Tło strzałki Strzałka
0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Odpowiedzialność podatkowa członków zarządu spółki kapitałowej a rozłożenie zaległości na raty

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Spółki prawa handlowego, mimo że mają własną osobowość prawną, to kierowane są przez ludzi, którzy odpowiadają za ich działanie. Dopóki są one prowadzone prawidłowo, w granicach prawa, za wszelkie zobowiązania zaciągnięte w imieniu spółki odpowiada sama spółka. Jeżeli jednak jej zarząd nie dopełni swoich obowiązków, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. I nie ma tutaj znaczenia, czy mamy do czynienia z wierzytelnościami prywatnymi, czy publicznoprawnymi. Co do zasady odpowiedzialność podatkowa członków zarządu pojawia się, jeżeli nie podejmą oni w określonym czasie działania zmierzającego do ogłoszenia upadłości. Co jednak w sytuacji, gdy wniosku o upadłość nie było, ale członkowie zarządu zawnioskowali o rozłożenie zaległości podatkowych na raty?

Odpowiedzialność podatkowa członków zarządu – kiedy się pojawia?

Spółki kapitałowe, czyli spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, prosta spółka akcyjna oraz spółka akcyjna są osobami prawnymi, które samodzielnie odpowiadają za swoje zobowiązania podatkowe. Jednak w przypadku niewypłacalności firmy odpowiedzialność ta może zostać przeniesiona na członków zarządu. Wszystko zależy od tego, czy spełnione zostały ustawowe przesłanki owej odpowiedzialności.

Omawiana kwestia została określona w Ordynacji podatkowej. Zgodnie z jej art. 116 odpowiedzialność członków zarządu za długi podatkowe spółki powstaje, gdy spełnione zostaną łącznie następujące warunki:

  1. zobowiązanie podatkowe powstało w czasie pełnienia przez nich funkcji w zarządzie (odpowiedzialność członka zarządu obejmuje zaległości podatkowe z tytułu zobowiązań, których termin płatności upływał w czasie pełnienia przez niego funkcji);
  2. egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna – spółka nie posiadała majątku, z którego organ mógłby się zaspokoić;
  3. nie wykazali przesłanek uwalniających od odpowiedzialności, tj. nie udowodnili, że:
    1. we właściwym czasie zgłosili wniosek o ogłoszenie upadłości lub otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego,
    2. wykazali, że niezgłoszenie upadłości nastąpiło bez ich winy,
    3. wskazali mienie spółki, z którego egzekucja jest możliwa.

Czy brak wynagrodzenia członka zarządu wyłącza jego odpowiedzialność?

Dla odpowiedzialności podatkowej członka zarządu nie ma znaczenia stosunek łączący go ze spółką. Może być to stosunek powstały wyłącznie na podstawie powołania, może być to również umowa o pracę, kontrakt menedżerski, umowa B2B czy też zlecenie. Żadna z tych czynności nie ma wpływu na odpowiedzialność oraz jej zakres. To samo dotyczy kwestii przysporzenia majątkowego członków zarządu. Członek zarządu może pobierać wynagrodzenie za pełnioną funkcję lub robić to nieodpłatnie. Ten aspekt nie zmienia jego sytuacji prawnej, jeżeli chodzi o odpowiedzialność za zobowiązania podatkowe spółki.

Powyższe rozwiązanie zostało przyjęte przez ustawodawcę w celu wymuszenia na zarządzie wykonania obowiązków wynikających z przepisów regulujących postępowanie upadłościowe oraz restrukturyzacyjne. Nagminne bowiem byłyby próby uwolnienia się od odpowiedzialności za długi spółki poprzez argumentację, że dana osoba nie pełniła żadnej faktycznej funkcji w zarządzie (np. nie była prezesem), do tego nie pobierała wynagrodzenia, zatem nie można winić jej za działanie spółki. Otóż nie, takie uzasadnienie braku działania przez członka zarządu jest całkowicie chybione. Każdy, kto podejmuje się pełnienia owej funkcji w spółce kapitałowej, musi zdawać sobie sprawę, że jego brak zaangażowania lub staranności może go doprowadzić do przykrych konsekwencji, tj. spłacania ze swojej kieszeni długów spółki.

