnątrzkrajowe) oraz pierwszeństwo konwencyjne mają taką samą moc prawną. Wystąpienie obu tych instytucji prowadzi do powstania równego pierwszeństwa patentowego.
Z kolei niezależność stworzenia wynalazku oznacza, że między zgłaszającymi nie istniała żadna forma współpracy, umowa czy inne porozumienie. Niezależność opracowania nie zachodzi natomiast w przypadku, gdy jeden ze zgłaszających wynalazek miał dostęp do informacji drugiego zgłaszającego, bez jego wiedzy. Nie ma wprawdzie tutaj żadnej współpracy, ale mimo wszystko rozwiązanie pierwszego zgłaszającego jest silnie powiązane z rozwiązaniem drugiego.
Równe pierwszeństwo patentowe – jak wygląda w praktyce?
Jeżeli dwa lub więcej podmiotów zgłosi do Urzędu Patentowego, niezależnie od siebie, identyczny wynalazek tego samego dnia, każdy z nich otrzyma pierwszeństwo patentowe. Jak to wygląda w praktyce?
Ochrona udzielona zgłaszającym nie jest w żadnym wypadku prawem wspólnym. Każdy z wynalazców może korzystać ze swojego uprawnienia w sposób niezależny. Nie musi przy tym zgłaszać tego innym twórcom czy prosić ich o udzielenie pozwolenia.
Osoby takie, otrzymując równe pierwszeństwo patentowe, uczestniczą w postępowaniu zgłoszeniowym autonomicznie. Ich prawa i obowiązki są oddzielne od innych zgłaszających. Każdy z nich może również wycofać zgłoszenie patentowe, co w ogóle nie wpłynie na sytuację prawną pozostałych.
Każdy ze zgłaszających wynalazek, z równym pierwszeństwem, może uzyskać patent niezależnie od prawa drugiego zgłaszającego. Dla przykładu – z tym samym patentem zgłosiły się trzy podmioty. Urząd Patentowy udzielił patentu tylko dwóm z nich. To, że zgłoszenie jednego z twórców zostało odrzucone, nie ma żadnego wpływu na resztę – UP każde zgłoszenie ocenia indywidualnie.
O ile w przypadku opatentowania danego wynalazku tylko przez jednego twórcę mamy do czynienia z monopolem, to w tej sytuacji powstaje swoisty „rynek konkurencyjny”. Każdy uprawniony może bowiem wykonywać swoje prawo niezależnie od drugiego, co oznacza, że właściciele patentów mogą ze sobą konkurować.
Niezależność ma również miejsce w przypadku naruszenia prawa do patentu przez podmiot trzeci. W takim wypadku każdy uprawniony może dochodzić roszczeń samodzielnie w zakresie własnej szkody. Jest to o tyle niezwykłe w prawie własności przemysłowej, że sprawca naruszenia może być zobowiązany do wielokrotnego wypłacania odszkodowania za jeden i ten sam czyn.