W obecnych czasach szybkość dokonywania transakcji jest bardzo ważna i często przesądza o powodzeniu całej inwestycji. Czas to pieniądz, jednak to powiedzenie nie będzie się sprawdzało w każdej sytuacji. Z szybkością załatwiania spraw handlowych wiąże się pojęcie, jakim jest gun jumping. Sprawdźmy, co dokładnie ono oznacza.
Czym jest gun jumping?
Przedsiębiorstwa mają prawo do łączenia się w większe podmioty, a także do przejmowania innych firm dotychczas funkcjonujących na rynku. Polskie prawo pozwala na dokonywanie takich transakcji z różnych przyczyn. Do połączenia dochodzi najczęściej wskutek złej kondycji finansowej jednej firmy lub chęci stworzenia nowego, silniejszego podmiotu na rynku, którego działania będą generować większe zyski.
O ile przedsiębiorstwa mogą ulegać scaleniu, o tyle musi to następować zgodnie z obowiązującą procedurą. Nierzadko wiąże się ona z koniecznością uzyskania niezbędnych zgód, szczególnie jeśli jedna firma ma stosowne zezwolenia lub koncesje na sprzedaż, a druga do tej pory ich nie potrzebowała. Koncentracja 2 lub większej liczby przedsiębiorstw wymaga czasu, co nie zawsze jest mile widziane wśród wspólników albo akcjonariuszy. Jeśli zdecydują się oni rozpocząć wspólną działalność przed zakończeniem wszystkich formalności, narażają się na zarzut naruszenia prawa. Mowa tu oczywiście o zjawisku określanym jako gun jumping, które możemy porównać do falstartu w zakresie rozpoczęcia wspólnej działalności przez łączące się ze sobą firmy.
Gun jumping pojawia się tak naprawdę wszędzie – zarówno w krajach europejskich, jak i poza naszym kontynentem. W Polsce, choć pojęcie to nie jest jeszcze tak dobrze znane, to jednak zbyt szybkie rozpoczęcie działalności przez łączące się firmy pojawia się od lat. Co ciekawe, w lekkiej atletyce pojęcie to jest używane od bardzo dawna i oznacza po prostu falstart, zbyt szybkie rozpoczęcie rywalizacji przez sportowca.
Formy gun jumpingu
Pojęcia gun jumpingu nie znajdziemy w żadnym akcie prawnym, choć odnosi się do niego Komisja Europejska i Trybunał Sprawiedliwości UE. Obie instytucje uznają to zjawisko za szkodliwe i dzielą je na 2 podstawowe kategorie:
- gun jumping jako brak zgłoszenia transakcji podlegającej notyfikacji,
- gun jumping jako naruszenie zobowiązania powstrzymywania się od transakcji do czasu uzyskania wszystkich zgód administracyjnych potrzebnych do scalenia się przedsiębiorstw.
Co ważne, już sam zamiar dokonania transakcji pomiędzy łączącymi się przedsiębiorstwami musi zostać zgłoszony do odpowiednich instytucji. Zgłoszenie dokonane po fakcie, tj. po przeprowadzeniu wspólnej transakcji przed oficjalnym połączeniem firm, stanowi naruszenie prawa i jest krytykowane przez instytucje europejskie.
Na gruncie prawa polskiego ze zjawiskiem gun jumpingu mamy do czynienia przy zgłoszeniach dokonywanych do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Gun jumping pojawi się wtedy, gdy władze łączących się przedsiębiorstw przejmą zbyt szybką kontrolę nad nowym podmiotem i zaczną oficjalnie działać na rynku. Do pojawienia się gun jumpingu będzie wystarczające, że łączące się podmioty zaczną wybierać członków swoich władz jeszcze przed uzyskaniem na to oficjalnej zgody organów państwowych albo przed zgromadzeniem niezbędnych dokumentów (np. wymaganych aktów notarialnych). Podobna sytuacja będzie miała miejsce, gdy działania koncentracyjne rozpoczną się już po złożeniu wniosku do organu antymonopolowego, ale jeszcze przed uzyskaniem jego wymaganej zgody (jest to tzw. obowiązek standstill).
Przykład 1.
Przedsiębiorstwo X zdecydowało się na przejęcie coraz gorzej prosperującego przedsiębiorstwa Y. Tak naprawdę słabe przedsiębiorstwo Y znajduje się na skraju bankructwa i tylko połączenie się z przedsiębiorstwem X da mu szansę na uniknięcie ogłoszenia upadłości. Przed zakończeniem oficjalnej procedury przejęcia właściciele przedsiębiorstwa X wyznaczyli członków zarządu przejmowanego przedsiębiorstwa Y i udzielili im instrukcji w zakresie wykonywania nowych obowiązków firmowych. Czy w tym przypadku można mówić o zjawisku gun jumpingu?
Tak, ponieważ zanim doszło do oficjalnego przejęcia firmy Y przez firmę X, już wyznaczono organy zarządzające nowym podmiotem. Działania firmy X należy uznać za naruszające prawo.
Przykład 2.
Spółka X i spółka Y zamierzają się połączyć, aby rozwijać wspólną działalność i zmaksymalizować swoje zyski. Jeszcze przed oficjalnym połączeniem spółka X zaczęła ingerować w umowy spółki Y zawierane z jej kontrahentami. Ingerencja polegała w głównej mierze na uzyskaniu bazy danych klientów spółki Y oraz dyktowaniu jej, w jaki sposób powinna zmodyfikować swoje kontrakty. Czy takie zachowanie można uznać za przejaw gun jumpingu?
Tak, ponieważ jednostronna ingerencja przedsiębiorstwa, które zostanie połączone z drugą spółką, jest niedopuszczalna przed oficjalnym zakończeniem procedury scalenia firm.
Przykład 3.
Spółka A, spółka B i spółka C zamierzają utworzyć jedno wspólne przedsiębiorstwo – spółkę Z. Przed zakończeniem scalenia spółka B rozpoczęła wyznaczanie strategii biznesowych dla firmy Z – robiła to jednak za zgodą spółki A oraz spółki C oraz po wypracowaniu wspólnego porozumienia. Czy w tym przypadku można mówić o pojawieniu się zjawiska gun jumpingu?
Tak, ponieważ zgoda łączących się przedsiębiorstw nie ma znaczenia dla gun jumpingu. Żadna ze spółek nie miała prawa wyznaczać strategii wspólnego podmiotu, gdy oficjalnie nie zaczął on działać na rynku.
Przykład 4.
Przedsiębiorstwo A i przedsiębiorstwo B połączyły się w spółkę X. Dzień po oficjalnym zarejestrowaniu spółki X nowy podmiot wyznaczył członków swojego zarządu oraz ustalił nową strategię działania na rynku. Czy w tym przypadku można mówić o pojawieniu się zjawiska gun jumpingu?
Nie, ponieważ wskazane powyżej działania nowego przedsiębiorstwa miały miejsce już po oficjalnym zakończeniu procedury łączenia się przedsiębiorstw.
Kary za stosowanie gun jumpingu
Czy przedsiębiorstwa mogą odpowiadać za stosowanie gun jumpingu? Oczywiście, że tak. Stanowią o tym przepisy Ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, zgodnie z którymi transakcje polegające na utworzeniu wspólnego przedsiębiorcy przez 2 lub więcej podmiotów podlegają zgłoszeniu Prezesowi UOKiK. Dotyczy to także wszelkich transakcji zagranicznych, które wywołują lub mogą wywoływać skutki na terytorium Polski. Bez wyraźnej zgody Prezesa UOKiK dokonywanie ww. transakcji jest w naszym kraju całkowicie zakazane.
W przypadku gdy koncentracja firm zostanie dokonana bez wymaganej zgody Prezesa UOKiK, przedsiębiorcy muszą spodziewać się dotkliwej kary finansowej w wysokości 10% rocznego obrotu podmiotu, który dopuścił się naruszenia. Jeśli przedsiębiorca osiąga naprawdę wysokie dochody, ww. kara może być dla niego naprawdę uciążliwa. Niezależnie od powyższego Prezes UOKiK może nakazać całkowite lub częściowe zbycie majątku nowego scalonego przedsiębiorstwa, jeśli bezprawna koncentracja doprowadziła do poważnego naruszenia konkurencji na rynku, tj. takiego, którego nie da się już odwrócić. Dotyczy to także nakazania zbycia udziałów lub akcji zapewniających kontrolę nad nowym przedsiębiorstwem. W skrajnych przypadkach Prezes UOKiK może także nakazać rozwiązanie nowego wspólnego przedsięwzięcia.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie waha się nakładać wielomilionowych kar na znane przedsiębiorstwa. Pokazuje to chociażby przykład Nord Stream 2, który miały stworzyć Gazprom oraz Engie Energy. Uczestnicy projektu zostali początkowo ukarani przez Prezesa UOKiK karą 174 mln zł dla Gazpromu oraz karą 213 mln zł dla Engie Energy – wszystko za to, że nie współpracowali z Prezesem UOKiK i nie przekazywali mu wymaganych informacji i dokumentów dotyczących projektu Nord Stream 2.
Podsumowując, gun jumping nie jest pojęciem, którego definicję znajdziemy w jakimkolwiek polskim lub europejskim akcie prawnym. Oznacza ono zbyt wczesne rozpoczęcie działań transakcyjnych lub organizacyjnych przez przedsiębiorstwo powstałe na skutek połączenia się kilku innych firm. Falstart ma miejsce, gdy oficjalnie nie zakończyła się jeszcze procedura scaleniowa, a nowa firma już zaczyna działać na rynku. Za dopuszczenie się gun jumpingu w Polsce grożą wysokie kary pieniężne. Prezes UOKiK ma prawo także rozwiązać nowe przedsiębiorstwo lub nakazać zbycie jego majątku.