Walka o konsumenta trwa. Do tego dochodzi cała lista wyzwań, z którymi muszą sobie poradzić placówki handlowe. Wiele z nich nie jest w stanie sobie z nimi poradzić, dlatego najnowsze dane wskazują, że na zawieszenie działalności w tym sektorze decyduje się coraz więcej przedsiębiorców. Z czego to wynika? Jakie są najważniejsze powody likwidacji sklepów detalicznych? Jaką rolę odgrywa tu dynamicznie rozwijający się e-commerce? Jakie wyzwania i szanse stoją przed tradycyjnymi sklepami w dobie cyfryzacji?
Handel detaliczny
Sektor handlu detalicznego nie jest łatwą branżą, biorąc pod uwagę mnóstwo trudności, z którymi musi zmierzyć się każdy przedsiębiorca. Mimo to sklepów tego typu nadal jest sporo. Wynika to również z faktu, że pojęcie handlu detalicznego jest dość szerokie. Obejmuje ono placówki prowadzące sprzedaż detaliczną w niewielkich ilościach, realizowaną w punktach sprzedaży. Jest ono uznawane za ostatnie ogniwo w procesie obrotu towarem. W związku z taką charakterystyką do sklepów detalicznych zaliczają się niewielkie sklepy, czy kioski, ale też większe dyskonty, czy supermarkety.
Zgodnie z opracowaniem „Handel detaliczny w dobie odradzającej się konsumpcji” przygotowanym przez Bank Pekao segment detaliczny odpowiada za prawie 1/3 przychodów sektora handlowego oraz za 9% obrotów całego sektora przedsiębiorstw. Oznacza to, że ma ogromny wpływ na całą gospodarkę krajową.
Branża handlowa jest również jednym z najważniejszych filarów rynku pracy. Placówki zarówno małe, jak i duże prowadzące sprzedaż są jednym z najważniejszych pracodawców w wielu regionach. Według informacji Głównego Urzędu Statystycznego, pod koniec 2023 roku w handlu detalicznym pracowało 1,18 mln osób. Wiele z nich dzieli się swoimi doświadczeniami i opiniami na temat warunków zatrudnienia na gowork.pl. Jednak istotna rola tej branży na płaszczyźnie rynku pracy wynika nie tylko z popularności takich placówek, ale też deficytu kandydatów, a więc łatwej dostępności stanowisk, które często nie wymagają specjalistycznych umiejętności.
Osłabienie pozycji sklepów detalicznych - przyczyny
Teoretycznie zwiększający się w ostatnich miesiącach optymizm konsumentów oraz pewien wzrost zamożności polskiego społeczeństwa związany z podwyższeniem płacy minimalnej przekłada się na wzrost sprzedaży w wybranych segmentach. Nie ulega jednak wątpliwości, że spadki również są widoczne. Według analizy Banku Pekao na przełomie 2023/2024 roku gorsze wyniki sprzedaży dotyczyły dystrybutorów odzieży i obuwia. Słaba dynamika utrzymywała się także w segmencie sprzedaży dóbr trwałych.
Według najnowszych Dun&Bradstreet Poland, na początku 2024 roku zlikwidowano w Polsce ponad 1,6 tysiąca sklepów. Kolejne 5,2 tysiąca zawiesiło prowadzoną działalność. Wskazano też, że w okresie pierwszych miesięcy roku w 28 analizowanych sektorach handlu aż 21 z nich zanotowało spadek liczby sklepów, z kolei w sześciu pojawił się wzrost placówek. Jeden sektor pozostał bez zmian. Według danych najwidoczniej, bo o prawie 500 placówek zmalała liczba sklepów spożywczych. Podobnie było ze sklepami odzieżowymi, gdzie ubyło ich o ponad 200. Znikają także księgarnie, sklepy ogólnego przeznaczenia, z farbami, produktami metalowymi i piśmienniczymi. Coraz mniej jest punktów niezależnych, które nie podlegają danej sieci.
Z czego wynikają te tendencje spadkowe?
Dlaczego upadki dotykają coraz więcej sklepów? Powodów jest przynajmniej kilka:
- Zgodnie z opracowaniem Banku Pekao, poważną trudnością w handlu detalicznym jest zaostrzająca się konkurencja. Rywalizacja cenowa, którą widać między największymi sieciami wraz z osiągającą coraz niższe wskaźniki inflacją wywołują presję na marże. Takich mechanizm działa na korzyść tych większych przedsiębiorstw. Ze względu na dużą skalę działalności, elastyczność polityki cenowej, spory wybór marek własnych, a także lepsze warunki negocjacyjne u dostawców, będą oni skutecznie eliminować najsłabsze, w tym również te najmniejsze podmioty w branży.
