Tło strzałki Strzałka
0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Kiedy wymagany jest wniosek o ogłoszenie upadłości spółki z o.o.?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Spółki kapitałowe, takie jak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością czy spółka akcyjna, mają swoją własną osobowość prawną, a co za tym idzie – również własny kapitał. Ma to istotne znaczenie w kontaktach gospodarczych, ponieważ w przypadku gdy spółka staje się dłużnikiem, wierzyciel może egzekwować wyłącznie z jej majątku. Dobytki jej właścicieli są bezpieczne. Od tej zasady istnieje jednak wyjątek – jeżeli postępowanie egzekucyjne okaże się bezskuteczne, wierzyciel ma prawo domagać się zaspokojenia swoich wierzytelności od członków zarządu. Może wtedy sięgać po składniki majątkowe osób „prywatnych”, które zarządzały przedsiębiorstwem w momencie powstania zadłużenia. Członkowie zarządu odpowiadają tutaj całym swoim majątkiem. Mogą jednak uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wykażą, że we właściwym czasie zgłosili wniosek o ogłoszenie upadłości spółki. Co jednak kryje się pod pojęciem „właściwego” czasu na złożenie wniosku?

Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki – kiedy wymagany?

Jak wspomniano na wstępie, wierzyciel, który nie jest w stanie wyegzekwować swoich wierzytelności od spółki, może żądać zapłaty od członków jej zarządu. Ci mogą jednak uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu.

Jednak zacznijmy od początku. Sięgnijmy najpierw do ustawy Prawo upadłościowe i odpowiedzmy na pytanie — kiedy spółka z o.o. ma obowiązek złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości? Ustawa wskazuje, że upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. Z kolei pojęcie „niewypłacalności” jest definiowane jako stan finansowy dłużnika, w którym utracił on zdolność do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych.

Przede wszystkim brak zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań dotyczy zdolności płatniczej. Spółka może mieć ogromny majątek w nieruchomościach lub towarze, jednak gdy nie ma dostępnych środków w kasie lub na rachunku bankowym w wysokości pozwalającej na spłacenie długów, jest ona niewypłacalna. Oczywiście w powyższej sytuacji dłużnik może szybko poprawić swoją sytuację poprzez sprzedaż składników majątku. Gorzej, gdy takowych przedmiotów nie posiada. Wtedy pozostaje jeszcze pożyczka lub kredyt, ale to, jakby nie było, może doprowadzić do spirali zadłużenia.

Niewypłacalność spółki – kiedy możemy o niej mówić?

Niewypłacalność w rozumieniu Prawa upadłościowego ma nieco inny zakres niż ta regulowana przez prawo cywilne. W tym wypadku niewypłacalnością nie jest stan, w którym majątek dłużnika nie wystarcza na zaspokojenie wierzycieli. Spółka może uzyskiwać bowiem bieżące dochody, które pozwalają na regularne spłacanie długów. Zgodnie z Kodeksem cywilnym spółka, która na rozpoczęcie swojej działalności zaciągnęła kredyt, już jest niewypłacalna – jej zadłużenie przerasta majątek. Przedsiębiorca w takim wypadku nie zacząłby jeszcze zarabiać, a już musiałby ogłaszać upadłość. Prawo upadłościowe na szczęście zostało skonstruowane bardziej logicznie. Tutaj taki stan musi trwać dłuższy czas – co najmniej 2 lata. 

Stan niewypłacalności musi być permanentny. Spółka musi mieć problemy z zaspokajaniem wierzycieli od dłuższego czasu. Nierealizowanie swoich zobowiązań krótkotrwale i przejściowo nie stanowi przesłanki ogłoszenia upadłości (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 stycznia 2011 roku, sygn. akt: V CSK 211/10). Dodatkowo Prawo upadłościowe nie uznaje za niewypłacalnego dłużnika, który ma tylko jednego wierzyciela, nawet gdy zadłużenie wobec niego jest bardzo wysokie.

Zastanówmy się jeszcze, co w przypadku gdy dłużnik ma wielu wierzycieli, a kwota zobowiązań jest sporych rozmiarów, lecz wszystkie te długi są sporne? Dla wyjaśnienia – spornym nazywamy dług, którego domaga się jedna strona, natomiast strona przeciwna go nie uznaje, np. uważa, że nie istnieje lub że jest on przedawniony. Takie zobowiązania nie są brane pod uwagę przez sąd przy ocenie zasadności wniosku o ogłoszenie upadłości. Tak twierdzi zresztą sam Sąd Najwyższy: „Nie ma zaprzestania płacenia długów, gdy dłużnik nie płaci, ponieważ nie uznaje obowiązku zapłaty. Nie można upatrywać podstawy ogłoszenia upadłości w tym, że dłużnik nie wykonuje wierzytelności, bo uważa ją za nienależną” (sygn. akt: III C 487/38).

Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki – niewypłacalność można domniemywać

Wiemy już, że do ogłoszenia upadłości wymagany jest długotrwały stan niewypłacalności. Długotrwały, czyli jak długi? Tutaj przychodzi nam z pomocą prawodawca, który w ustawie uregulował domniemanie niewypłacalności. Zgodnie z nią domniemywa się, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza 3 miesiące. Spółka jest niewypłacalna także wtedy, gdy jej zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jej majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający 24 miesiące.

Pierwsze domniemanie dotyczy sytuacji, gdy dłużnik nie reguluje swoich już wymagalnych zobowiązań, np. nie płaci na bieżąco rat kredytu, pożyczki czy faktur. Nie ma tutaj znaczenia majątek, w jakim posiadaniu jest przedsiębiorca. W drugim wypadku chodzi o wysokość zadłużenia. Jeśli nieprzerwanie przez 2 lata zobowiązania pieniężne spółki są wyższe niż jej majątek, jest ona niewypłacalna. Nawet jeśli regularnie spłaca swoje zadłużenie.

3-miesięczny termin domniemania jest terminem końcowym. Jednakże dłużnik może uznać o wiele wcześniej, że jego sytuacja nie rokuje na przyszłość i jest niemal pewne, że nie będzie w stanie spłacić długu. W takim wypadku powinien on niezwłocznie złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości i nie czekać do ostatniego dnia wspomnianego terminu.

Obowiązek zgłaszania wniosku o ogłoszenie upadłości

Czym jest niewypłacalność oraz kiedy się ją domniemywa, jest już sprawą jasną. Przejdźmy zatem do terminu, w którym niewypłacalna spółka powinna zgłosić wniosek o ogłoszenie upadłości. Ustawa mówi, że dłużnik jest obowiązany nie później niż w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Dochodzi do niewypłacalności spółki, w praktyce mija czas wskazany w poprzednim akapicie i licząc od dnia następnego, członkowie zarządu mają 30 dni na wniesienie do sądu wniosku upadłościowego. Jest to bardzo istotne, gdyż niedochowanie terminu otwiera drogę wierzycielom do skorzystania z art. 299 Kodeksu spółek handlowych, czyli prawa do żądania zaspokojenia wierzytelności bezpośrednio od członków zarządu. Odpowiedzialność ta jest solidarna, a każdy z członków odpowiada całym swoim majątkiem (np. prywatnym samochodem, domem, środkami zgromadzonymi na rachunku bankowym).

Podkreślenia wymaga, że wystarczający do zaistnienia obowiązku ogłoszenia upadłości jest sam fakt niewypłacalności. Nie ma znaczenia, z jakiego powodu spółka nie wypełnia swoich wymagalnych zobowiązań, jaki jest okres tego opóźnienia ani jaka jest wysokość długu w porównaniu do stanu jego aktywów. Nie ma również znaczenia, czy są to zobowiązania publicznoprawne, czy cywilnoprawne oraz to, czy są one stwierdzone tytułem egzekucyjnym, czy wykonawczym (por. wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 4 sierpnia 2021 roku, sygn. akt: III FSK 3849/21).

W przypadku gdy już po powstaniu stanu niewypłacalności funkcję w zarządzie obejmie nowy członek, termin na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości należy liczyć od dnia objęcia przez niego funkcji. Jednak termin ten dotyczy tylko tego członka.

Czas „właściwy” na wniosek o ogłoszenie upadłości spółki – jakie ma to znaczenie dla członków zarządu?

W gruncie rzeczy wiemy już, jaki jest właściwy czas na złożenie wniosku upadłościowego przez spółkę w przypadku jej niewypłacalności. Jaki to ma jednak związek z jej zarządem i majątkami prywatnymi jego członków? Otóż zarząd jest organem kierującym działaniami spółki oraz rozporządzającym jej majątkiem i przychodem. W skrócie – decyduje o najważniejszych, bieżących sprawach przedsiębiorstwa. Taka rola nie jest jednak wolna od żadnej odpowiedzialności. Przepis art. 299 ksh mówi jasno, że w sytuacji, gdy egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania. Przy czym członek zarządu może się uwolnić od odpowiedzialności za długi spółki, o ile wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo o zatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody. Dlatego właśnie omawiany w niniejszym artykule „właściwy” czas jest tak istotny.

A zatem dla uwolnienia się od odpowiedzialności nie wystarczy złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości lub wszczęcie postępowania układowego. Czynności te muszą zostać dokonane we właściwym czasie. Wniosek o ogłoszenie upadłości powinien być złożony w terminie 30 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości. Nie ma znaczenia przy tym, kiedy członkowie zarządu powzięli wiadomość o zaistnieniu podstaw do ogłoszenia upadłości. Ich obowiązkiem jest dbanie o interes spółki. Jeżeli tego nie robili i nie interesowali się jej kondycją finansową, jest to ich zaniedbanie.

Warto wspomnieć jeszcze o wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 maja 2018 roku (sygn. akt: V Aga 142/18), w którym sąd zauważył, że czasem właściwym do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w rozumieniu art. 299 § 2 ksh jest czas, gdy wprawdzie dłużnik spłaca jeszcze niektóre długi, ale wiadomo już, że ze względu na brak środków nie będzie mógł zaspokoić wszystkich swoich wierzycieli. Czasem właściwym nie jest więc czas, gdy dłużnik przestał już całkowicie spłacać swoje długi i nie ma majątku do ich zaspokojenia.

Termin do złożenia wniosku nie biegnie, jeżeli spółka złożyła wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego lub o zatwierdzenie układu w postępowaniu o zatwierdzenie układu.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów