Kredyty obrotowe w ramach gwarancji de minimis finansujące bieżącą działalność i pomagające przedsiębiorcom w zachowaniu płynności finansowej, są dobrym rozwiązaniem dla firm dopiero rozpoczynających działalność lub niedysponujących odpowiednimi zabezpieczeniami. Są one przeznaczone dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw. Obalamy mity na temat gwarancji de minimis.
Czym jest gwarancja de minimis?
Gwarancja de minimis to pomoc publiczna państwa w postaci różnych ulg, np. w amortyzacji, ulgach podatkowych, czy w oferowanym kredycie na preferencyjnych warunkach. Kredyt z gwarancją de minims, w rzeczywistości jest połączeniem dwóch produktów - z jednej strony instrumentu finansowego, który służy zabezpieczeniu spłaty kredytu, z drugiej - pomocy państwa w ramach wsparcia de minimis.
Gwarancja bankowa to produkt, którego stronami są trzy podmioty. Z jednej strony jest to bank, który udziela kredytu, z drugiej - przedsiębiorca, który ten kredyt zaciąga i z trzeciej - bank-gwarant, który bierze na siebie odpowiedzialność za spłatę zobowiązań w sytuacji, gdy przedsiębiorca utraci zdolność finansową lub będzie borykał się z różnego rodzaju problemami. Co taka gwarancja daje każdej ze stron? Dla banku jest to dobra ochrona - nie ponosi on żadnego ryzyka związanego z wypłaconymi środkami, ponieważ nawet wówczas, gdy właścicielowi firmy powinie się noga, gwarant spłaci za niego wszelkie zobowiązania wynikające ze spłaty rat. Co zatem zyskuje bank-gwarant? Przede wszystkim należy pamiętać, iż zachowuje on pełne prawo do dochodzenia roszczeń od przedsiębiorcy, w sytuacji, gdy do wypłaty gwarancji rzeczywiście by doszło. Natomiast o korzyściach dla właściciela firmy nie trzeba chyba przekonywać - kredyt z gwarancją de minimis dla wielu przedsiębiorstw jest jedyną możliwością otrzymania dofinansowania. Dla innych staje się kartą przetargową, dzięki której mogą oni negocjować lepsze dla siebie warunki.
Kredyty z gwarancją de minimis są zatem idealnym rozwiązaniem dla firm, które borykają się z różnego rodzaju problemami finansowymi i w “normalnych” warunkach nie miałyby szansy na pozyskanie dofinansowania. Należy jednak zwrócić uwagę, iż produkt ten często nie zgadza się z wyobrażeniami przedsiębiorców na jego temat. Dlaczego?
Po pierwsze - gwarancja de minimis to nie dotacja
Na początku warto zaznaczyć, iż sama gwarancja de minimis nie jest pozyskaniem żadnych dodatkowych środków (poza kredytem). W rzeczywistości przedsiębiorca nie widzi żadnych pieniędzy, ponieważ jeżeli doszłoby do sytuacji uruchomienia gwarancji, środki z niej trafią bezpośrednio do banku, który udzielił kredytu.
Co ważne i warte podkreślenia, otrzymanie gwarancji nie zwalnia przedsiębiorcy z jego obowiązków, polegających na terminowym spłacaniu rat kredytu. Jeżeli bank-gwarant będzie zmuszony do spłaty kredytu za przedsiębiorcę, będzie miał on pełne prawo do dochodzenia zwrotu pieniędzy od właściciela firmy. Wynika to z faktu, iż głównym założeniem gwarancji de minimis jest pomoc w uzyskaniu kredytu oraz obniżenie kosztów z nim związanych.
Po drugie - gwarancja de minimis jest dla wszystkich firm z sektora MSP
Jak zostało podkreślone na początku - gwarancja de minimis nie jest zwykłą gwarancją. Wyróżnia ją to, iż została ona połączona z pomocą przyznawaną przez państwo (w ramach pomocy de minimis) i dzięki temu przyznawana jest na szczególnych, preferencyjnych warunkach (jeżeli chodzi o koszt całej operacji).
Co więcej fakt, iż gwarancje te udzielane są w ramach pomocy de minimis oznacza, iż nie każda mikro-, mała lub średnia firma będzie mogła z niej skorzystać. Ze wsparcia BGK (ponieważ to on jest gwarantem) wyłączone są przedsiębiorstwa, które wyczerpały limit pomocy de minimis. Obecnie wynosi on co do zasady 200 tys. euro w ciągu ostatnich trzech lat. Oznacza to, iż jeżeli firma korzystała w trakcie ww. okresu z dotacji, ulg lub zwolnień podatkowych przyznawanych jako ten rodzaj wsparcia, powinna ona sprawdzić dokładnie, czy nie przekroczyła rzeczonego limitu.
Po trzecie - kredyt z gwarancją de minimis można przeznaczyć na dowolny cel
Jak zostało wspomniane już na początku, gwarancją de minimis objęte są kredyty obrotowe, które mogą być przeznaczone na cele związane z bieżącą działalnością przedsiębiorstwa. W związku z tym, ze środków tych może zostać sfinansowana m.in. zapłata należności z faktur za zakupione towary i materiały czy uregulowanie zobowiązań względem urzędu skarbowego lub ZUS-u.
Po czwarte - po kredyt z gwarancją de minimis trzeba udać się do BGK
Za udzielanie i obsługę gwarancji de minimis odpowiedzialny jest Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK). Jednak procedura ubiegania się o kredyt z rzeczoną gwarancją praktycznie nie różni się od starania się o “zwykłe” dofinansowanie. Wszelkiego rodzaju formalności przedsiębiorca załatwia w wybranym przez siebie banku komercyjnym. Warunek jest jeden - instytucja ta musi mieć podpisaną z BGK umowę dotyczącą współpracy w tym zakresie.
Droga do gwarancji de minimis zaczyna się już w momencie złożenia wniosku o udzielenie kredytu. Wraz z nim należy przedłożyć także wniosek o udzielenie gwarancji spłaty kredytu. W takim formularzu należy zawrzeć niezbędne informacje, które pozwolą na ubieganie się o pomoc.
Po piąte - gwarancja de minimis to tylko czcza obietnica
Wielu przedsiębiorcom może się wydawać, iż gwarancja de minimis w rzeczywistości wcale nie jest przyznawana, albo żeby móc z niej skorzystać trzeba spełnić szczególne, skomplikowane wymagania. Rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
Z gwarancji de minimis do tej pory skorzystało najwięcej przedsiębiorców w regionach rozwiniętych gospodarczo, tj. w województwach mazowieckim, śląskim oraz wielkopolskim. Najliczniejszą grupą przedsiębiorców z sektora MSP (zgodnie z liczbą udzielonych gwarancji), która skorzystała z tej pomocy są mikroprzedsiębiorcy (71 proc.). Z kolei mali przedsiębiorcy zaciągali relatywnie wyższe kredyty obrotowe – w konsekwencji ich udział w wartości przyznanych gwarancjach de minimis stanowi 41 proc. W strukturze udzielonych gwarancji de minimis według PKD kluczową role odgrywają branże związane z handlem (41 proc.), budownictwem (20 proc.) oraz przetwórstwem (18 proc.).