Warto podkreślić, że członek zarządu może odpowiadać za zobowiązania powstałe również po wygaśnięciu jego mandatu, jeżeli w dalszym ciągu prowadził on sprawy spółki (mimo prawnego braku upoważnienia do tego). Naczelny Sąd Administracyjny przyjmuje, że odpowiedzialność ponosi osoba, której mandat wygasł, ale dalej prowadzi sprawy spółki (por. wyrok NSA z 14 czerwca 2016 roku, sygn. akt: I FSK 1896/14). Oznacza to, że członek zarządu, który pełni swoją funkcję tylko na papierze, w pełni odpowiada za sprawy spółki, nawet jeżeli nie miał żadnego realnego wpływu na jej działanie. Z kolei osoba, która formalnie już nie jest członkiem, jednak w dalszym ciągu ma wpływ na czynności podejmowane przez spółkę, również podlega pod zakres odpowiedzialności za długi spółki. Widać tu zatem pewną niekonsekwencję i próbę takiej interpretacji przepisów prawa, które w każdym wypadku będą działały na niekorzyść członków zarządu, nie zaś wierzycieli spółki.

Członkowie zarządu odpowiadają subsydiarnie

Odpowiedzialność podatkowa członków zarządu spółki kapitałowej ma charakter subsydiarny. Co to oznacza? Otóż osoba ponosząca odpowiedzialność subsydiarną może odpowiadać w dalszej kolejności, dopiero gdy egzekucja w stosunku do dłużnika głównego okaże się bezskuteczna.

Dopiero w momencie, gdy egzekucja wobec spółki okaże się w całości lub w części bezskuteczna (tj. nie jest możliwe całkowite zaspokojenie urzędu skarbowego), organ podatkowy jest uprawniony do wydania decyzji w przedmiocie powstania odpowiedzialności podatkowej członka zarządu. Bez stwierdzenia bezskuteczności egzekucji jakakolwiek próba obciążenia członków zarządu odpowiedzialnością za długi podatkowe będzie nieskuteczna.

Bezskuteczność egzekucji, będąca warunkiem orzeczenia o odpowiedzialności członka zarządu za zaległości podatkowe spółki, wymaga formalnego stwierdzenia po przeprowadzeniu postępowania egzekucyjnego. Stwierdzenie bezskuteczności egzekucji wobec spółki musi dotyczyć całego majątku spółki i organ egzekucyjny musi wyczerpać wszelkie sposoby egzekucji (por. wyrok WSA w Olsztynie z 24 marca 2005 roku, sygn. akt: I SA/Ol 345/04).

Odpowiedzialność podatkowa członków zarządu a ogłoszenie upadłości we właściwym czasie

Członek zarządu nie będzie odpowiadał za długi spółki, jeżeli:

  1. wykaże, że:
    1. we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym czasie zostało otwarte postępowanie restrukturyzacyjne, albo
    2. niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy;
  2. wskaże mienie spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych spółki w znacznej części.

Jak rozumieć powyższe? Oceny właściwego czasu złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości należy dokonywać na podstawie przepisów Prawa upadłościowego i analogicznie Prawa restrukturyzacyjnego. Przyjmuje się, że dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Spółka kapitałowa jest niewypłacalna również wtedy, gdy jej zobowiązania pieniężne przekraczają wartość jej majątku, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający 24 miesiące. Niewykonywanie wymagalnych zobowiązań musi mieć trwały charakter. Chwilowe zawirowania finansowe, np. 3-miesięczne nieuiszczanie składek na ZUS czy niepłacenie podatków, nie czyni spółki niewypłacalną, a tym samym nie zmusza członków zarządu do ogłaszania upadłości. Oceniając, czy wniosek został zgłoszony we właściwym czasie, należy dokonać oceny, czy miało to miejsce w takim momencie, aby zapewnić ochronę interesów wszystkich wierzycieli (por. wyrok SN z 9 lipca 2009 roku, sygn. akt: II UK 374/08).

Członek zarządu uwolni się od odpowiedzialności za długi podatkowe również wówczas, gdy wykaże, że niezgłoszenie upadłości nastąpiło nie z jego winy. Przykładem braku winy w działaniu jest długotrwała choroba czy długotrwała delegacja do innego miejsca pracy, np. za granicę. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że zarząd podzielił się kompetencjami i dana osoba nie odpowiadała za aspekt finansowy spółki. Każdy członek powinien na równi prowadzić sprawy spółki i dbać o jej interesy.

Odnośnie do ostatniej przesłanki, tj. wskazania majątku spółki, nie chodzi tu o wskazanie żadnego składnika majątkowego. Musi to być majątek pozwalający na zaspokojenie wierzyciela w znacznej części.

Przykład 1.

Organ skarbowy, działając na podstawie art. 116 Ordynacji podatkowej, złożył powództwo przeciwko prezesowi zarządu firmy ABC sp. z o.o., zarzucając mu niezgłoszenie upadłości w terminie mimo niewypłacalności firmy.