- Z rynku znikają sklepy niezależne, ponieważ handel detaliczny w Polsce charakteryzuje wysoki poziom koncentracji oraz udziału kapitału zagranicznego. To sprawia, że następuje sukcesywne usieciowienie branży, gdzie miejsca na niewielkie, niesieciowe sklepy jest coraz mniej. Sam kapitał zagraniczny stanowi stabilną podstawę dla prowadzonej działalności.
- W wielu przypadkach ogromną przeszkodą w prowadzeniu działalności handlowej są wzrastające koszty pracy. Podwyżka płacy minimalnej wraz ze zwiększającymi się regularnie cenami energii i gazu oraz z koniecznością opłacenia licznych podatków dla tych najsłabszych podmiotów stają się barierą nie do przejścia.
- Jeśli chodzi o mniejsze sklepy i placówki, wpływ na dalsze losy działalności ma proces sukcesji. Przekazywanie prowadzenia biznesu kolejnemu pokoleniu nie zawsze wygląda tak, jak chcą tego dotychczasowi właściciele. Młode osoby wolą stawiać na własny rozwój zawodowy i sięgać po elastyczne formy zatrudnienia niż prowadzić rodzinny sklep, którego utrzymanie wiąże się zwykle z wieloma trudnościami.
- Kolejnym czynnikiem, który negatywnie odbija się na działalności wielu placówek handlu detalicznego, jest zwiększająca się popularność e-commerce. Dynamiczny rozwój tego segmentu przypadający na okres pandemii, czyli na lata 2020-2021 nadal wiąże się z optymistycznymi prognozami. Konieczność prowadzenia działań wielokanałowych, by nie stracić swoich klientów, staje się trudnością szczególnie dla tych najmniejszych biznesów.
Sklepy detaliczne a rozwój e-commerce
Szacunki Krajowej Izby Gospodarczej wskazane w raporcie z maja 2024 roku informują, że obroty e-commerce stanowią 8,6% całkowitej sprzedaży detalicznej. Biorąc pod uwagę poszczególne kategorie, udział e-handlu w ogólnym sektorze detalicznym przedstawia się następująco:
- tekstylia, odzież i obuwie - udział 22%;
- prasa, książki - udział 22,3%;
- meble, RTV, AGD - udział 16,4%;
- pozostałe (np. art. papiernicze) - udział 11,2%;
- farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny - udział 6,2%;
- pojazdy samochodowe, motocykle, części - udział 1,1%;
- żywność, napoje i wyroby tytoniowe - udział 0,6%.
Detaliczny handel stacjonarny, który oferuje produkty z działu moda, elektronika, meble, czy kosmetyki, a jednocześnie nie wykorzystuje innych metod sprzedażowych, drastycznie osłabia swoje szanse na rozwój i utrzymanie w branży. Jak wskazuje analiza Pekao, sprzedaż wielokanałowa (omnichannel) odnotowała wzrost popularności również w przypadku produktów spożywczych. To kolejny powód, dla którego stacjonarne placówki muszą zweryfikować swoje strategie na przyszłość. Od czasów pandemii, a więc okresu 2020 roku co trzeci użytkownik realizujący zakupy w Internecie regularnie zamawia produkty spożywcze online. Myśląc o rozwoju, trzeba więc wziąć pod uwagę również kanał online.
Szanse dla sklepów detalicznych - jakie działania muszą podjąć?
Wyzwania dla handlu detalicznego są spore, szczególnie jeśli mówimy o sprzedaży stacjonarnej. Kluczowe w najbliższych latach będą czynniki takie jak:
- Nacisk na sprzedaż wielokanałową, a dzięki zastosowaniu możliwości, jakie dają nowe technologie również integrację kanałów off-line i on-line. Nowoczesne aplikacje przykładowo informują użytkownika o aktualnych akcjach promocyjnych prowadzonych w danym sklepie, który akurat znajduje się w pobliżu.
- Dbanie o lepsze doświadczenia zakupowe klientów - chodzi o wyższą jakość obsługi, większą liczbę udogodnień dla klientów (inteligentne technologie używane do poruszania się po sklepie, czy umożliwiające wybór odpowiedniego rozmiaru) i prowadzenie akcji lojalnościowych, które pomogą zatrzymać ich na dłużej.
- Wdrożenie procesów automatyzacji do obniżenia kosztów prowadzenia działalności. Tutaj przykładem może być stosowanie samoobsługowych kas. Zastosowanie energooszczędnych rozwiązań, a także wybór lokalizacji, która będą mniejszym wydatkiem, są elementami rozsądnej polityki finansowej firmy.
Artykuł sponsorowany