Transport przesyłek, który odbywa się w hurtowej ilości, nie jest prostym zadaniem. Co jakiś czas zdarzają się sytuacje, w których dochodzi do uszkodzenia przesyłki, nawet gdy była ona poprawnie zapakowana. Kto w takiej sytuacji ponosi odpowiedzialność za szkodę w czasie załadunku i jakie żądania przysługują nadawcy i odbiorcy przesyłki? Sprawdziliśmy!
Czym są czynności załadunkowe?
Przewóz towarów jest regulowany Ustawą z dnia 15 listopada 1984 roku – Prawo przewozowe. Zgodnie z treścią art. 43 ww. aktu prawnego, jeżeli umowa lub przepis szczególny nie stanowią inaczej, czynności ładunkowe należą odpowiednio do obowiązków nadawcy lub odbiorcy. Nadawca, odbiorca lub inny podmiot wykonujący czynności ładunkowe jest obowiązany wykonać je w sposób zapewniający przewóz przesyłki towarowej zgodnie z przepisami ruchu drogowego i przepisami o drogach publicznych, a w szczególności niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, przekroczenia dopuszczalnej masy pojazdów lub przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi.
Czynności załadunkowe leżą więc w gestii przewoźnika. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, aby to nadawca ponosił odpowiedzialność za prawidłowość ich realizacji – takie sytuacje są jednak stosunkowo rzadkie i wymagają zawarcia odpowiedniej umowy.
„Rekonstrukcja pojęcia »podmiotu wykonującego czynności ładunkowe«, którym ustawodawca operuje na gruncie art. 140aa ust. 3 pkt 2 ustawy – Prawo o ruchu drogowym, aby mogła być uznana za prawidłową, nie może abstrahować od okoliczności stanu faktycznego konkretnej sprawy, w której ma być ono zastosowane. W tej mierze trzeba podnieść, że ze względnie obowiązującej (dyspozytywnej) regulacji art. 43 ustawy Prawo Przewozowe wynika bowiem możliwość obciążenia czynnościami załadunkowymi innego – niż nadawca lub odbiorca – podmiotu, w tym zlecenie ich wykonania przewoźnikowi lub powierzenie ich (na podstawie odrębnej umowy) podmiotowi trzeciemu, co w konsekwencji nie wyklucza zaistnienia sytuacji odbiegającej od wymienionych, a mianowicie faktycznego wykonania załadunku towaru przez inny jeszcze podmiot trzeci, co musi znajdować swoje potwierdzenie w stosownych ustaleniach. A mianowicie takich, które umożliwią odpowiedź na pytanie, kto, w jakich okolicznościach czasu i miejsca, wykonał czynności ładunkowe”.
Szkoda za czynności załadunkowe
Przesyłanie towarów na duże odległości zawsze jest związane z pewnym ryzykiem. Nadawca nie wie bowiem, kto będzie dokonywał czynności przeładunkowych i czy będą one wykonywane z należytą starannością. Niestety praktyka pokazuje, że przewoźnicy nie zawsze dbają o bezpieczeństwo paczek, nawet gdy są one prawidłowo opakowane i oznaczane (np. określeniami „Uwaga szkło!” lub „Ostrożnie!”).
Szkoda podczas załadunku może przybierać różne formy – dochodzi wówczas do częściowego lub całkowitego uszkodzenia opakowania i zawartości przesyłki. Czasami szkoda jest widoczna już na pierwszy rzut oka, innym razem dopiero po odpakowaniu towaru. Stąd tak ważne jest, aby odbiorcy sprawdzali zawartość doręczanej przesyłki przy kurierze lub listonoszu. W praktyce dochodzi na tym polu do pewnych nadużyć – dostawcy niechętnie zgadzają się na sprawdzanie przesyłek w ich obecności, argumentując to koniecznością doręczenia innych towarów. Pamiętajmy, że takie zachowanie jest niezgodne z prawem – kurier ma obowiązek uczestniczyć w sprawdzaniu przesyłki przez odbiorcę, a w razie potrzeby spisać protokół szkody.
Odpowiedzialność za szkodę w czasie załadunku
Jeśli strony umowy przewozowej określiły, kto jest odpowiedzialny za czynności załadunkowe, to w takiej sytuacji nie mamy problemu – odpowiada wskazana w umowie osoba. W praktyce nadawcy, odbiorcy ani przewoźnicy nie dokonują niestety takich ustaleń lub są one bardzo rzadko spotykane. W tym przypadku odpowiedzialność za czynności załadunkowe spoczywa na nadawcy przesyłki. Oczywiście nie oznacza to, że przewoźnik może obojętnie podchodzić do całego procesu załadunkowego, jednak jego odpowiedzialność jest wówczas bardzo ograniczona.
Podobna sytuacja ma miejsce przy zabezpieczaniu przesyłki do przewozu. Tutaj także odpowiedzialność spada na nadawcę, chyba że strony umowy przewozu postanowią inaczej.
Przewoźnik ponosi jednak odpowiedzialność za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałe od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania oraz za opóźnienie w przewozie przesyłki. Przewoźnik nie poniesie takiej odpowiedzialności, jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie, lub opóźnienie w przewozie przesyłki powstały z przyczyn występujących po stronie nadawcy bądź odbiorcy, niewywołanych winą przewoźnika, z właściwości towaru albo wskutek siły wyższej. Dowód, że szkoda lub przekroczenie terminu przewozu przesyłki wynikło z jednej z wymienionych okoliczności, ciąży na przewoźniku.
Pamiętajmy, że przewoźnik jest zwolniony od odpowiedzialności za szkodę powstałą w czasie czynności załadunkowych i całego przewozu, jeżeli utrata, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstały co najmniej z jednej z następujących przyczyn:
nadania pod nazwą niezgodną z rzeczywistością, nieścisłą lub niedostateczną rzeczy wyłączonych z przewozu bądź przyjmowanych do przewozu na warunkach szczególnych albo niezachowania przez nadawcę tych warunków;
braku, niedostateczności lub wadliwości opakowania rzeczy, narażonych w tych warunkach na szkodę wskutek ich naturalnych właściwości;
szczególnej podatności rzeczy na szkodę wskutek wad lub naturalnych właściwości;
ładowania, rozmieszczenia lub wyładowywania rzeczy przez nadawcę bądź odbiorcę;
przewozu przesyłek, które zgodnie z przepisami lub umową powinny być dozorowane, jeżeli szkoda wynikła z przyczyn, którym miał zapobiec dozorca.
Jeżeli przewoźnik na podstawie okoliczności danego wypadku wykaże, że utrata, ubytek lub uszkodzenie mogły powstać wskutek co najmniej jednej z powyższych przyczyn, domniemywa się, że szkoda wynikła właśnie z nich.
Przykład 1.
Pan Michał wysyłał karton z dokumentami do swojego pracodawcy. Zamawiając przesyłkę, zaznaczył, że znajdują się w niej wyłącznie papierowe dokumenty. W ostatniej chwili postanowił jednak, że dołączy do paczki szklaną figurkę, która podobała się jego szefowi – nie zaznaczył tego w dokumentach przewozowych, jednak należycie opakował tę dodatkową zawartość. Na opakowaniu nie została umieszczona żadna informacja, aby ostrożnie obchodzić się z zawartością przesyłki, a strony nie uregulowały żadnych zasad odpowiedzialności za ewentualną szkodę. Po odebraniu paczki przełożony zauważył, że w środku znajduje się dużo szkła, a część ważnych dokumentów została zniszczona – przesyłka została uszkodzona podczas przeładunku. W tej sytuacji przewoźnik nie będzie ponosił odpowiedzialności, ponieważ pan Michał nadał przesyłkę pod nazwą niezgodną z rzeczywistością – gdyby w paczce nie było szklanej figurki, a dokumenty i tak uległyby zniszczeniu, wówczas szanse pana Michała na uzyskanie odszkodowania od przewoźnika byłyby większe.
Pamiętajmy, że przewoźnik nie odpowiada za ubytek przesyłki, której masy i liczby sztuk nie sprawdził przy nadaniu, jeżeli dostarczy ją bez śladu naruszenia, a w razie przewozu w zamkniętym środku transportowym – również z nienaruszonymi plombami nadawcy, chyba że osoba uprawniona udowodni, że szkoda powstała w czasie od przyjęcia przesyłki do przewozu aż do jej wydania. Jeżeli przesyłka nadeszła do miejsca przeznaczenia w pojemniku transportowym, nienaruszonym, zamkniętym przez nadawcę i z nienaruszonymi, założonymi przez niego plombami, domniemywa się, że szkoda nie nastąpiła w czasie przewozu.
„Aby przewoźnik mógł uchylić się od odpowiedzialności, musi zostać wykazane, że działał on z należytą starannością, zaś do naruszenia doszło z przyczyn, na których wystąpienie nie miał wpływu. Podmiot wykonujący przewóz jest więc zobligowany do staranności wymaganej od przewoźnika, czyli staranności profesjonalisty (art. 355 § 2 kc). W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, zachowanie należytej staranności przez przewoźnika wiąże się m.in. z właściwą oceną posiadanych informacji o przewożonym ładunku. Przewoźnik powinien ocenić, jakie bezwzględnie pewne informacje wynikają z powiązania wagi ładunku z masą całkowitą pojazdu wynikającą z jego dokumentów rejestracyjnych, w szczególności powinien wiedzieć, czy nieprzekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu zapewnia zachowanie nacisku na osie dopuszczalnego na drogach, którymi zamierza wykonywać przewóz.
Przewoźnik działający z należytą starannością przed rozpoczęciem przewozu powinien mieć usprawiedliwione okolicznościami przekonanie, że wykonując przewóz, nie naruszy prawa. Z przepisów Ustawy z dnia 15 listopada 1984 roku Prawo przewozowe nie wynika natomiast, że z przewoźnika zostaje zdjęta odpowiedzialność administracyjna za przejazd pojazdem, co do którego nie ma on żadnej wiedzy o prawidłowości rozmieszczenia ładunku i związanymi z tym naciskami na osie.
To podmiot odpowiedzialny za naruszenie – przewoźnik powinien wskazać okoliczności i dowody potwierdzające, że dochował należytej staranności i nie miał wpływu na powstanie naruszenia. Podmiot wykonujący przewóz powinien wykazać, co uczynił dla zapewnienia wykonywania przewozu zgodnie z prawem oraz że nic więcej zrobić nie mógł, zaś to, co zrobił, pozwalało mu pozostać w uzasadnionym przekonaniu, iż nie naruszy prawa”.
Podsumowanie
Odpowiedzialność za szkodę powstałą w czasie czynności załadunkowych spoczywa najczęściej na nadawcy towaru. Strony umowy przewozowej mogą jednak umówić się w tym zakresie inaczej, choć takie sytuacje należą do rzadkości. Przewoźnik może uwolnić się od swojej odpowiedzialności, wykazując, że dołożył należytej staranności przy przeładunku, a szkoda powstała wskutek nieprawidłowych działań samego nadawcy – np. złego zabezpieczenia przesyłki lub jej błędnego opisania.