Całkowity dług spółki wobec urzędu skarbowego wynosi 100 000 zł. Niektóre ze zobowiązań podatkowych mają po kilkanaście miesięcy. Spółka nie posiada wystarczających środków na rachunkach bankowych, które pozwoliłyby zaspokoić wierzyciela. Prezes zarządu w odpowiedzi na pozew wskazał, że spółka ma prawo własności do nieruchomości gruntowej o wartości około 300 000 zł. Czy w takiej sytuacji prezes będzie odpowiadał swoim majątkiem prywatnym?

Nie. Jedną z przesłanek uwolnienia się spod odpowiedzialności za długi spółki jest wskazanie mienia spółki, z którego egzekucja umożliwi zaspokojenie zaległości podatkowych w znacznej części. Nieruchomość wskazana przez prezesa jest warta zdecydowanie więcej, niż wynosi dług. W tej sytuacji wierzyciel może zaspokoić się z majątku samej spółki, nie musi już sięgać do majątku prywatnego członka zarządu. 

Co, gdy ogłoszono upadłość, ale organ skarbowy nie został zaspokojony?

Organy skarbowe bardzo często próbują pociągać do odpowiedzialności członków zarządu, jeżeli po przeprowadzeniu upadłości lub postępowania restrukturyzacyjnego nie udało się zaspokoić ich wierzytelności. Otóż jeżeli członek zarządu we właściwym czasie złoży wniosek o upadłość lub restrukturyzację (np. o postępowanie sanacyjne), wówczas nie ponosi odpowiedzialności za długi spółki, nawet jeżeli egzekucja czy układ nie pozwoliły na spłacenie długów wobec skarbówki.

Przyjęcie, że każda bezskuteczność egzekucji w stosunku do spółki, również ta przeprowadzana w postępowaniu upadłościowym, powoduje odpowiedzialność członków władz tej spółki, jest nieuzasadnione. W zasadzie sądy administracyjne w tej kwestii są jednomyślne i odrzucają każdą próbę „naciągania” prawa na swoją korzyść przez fiskusa.

Odpowiedzialność podatkowa członków zarządu spółki a rozłożenie zaległości na raty

Upadłość jest rozwiązaniem ostatecznym. Majątek spółki jest wówczas likwidowany, a spółka przestaje istnieć (zostaje wykreślona z KRS). Nic zatem dziwnego, że zarząd potrafi się długotrwale bronić przed takim rozwiązaniem. Tym bardziej że istnieje wiele innych rozwiązań prawnych, które mogą uratować dłużnika. Jednym z nich jest układ z organem skarbowym, na mocy którego długi spółki zostają rozłożone na raty.

Jak jednak pokazuje praktyka, organy skarbowe często celowo pomijają ten fakt i dążą do obciążenia członków zarządu za długi podatkowe, podnosząc, że we właściwym czasie nie zostały podjęte próby ogłoszenia upadłości. Co do takiego postępowania fiskusa wypowiedział się niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, stwierdzając, że stanowisko, zgodnie z którym pomimo rozłożenia zaległości na raty i tak konieczne jest złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości, nie jest prawidłowe. WSA podkreślił, że dla oceny skuteczności wypełnienia przez osobę będącą członkiem zarządu spółki obowiązku terminowego zgłoszenia wniosku o upadłość jest złożenie w ustalonej dacie wniosku o układ ratalny, który to wniosek doprowadzi do jego zawarcia.

Sąd uznał, że nawet przyjmując, że objęte układem ratalnym należności w dalszym ciągu miały charakter zaległości podatkowych, to w związku z zawartym (na skutek złożenia wniosku we właściwym terminie) układem ratalnym i jego realizacją nie ma podstaw do przyjęcia, że w takiej sytuacji mamy do czynienia z utratą zdolności wykonywania wymagalnych zobowiązań. Jest przeciwnie – jeżeli takie zobowiązania na podstawie porozumienia z wierzycielem (zawarcie układu ratalnego) są realizowane. Członek zarządu, który zawarł układ ratalny, i zaciągnięte w układzie ratalnym zobowiązania były spłacane, nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za te zaległości podatkowe na gruncie art. 116 Ordynacji podatkowej. WSA przypomniał przy tym, że należności podatkowe mają określone terminy płatności. W przypadku zawarcia układu zmianie ulega termin ich płatności zgodnie z ustaleniami zawartymi w układzie ratalnym. Konieczne jest więc przyjęcie, że w sprawie mamy do czynienia z zaległościami podatkowymi, ale – w związku z zawarciem układu ratalnego – specyficznymi, gdyż termin ich zapłaty został ustalony w układzie ratalnym.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów