Tło strzałki Strzałka
0 0
dni
0 0
godz
0 0
min
0 0
sek

Sztuczna inteligencja (AI) – jak korzystać z niej zgodnie z prawem?

Nasz ekspert:
Artykuły autora

Wielkość tekstu:

Mimo że opracowywana od wielu lat, to za sprawą firmy OpenAI i jej sztandarowego produktu ChatGPT sztuczna inteligencja aktualnie jest na ustach wszystkich ludzi na całym świecie. Mówią o niej media branżowe, użytkownicy portali społecznościowych, politycy, ekonomiści, a nawet osoby, które na co dzień mają niewiele wspólnego z komputerami i technologią. Świat oszalał na punkcie AI, codziennie pojawiają się nowe obrazy, artykuły, książki, muzyka czy nawet filmy wygenerowane przez roboty. Jednakże jak to wszystko ma się do obecnie obowiązującego prawa? Czy ustawodawca nadąża za ewolucją technologiczną? Sprawdźmy zatem, czym jest owa sztuczna inteligencja i czy prawodawca ma zamiar ją w ogóle okiełznać.

Sztuczna inteligencja – czym właściwe jest?

Sztuczna inteligencja (z ang. Artifficial Intelligence AI) to system informatyczny, który prognozuje lub podejmuje działania w oparciu o wzorce w istniejących danych. Może się również uczyć na błędach, aby zwiększyć swoją dokładność. Zaawansowana sztuczna inteligencja przetwarza nowe informacje niezwykle szybko i dokładnie, dzięki czemu jest przydatna w złożonych scenariuszach, takich jak autonomiczne urządzenia czy wirtualni asystenci.

Międzynarodowa Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w swoich zaleceniach dotyczących sztucznej inteligencji („Recommendation of the Council on Artificial Intelligence”) zdefiniowała AI jako „system oparty na maszynie, który może, dla określonego zestawu celów określonego przez człowieka, przewidywać, rekomendować lub podejmować decyzje wpływające na środowisko rzeczywiste lub wirtualne”.

Przekładając powyższe na nasz język, sztuczna inteligencja ma za zadanie imitować inteligencję ludzką. Tworzy ona modele powtarzalnych zachowań naśladujących zachowania człowieka. AI jest trenowana na ogromnych zbiorach danych, które pozwalają jej nauczyć się rozpoznawać wzorce, dzięki czemu jest w stanie generować odpowiedzi i podejmować decyzje zgodne z tymi, jakie podjąłby człowiek posiadający wystarczające doświadczenie życiowe i odpowiednią wiedzę naukową. Aktualnie AI jest w stanie bez problemu rozpoznawać obrazy, tłumaczyć język w czasie rzeczywistym, automatyczne sterować urządzeniami oraz w bardzo krótkim czasie wyszukiwać wszelkie informacje dostępne w internecie.

Czy sztuczna inteligencja może być autorem?

Sztuczna inteligencja z całą pewnością może być „twórcą” dzieła. Po odpowiednim wpisaniu komendy wygeneruje nam wszystko to, o co ją prosiliśmy. Jednak czy z prawnego punktu widzenia jest ona autorem tego, co stworzyła?

Opierając się na ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wyjaśnić należy, że utworem jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Oznacza to, że prawa autorskie należą się jedynie temu, kto stworzył dzieło charakteryzujące się indywidualnością płynącą z osobowości twórcy.

Jak tłumaczy się w piśmiennictwie, aby dany utwór można było uznać za oryginalny, konieczne jest, aby stanowił on odzwierciedlenie osobowości autora przejawiające się w jego swobodnych i twórczych wyborach. W przypadku zatem, gdy wykonanie danego dzieła jest uwarunkowane względami technicznymi, zasadami lub ograniczeniami, które nie pozostawiają miejsca na swobodę twórczą, przedmiotu tego nie można postrzegać jako wykazujący oryginalność niezbędną do uznania go za utwór.

Prawodawca stawia sprawę jasno: aby utwór mógł podlegać ochronie na podstawie praw autorskich, musi być stworzony przez człowieka. Wyklucza to zatem możliwość stania się autorem (z prawnego punktu widzenia) przez AI. Dzieła stworzone przez sztuczną inteligencję, na ten moment, są traktowane tak samo jak krajobraz stworzony przez sztuczną naturę czy obraz wykonany przez zwierzę, które człowiek wyposażył w narzędzia malarskie.

Prace wykonane przez AI należą do domeny publicznej.

Maszyna (nawet ta posiadająca „sztuczną inteligencję”) nie ma zdolności prawnej, tym samym jej prace nie mogą być uznane za wytwór indywidualnej osobowości. Tak więc AI nie ma aktualnie najmniejszych szans na zostanie podmiotem praw autorskich. Musiałoby dojść do rewolucji prawodawczej i dokonania wielu zmian w szeregu ustaw, aby końcowo sztuczna inteligencja mogła zostać uznana za autora stworzonego przez siebie dzieła.

Czy osoba korzystająca ze sztucznej inteligencji może być autorem?

