Koszty procesu są nieodłącznym elementem każdego postępowania sądowego. Co ciekawe, uzyskanie zwolnienia od obowiązku ich opłacenia nie zawsze będzie chroniło przed koniecznością ich zwrotu stronie przeciwnej. Kto zatem zwraca koszty procesu i w jakiej dokładnie wysokości?
Czym są koszty procesu?
W skład kosztów procesu wchodzi wiele różnych elementów, najważniejszymi są:
opłaty sądowe za składane pisma i wnioski, w tym najważniejsze za pozew inicjujący postępowanie;
koszty udziału strony lub uczestnika postępowania – np. koszty korzystania z udzielonej pomocy prawnej z urzędu;
koszty dojazdów do sądu oraz równowartość utraconego zarobku wskutek obowiązkowego stawiennictwa w sądzie;
koszty mediacji lub koszty opinii biegłych;
koszty zastępstwa procesowego strony lub uczestnika postępowania.
Koszty procesu możemy więc porównać do ogółu wydatków, które muszą zostać poniesione w związku z toczącym się postępowaniem, potrzebne do wydania właściwego orzeczenia.
Kto musi opłacać koszty sądowe?
Co do zasady każda ze stron lub uczestników postępowania ponosi koszty sprawy sądowej za siebie. W praktyce oznacza to, że z chwilą zainicjowania postępowania już na tym etapie koniecznie staje się uiszczenie pierwszego kosztu – opłaty sądowej od pozwu lub wniosku o wszczęcie postępowania nieprocesowego. Zobowiązany jest do tego powód lub wnioskodawca, bez względu na to, czy jest on osobą fizyczną, czy też prawną.
Wysokość opłat sądowych została szczegółowo uregulowana w Ustawie z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych – są one stałe (w konkretnie wyrażonych jednolitych kwotach) albo proporcjonalne (uzależnione od wartości przedmiotu sporu, z reguły stanowiące 5% tej wartości). Pamiętajmy, że obowiązek uiszczenia opłaty sądowej od pozwu lub wniosku pojawia się już przed wytoczeniem powództwa – do pisma inicjującego sprawę należy załączyć dowód uiszczenia omawianej opłaty. Jeśli sąd nie otrzyma potwierdzenia zapłaty (np. z bankowości elektronicznej lub w formie znaczków sądowych zakupionych w odpowiednich nominałach w kasie sądu i naklejonych na pismo), zobowiąże pisemnie daną osobę do uzupełnienia braku formalnego w terminie 7 dni od dnia otrzymania listownego wezwania. Jeśli powód lub wnioskodawca tego nie zrobi, pismo nie zostanie przyjęte przez sąd, a sprawa nie zostanie w ogóle wszczęta.
Zarówno powód, jak i wnioskodawca mogą jednak skorzystać z możliwości ubiegania się o zwolnienie od kosztów sądowych w całości lub części. W tym celu muszą złożyć do sądu odpowiedni wniosek – można to zrobić na każdym etapie sprawy, jednak zwyczajowo robi się to wraz ze złożeniem pozwu lub wniosku o wszczęcie postępowania nieprocesowego. Wniosek wymaga uzasadnienia i wykazania, że dana osoba nie jest w stanie uiścić kosztów sądowych, w tym opłat za pisma, bez uszczerbku utrzymania koniecznego dla siebie i swoich najbliższych. Do wniosku należy dołączyć prawidłowo wypełniony formularz o dochodach, majątku oraz stanie rodzinnym – jest on dostępny w siedzibie każdego sądu w Polsce oraz w internecie. Sąd nie jest związany omawianym wnioskiem, co oznacza, że może go przyjąć w całości, w części albo całkowicie odrzucić. Jeśli strona zostanie zwolniona od obowiązku uiszczania kosztów sądowych, nie będzie musiała wnosić żadnych opłat sądowych. Omawiane zwolnienie nie chroni jednak w całości.
Obowiązek zwrotu kosztów procesu
Wiele osób mylnie sądzi, że uzyskanie zwolnienia od kosztów sądowych w całości lub części ochroni ich przed kosztami procesowymi. Jeśli osoba zwolniona przegra postępowanie, musi liczyć się z koniecznością zwrotu kosztów procesu wygranemu. Innymi słowy, ten kto przegra, musi oddać pieniądze wygranemu bez względu na to, czy jest zwolniony od kosztów sądowych, czy nie.
Zgodnie z treścią art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty. Jeżeli orzeczenie to jest prawomocne z chwilą wydania, odsetki należą się za czas po upływie tygodnia od dnia jego ogłoszenia do dnia zapłaty, a jeżeli podlega ono doręczeniu z urzędu – za czas po upływie tygodnia od dnia jego doręczenia zobowiązanemu do dnia zapłaty. W szczególnie uzasadnionym przypadku, na wniosek strony, która w toku procesu poniosła szczególnie wysoki wydatek podlegający zwrotowi, sąd może przyznać jej odsetki od kwoty równej temu wydatkowi za czas od dnia jego poniesienia przez stronę do dnia zapłaty.
Do niezbędnych kosztów procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym, zalicza się poniesione przez nią koszty sądowe, koszty przejazdów do sądu strony lub jej pełnomocnika oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego. Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego adwokata, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony. Wysokość kosztów sądowych, zasady zwrotu utraconego zarobku lub dochodu oraz kosztów stawiennictwa strony w sądzie, a także wynagrodzenie adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego regulują odrębne przepisy.
Przykład 1.
Michał wniósł pozew o zapłatę kwoty 20 000 zł od Moniki. Powód został zwolniony od kosztów sądowych w całości z uwagi na swoją trudną sytuację materialną i rodzinną, w związku z czym nie musiał uiszczać opłaty sądowej za pozew. Otrzymał także pomoc prawną z urzędu, za którą również nie poniósł żadnych wydatków. Monika nie została zwolniona z kosztów sądowych i korzystała z prywatnie wynajętego adwokata – ostatecznie wygrała całą sprawę i zażądała zwrotu kosztów procesu od Michała. Powód będzie musiał zapłacić jej wnioskowane przez nią koszty, głównie zastępstwa procesowego wynajętego przez nią adwokata, które zostały określone w osobnych przepisach. Nie ma tutaj żadnego znaczenia, że Michał został wcześniej zwolniony przez sąd w całości od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.
Pamiętajmy, że sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Może jednak rozstrzygnąć jedynie o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu; w tej sytuacji, po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, referendarz sądowy w sądzie pierwszej instancji wydaje postanowienie, w którym dokonuje szczegółowego wyliczenia kosztów obciążających strony. Sąd drugiej instancji, uchylając zaskarżone orzeczenie i przekazując sprawę sądowi pierwszej instancji do rozpoznania, pozostawia temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.
Stronom reprezentowanym przez radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej zwraca się koszty w wysokości należnej według przepisów o wynagrodzeniu adwokata. W razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Zwrot kosztów należy się pozwanemu pomimo uwzględnienia powództwa, jeżeli nie dał powodu do wytoczenia sprawy i uznał przy pierwszej czynności procesowej żądanie pozwu. W wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej nimi w ogóle. Niezależnie od wyniku sprawy sąd może włożyć na stronę lub interwenienta obowiązek zwrotu kosztów wywołanych ich niesumiennym lub oczywiście niewłaściwym postępowaniem.
Sam stan majątkowy, czy sytuacja finansowa powoda nie stanowi okoliczności wyłącznie decydującej o zwolnieniu od kosztów procesu w pełnym zakresie. O ile bowiem taki stan może uzasadniać zwolnienie strony – całkowicie, lub częściowo – od kosztów sądowych, co wiąże się z zagwarantowaniem jej prawa do sądu, o tyle w przypadku kontynuowania procesu przegranego w pierwszej instancji, strona powinna liczyć się z obowiązkiem pokrycia kosztów obrony strony przeciwnej. Przekonanie strony o zasadności zajmowanego stanowiska, które może przemawiać za nieobciążaniem jej kosztami przegranego procesu przed sądem pierwszej instancji, przestaje być aktualne w postępowaniu apelacyjnym.
Podsumowanie
Obowiązek zwrotu kosztów procesu obciąża co do zasady stronę, która przegra postępowanie – niezależnie od tego, czy została ona wcześniej zwolniona przez sąd od obowiązku uiszczenia kosztów postępowania. W rzadszych sytuacjach sąd może uznać, że zwrot kosztów należy się stronie przegrywającej od wygrywającego – np. ze względu na zasady współżycia społecznego. Wysokość zwracanych kosztów procesu jest zawsze dokładnie określana w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji. Obciążony takimi kosztami może wnioskować o ich rozłożenie na raty.