Nasze życie w większości przeniosło się do świata wirtualnego. Jako środki komunikacji szczególnie upodobaliśmy sobie social media, spośród których niekwestionowanym liderem jest Facebook. Korzystamy z niego tak często, że w zasadzie nie kontrolujemy treści czy obrazów, które udostępniamy za jego pośrednictwem. Warto jednak pamiętać, że to, co robimy w życiu wirtualnym niekoniecznie jest tym, co byłoby mile widziane w rzeczywistym świecie, dlatego wszystkie nasze działania online powinny przekładać się na to, na co pozwolilibyśmy sobie offline.
Każdy nowy dzień niesie ze sobą wyraźny sygnał, że komunikacja werbalna w życiu codziennym powoli przestaje być kluczowa. Postęp technologiczny sprawił, że porozumiewamy się ze sobą w głównej mierze w sieci. Internet dał nam bowiem narzędzia w postaci social mediów, dzięki którym możemy komunikować się za sobą niewerbalnie, a my korzystamy tej możliwości z różnym skutkiem. Swoboda, którą odczuwamy, kryjąc się za ekranem naszych komputerów, sprawia, że pozwalamy sobie na rzeczy, które w realnym świecie w ogóle nie przyszłyby nam do głowy. Czego zatem wystrzegać się na swoim Facebooku? Poniżej 3 najczęściej popełniane przez użytkowników tego portalu błędy.
Nieszanowanie swojej prywatności i bezpieczeństwa a Facebook
Facebook posiada wiele narzędzi, które odpowiednio wykorzystane przez kogoś innego mogą narazić nas na niebezpieczeństwo. Dlatego tak ważne jest przestrzeganie polityki bezpieczeństwa, nieudostępnianie swojego profilu wszystkim użytkownikom, a także nieprzyjmowanie hurtowo wysyłanych do nas zaproszeń. Warto też pamiętać,że to my sami często narażamy się na nieprzyjemne incydenty, publikując na swoim ścianie nieprzemyślane treści. Chwaląc się na przykład ilością pieniędzy, lokalizacją mieszkania, tym, że obecnie przebywamy sami w pustym domu lub terminem wyjazdów, możemy narazić się na włamanie czy kradzież. Także opcja "check in" również może sprowadzić na nas kłopoty, zawsze bowiem może znaleźć się, ktoś kto będzie chciał wykorzystać w niecnym celu wiedzę na temat tego, gdzie obecnie przebywamy.
Emocjonalny ekshibicjonizm a Facebook
Czy w realnym życiu zdarza się komuś mówić dużej grupie osób, że jest się smutny, że ogląda taki czy taki film, co właśnie je i z kim czy że kogoś kocha lub że jest zimno? A czy pokazuje się im dziennie 20 zdjęć swoich pociech? A może w pracy na cały głos, ktoś krzyczy o tym, że jej nienawidzi i wyzywa szefa? Nie. Dlaczego zatem miejscem takich wyznań jest Facebook? Naprawdę nie ma potrzeby informować użytkowników portalu o każdym aspekcie swojego życia. Te wiadomości nie są nikomu przydatne, a wręcz przeciwnie - bywają uciążliwe. Owszem, można czasami polecić dobry film lub książkę, oznajmić, że urodziło się dziecko, ale intymnymi informacjami o naszych emocjach lepiej podzielić się w wiadomościach prywatnych.
Twój Facebook świadczy o Tobie
Zasada stara jak świat, ale idealnie odnosi się również do facebookowej rzeczywistości. Profil na tym portalu to potężne narzędzie wizerunkowe, które, nieodpowiednio użyte, może obrócić się przeciwko nam. Co może nam zaszkodzić? Publikowanie treści czy obrazów namawiających do przemocy lub nienawiści, obrażanie i wdawanie się w kłótnie, a także informacje o tym ile się wypiło i jakiego ma się kaca. Zapominamy, że w grupie facebookowych znajomych znajdują się często nasi rodzice, przełożeni, nauczyciele czy wykładowcy akademiccy, a udostępniając takie treści, tworzymy swój własny, niezbyt pochlebny obraz. Warto również pamiętać, że szczególnie ważna jest troska o jakość swojego zdjęcia profilowego. Często bowiem w procesie rekrutacji sprawdzane są profile facebookowe kandydatów, a fotografia z zakrapianej imprezy niekoniecznie może zaowocować odpowiednim pierwszym wrażeniem.
Facebookowa ściana w znacznym stopniu wpływa na nasz e-wizerunek, warto więc choćby w ograniczonym stopniu wziąć takie rady pod uwagę.