Odpowiedź na powyższe pytanie będzie brzmiała przecząco. Wynika to niejako z faktu, że wygenerowanie dzieła za pomocą AI nie prowadzi do powstania utworu w rozumieniu ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zatem użytkownik sztucznej inteligencji, który wydał jej polecenie stworzenia określonego „dzieła”, np. obrazu lub tekstu, nie może stać się jego autorem. Bez utworu nie ma autora.

Jak wskazuje się w piśmiennictwie, „wytwory sztucznej inteligencji nie są objęte ochroną prawnoautorską i należą do domeny publicznej, a sam fakt określenia przez człowieka parametrów utworu nie przesądza, że dany wytwór powinien być uznany za dzieło podlegające ochronie. Zlecając sztucznej inteligencji wykonanie ’utworu’, nie jesteśmy bowiem w stanie przewidzieć, jaki będzie rezultat pracy maszyny, w związku z czym wkład człowieka w jego powstanie nie jest wystarczający do uznania go jako autora (por. A. Chłopecki, „Sztuczna inteligencja – szkice prawnicze i futurologiczne”, wyd. 2, Warszawa 2021).

Niektórzy przedstawiciele doktryny są jednak innego zdania. Uważają oni, że człowiek, który określa parametry, jakie ma spełnić wytwór sztucznej inteligencji, musi być traktowany jako autor, gdyż sztuczna inteligencja powinna być uznana za narzędzie pracy tak jak długopis, pędzel czy edytor tekstów służące do stworzenia dzieła.

Sztuczna inteligencja – czy jej twórca ma prawa do dzieł AI?

Niektórzy uważają (być może słusznie), że prawa autorskie do twórczości będącej wynikiem działania sztucznej inteligencji powinny należeć nie do jej użytkowników, a twórców tego narzędzia. Oznacza to, że to twórca algorytmu powinien posiadać majątkowe prawa autorskie do wszystkich tworów stworzonych przez AI.

Mimo wielu trafnych argumentów, które prezentują osoby popierające powyższy pogląd, obecnie wygląda to nieco inaczej. Sztuczna inteligencja traktowana jest bowiem jak program komputerowy i jako taka znajduje się pod ochroną prawa autorskiego. Ochrona ta nie obejmuje jednak dzieł stworzonych w wyniku korzystania z niego przez użytkowników. Twórcy sztucznej inteligencji tym samym nie mają żadnych praw do rezultatów pracy użytkowników korzystających z ich algorytmu.

Do kogo zatem należą dzieła stworzone przez sztuczną inteligencję?

Podkreślenia wymaga, że wszystko to, o czym piszę w niniejszym tekście, jest bardzo płynne. Prawodawca, zarówno ten europejski, jak i polski, nie przystosował się jeszcze do świata, w którym funkcjonuje tak zaawansowana sztuczna inteligencja jak ChatGPT. Musimy zatem korzystać z ogólnych rozwiązań sprzed kilku lub kilkunastu lat.

Mając te rozwiązania na uwadze, uznaje się, iż wszystko co zostało stworzone przez AI, należy do domeny publicznej. Oznacza to, że może być ono wykorzystywane przez każdego – również w celach komercyjnych. Takie rozwiązanie uniemożliwia zatem korzystanie z AI przy pracach zamówionych przez zleceniodawców. Nie ma bowiem możliwości zapewnienia wyłączności na dany twór, jeżeli został on stworzony przez sztuczną inteligencję.

Trudno jest uznać użytkowników programów za autorów prac stworzonych przez sztuczną inteligencję, ponieważ wskazówki czy dyspozycje wskazane algorytmowi posiadają zbyt mały stopień ich zaangażowania w powstawaniu dzieła. Opisanie wyłącznie rezultatu oczekiwanego przez użytkownika przesądza o tym, że dzieło powstałe w taki sposób nie będzie nosiło „pierwiastka autorskiego”, nie będzie korzystało z kreatywności ludzkiego mózgu. W rzeczywistości prace sztucznej inteligencji nie są efektem świadomie podjętych przez człowieka decyzji, a jedynie odpowiedzią algorytmu na „pytanie” zadane przez użytkownika.

Aktualnie korzystanie z narzędzia AI wyklucza uznanie, że w procesie tworzenia dzieła udział brał człowiek, a co za tym idzie nie można przypisać mu autorstwa. Sam program z kolei nie posiada zdolności prawnej, przez co również nie może stać się właścicielem osobistych i majątkowych praw autorskich.

Raczej niemożliwym będzie także uznanie, iż wszelkie prawa do dzieł sztucznej inteligencji otrzymają w przyszłości twórcy algorytmu. Wynika to z faktu, że AI uczy się na stworzonych wcześniej danych. Przetwarzając takie informacje, jest on w stanie stworzyć z pozoru nowe, oryginalne dzieło. W rzeczywistości jest to twór „odtworzony” z innych, istniejących już utworów. AI nie posiada przymiotu kreatywności, a co za tym idzie, jest w stanie jedynie powtarzać rozwiązania, jakie zostały wgrane do bazy programu.

Do owoców pracy sztucznej inteligencji nie można również zastosować tzw. koncepcji pracowniczych praw autorskich (art. 12 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych), na mocy której majątkowe prawa autorskie do utworów stworzonych na zlecenie przez pracowników należą do ich pracodawcy.

Artykuły
Brak wyników.
Więcej artykułów
Wzory
Brak wyników.
Więcej wzorów