0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Zwrot kursu online - czy można dokonać jego zwrotu?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Sklepy internetowe oferują nie tylko produkty, które możemy zakupić z dowolnego miejsca na świecie, ale także usługi, wśród których pojawiają się różnego rodzaju kursy online. Problem pojawia się jednak, gdy klient chce zwrócić taki kurs. Czy w świetle nowej dyrektywy OMNIBUS zwrot kursu online jest dopuszczalny? Odpowiadamy!

Dyrektywa OMNIBUS

Zacznijmy od wyjaśnienia, czym jest dyrektywa OMNIBUS. Jest to dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/2161 z dnia 27 listopada 2019 roku zmieniająca dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 98/6/WE, 2005/29/WE oraz 2011/83/UE w odniesieniu do lepszego egzekwowania i unowocześnienia unijnych przepisów dotyczących ochrony konsumenta. Nowe zapisy wprowadzone przedmiotowym aktem prawnym znajdują zastosowanie w Polsce już od 1 stycznia 2023 roku.

Podstawowym celem dyrektywy OMNIBUS jest wprowadzenie uczciwych zasad stosowania obniżek cen i wszelkiego rodzaju promocji w sklepach. Bardzo często było bowiem tak, że sklep, wprowadzając rabat na oferowany przez siebie produkt lub usługę, w rzeczywistości zawyżał najpierw cenę, a następnie stosował obniżkę. Finalnie więc konsument płacił za towar więcej niż przed zastosowaną obniżką. OMNIBUS znajduje jednak zastosowanie także względem innych praktyk spotykanych w ramach sprzedaży, także tej internetowej.

Dyrektywa OMNIBUS wymusiła na polskim ustawodawcy nowelizację naszych krajowych regulacji prawnych m.in. w zakresie ustawy o prawach konsumenta. W praktyce spowodowało to modyfikację zasad oddawania towarów do sklepów internetowych, także, jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju kursy online.

Zwrot kursu online

Kursy online charakteryzują się co do zasady natychmiastowym dostępem do wybranej treści po dokonaniu zamówienia i płatności przez kupującego. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami konsument nie miał możliwości ich zwrotu, jeśli płatność została przekazana na konto sprzedawcy. Zakaz zwrotu kursów online podyktowany był szeroko rozumianą ochroną interesów sklepów internetowych – istniała bowiem możliwość, że kupujący odbędzie cały kurs, zechce go później zwrócić i tym samym narazi sprzedawcę na straty.

Podobna zasada obowiązywała w przypadku zakupu e-booków – ich także nie można było zwrócić, jeśli użytkownik zapłacił za elektroniczną książkę i otrzymał do niej pełen dostęp. Wejście w życie dyrektywy OMNIBUS skomplikowało kwestię możliwości rezygnowania z zakupionych w internecie materiałów cyfrowych.

Znowelizowana ustawa o prawach konsumenta wprowadziła rozróżnienie pomiędzy pojęciami usługa cyfrowa, treści cyfrowe i towar cyfrowy. Na chwilę obecną:

  • treść cyfrowa to dane wytwarzane i dostarczane w postaci cyfrowej;
  • usługa cyfrowa to usługa pozwalająca konsumentowi na wytwarzanie, przetwarzanie, przechowywanie lub dostęp do danych w postaci cyfrowej, a także na wspólne korzystanie z danych w postaci cyfrowej, które zostały przesłane lub wytworzone przez konsumenta bądź innych użytkowników tej usługi albo inne formy interakcji za pomocą danych w postaci cyfrowej;
  • towar z elementami cyfrowymi – towar zawierający treść cyfrową lub usługę cyfrową lub z nimi połączony w taki sposób, że brak treści cyfrowej lub usługi cyfrowej uniemożliwiłby jego prawidłowe funkcjonowanie.

W przypadku sprzedaży prostych produktów elektronicznych (e-booków lub nagrań z webinarów) mamy do czynienia z treściami elektronicznymi – pod warunkiem jednak, że sprzedawca nie świadczy obok nich dodatkowych usług. Jeśli jednak produkt zostanie powiązany z taką usługą (np. pod postacią dostępu do grupy wsparcia na portalu społecznościowym, platformy kursowej), to może on być uznany za usługę cyfrową. To z kolei powoduje powstanie prawa do odstąpienia lub wypowiedzenia zawartej umowy w ciągu 14 dni od dnia zakupu – podobnie jak ma to miejsce przy zakupie różnego rodzaju towarów materialnych w internecie.

Jeśli dany kurs zostanie zakwalifikowany jako treść cyfrowa, to nie będzie można go zwrócić pod warunkiem, że sprzedawca:

  • poinformuje kupującego o utracie prawa do odstąpienia od umowy po spełnieniu świadczenia, tj. przesłania mu dostępu do zakupionego kursu;
  • odbierze od kupującego oświadczenie, że przyjął on do wiadomości fakt utraty prawa do odstąpienia od umowy;
  • odbierze od klienta zgodę na rozpoczęcie świadczenia, tj. zgodę na przesłanie mu zamówionego kursu;
  • przekaże klientowi potwierdzenie zawarcia umowy na odległość, które będzie zawierało zgodę kupującego na dostarczenie treści cyfrowych w okolicznościach powodujących utratę prawa odstąpienia od umowy.

W przypadku kursu online, który zostanie uznany za usługę cyfrową, możliwość wyłączenia prawa do odstąpienia komplikuje się znacznie bardziej. Oprócz spełnienia ww. warunków sprzedawca musi bowiem wykazać, że konsument skorzystał już z całego kursu. Jeśli kupujący oświadczy, że odbył tylko część zakupionego szkolenia, to w dalszym ciągu przysługuje mu prawo do odstąpienia od umowy w ciągu ustawowych 14 dni od dnia otrzymania kursu. Co więcej, kupujący nie musi nawet podawać przyczyny rezygnacji z zakupu, wystarczy, że w powyższym terminie złoży stosowne oświadczenie sprzedającemu i zażąda zwrotu pieniędzy. W takiej sytuacji sprzedawca ma prawo do pomniejszenia zwrotu ceny za kurs proporcjonalnie do liczby dni wykorzystywania kursu przez konsumenta. Innymi słowy, im później kupujący odstąpi od umowy zakupu kursu online, tym większa szansa, że otrzyma niepełny zwrot zapłaconej przez siebie ceny.

Przykład 1.

Konsument kupuje kurs online 2 stycznia 2023 roku. Jeśli zakwalifikujemy kurs jako treść cyfrową, to nie będzie mu przysługiwało prawo do odstąpienia od umowy. W przypadku gdy kurs zostanie uznany za usługę cyfrową, kupujący będzie miał prawo do rezygnacji z zakupu i żądania zwrotu pieniędzy. Konsument złożył oświadczenie o rezygnacji z zakupu 10 stycznia 2023 roku, kurs uznajemy zaś za usługę elektroniczną. W tym przypadku sprzedawca ma prawo obniżyć cenę zwrotu za kurs o okres jego wykorzystywania, tj. od 2 do 10 stycznia 2023 roku, czyli o 8 dni. Przeliczenie tego czasu na wartość cenową zależy tylko od sprzedawcy.

Tak naprawdę sprzedawca nie będzie miał możliwości odmówić prawa do rezygnacji z kursu online, jeśli w danej sprawie będziemy mogli bezsprzecznie uznać, że mamy do czynienia z usługą cyfrową, a nie z treścią cyfrową. W przypadku sporów co do prawa odstąpienia lub kwalifikacji e-kursu sprawy będą mogły oczywiście trafić na drogę postępowania sądowego. Niezależnie od tego konsument będzie miał oczywiście prawo skierować sprawę do UOKiK lub rzecznika konsumentów celem wszczęcia odpowiedniego postępowania wyjaśniającego. Na chwilę obecną nie wiadomo jednak, jak w praktyce mogą wyglądać tego rodzaju sprawy.

Kurs online jako treść lub usługa cyfrowa

Podstawowy problem pojawiający się przy możliwości zwracania zakupionych kursów online pojawia się przy kwalifikacji prawnej danej treści. Przepisy nie wskazują, na kim ciąży obowiązek ustalania takich spraw. W praktyce może to niestety rodzić poważne problemy. Konsumenci będą z pewnością dążyć do tego, aby każdy zakupiony kurs był uznawany za usługę cyfrową, ponieważ wówczas zyskują w zasadzie niezbywalne prawo do odstąpienia od umowy. Z kolei sprzedawcy będą chcieli, aby sprzedawane przez nich kursy uznawać wyłącznie za treści cyfrowe, ponieważ względem takich można skutecznie wyłączyć możliwość ich zwrotu.

W przypadku sporu co do możliwości oddania zakupionego kursu online z pewnością spore wyzwanie będą miały polskie sądy, rzecznicy praw konsumentów oraz urzędnicy UOKiK. Ze względu na brak odpowiednich regulacji prawnych i spraw podobnego rodzaju z pewnością ich rozstrzygnięcie nie będzie prostym zadaniem.

Problemy mogą pojawić się szczególnie przy kursach oferowanych w ramach platform kursowych. Użytkownicy otrzymują wówczas dostęp do serwerów, na których prowadzone jest dane szkolenie, nierzadko także zyskują możliwość komentowania i zadawania pytań prowadzącemu. W takim przypadku wydaje się, że mamy do czynienia z usługą cyfrową, co będzie oznaczało prawo do rezygnacji z kursu w ciągu 14 dni. Dla sprzedawców może się to wiązać ze stratami finansowymi.

Podsumowując, w świetle nowych przepisów dyrektywy OMNIBUS i znowelizowanej ustawy o prawach konsumenta zwrot kursu online jest możliwy tylko, gdy zostanie on uznany za usługę cyfrową. Kursy będące treściami cyfrowymi nie mogą być natomiast zwracane. W przypadku pojawienia się prawa do odstąpienia od umowy zakupu kursu sprzedawca może potrącić z zapłaconej ceny koszty używania kursu przez kupującego przez oznaczony czas.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów